Dokładnie o to chodzi - to rodzice decydują, co dla dziecka dobre (przynajmniej na tym etapie ;-)).Tak czy inaczej trzeba być konsekwentnym. Mały musi poczuć kto tu rządzi ;-)
Blanes ja spałam w salonie
A poważnie, to Małż twierdzi że lepiej - co by się pokrywało z moimi obserwacjami, bo nic mnie nie budziło :-) Oczywiście poza gościem przy cycu o 3 w nocy ;-)
Póki co zdecydowaliśmy pozostawić jedno nocne karmienie - Piotruś jest szczuplutki i na pewno mu to nie zaszkodzi
Dziewczyny, ta metoda, moim zdaniem, nadaje się albo do prowadzenia od początku (tzn. od noworodka) albo dla zdesperowanych rodziców. Trzeba mieć naprawdę silną motywację, żeby wytrwać... My i tak stosujemy w dość ograniczonym zakresie, bo tylko do spania nocnego - dzienne (poza wyjątkowymi sytuacjami, max 1 raz dziennie) Młody ma właściwie wyregulowane