reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
Ja wytrzymałam jeden dzień bez słodyczy, wrrr wczoraj zaliczyłam pół tabliczki czekolady. Dostałam drgawek na widok słodkiego i autentycznie myślałam, że zemdleje jeśli nie wtrząchnę czegoś :tak:. No cóż wszystko mi mówi, że na własnym ślubie będę tłuściochem :baffled:.
 
A kiedy ślub? Bo może na kurczaku? ;-)

Ja wczoraj zeżarłam prawie całe opakowanie ptasiego mleczka :zawstydzona/y: Jakoś tak "miękko wchodziło" :zawstydzona/y:
 
jejku dziewczyny ale wam zazdroszę. Ja mam w domu pełno słodkiego, cukierki, ptasie mleczko i chyba ze 30 czekolad i niestey nic mi nie smakuje :zawstydzona/y:. Słodkiego nie jem prawie wogóle. Jeden cukierek dziennie dla podtrzymania poziomu cukru i koniec.
 
Ślub mamy 10 marca, to już nie długo ale wystarczająco, żeby się utuczyć na prosiaka (a propos to o co Esia chodzi z tą kurą? Nie zqmałam :-)) Na szczęście to tylko cywilny i z najbliższą rodziną, ale i tak chciałabym jakoś przyzwoicie wyglądać.

Nie ma lekko, ciąża to nie bajka :-D, trzeba iść na basen jak się nie może człowiek opamiętać.

Jolka mi za to chipsy nie wchodzą :-D.
 
A ja zjadłam miseczkę na śniadane (zamiast płatków :-))
I już mi się skończyły :-( a M nie chce mi kupować, bo twierdzi, że muszę się lepiej odżywiać
 
No właśnie wracam z tego wątku i skojarzyłam ;-), kura jest zdrowa i dobra ogólnie kurą się zajadam :-D
 
reklama
Czyli dieta dla Ciebie! Ja bym chyba padła po tygodniu gotowanego kurczaka :eek: Bo zapomniałam napisać - gotowanego bez przypraw, nawet soli!
 
Do góry