reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

witaj Natalijka :-)
Galeria zdjęć jest na zamkniętym wątku, do którego dostęp mają tylko osoby udzielające się na czerwcówkach od jakiegoś czasu :tak:
 
reklama
ale miałam weekend :baffled: noc z piątku na sobotę wykończyła mnie totalnie ! poszłam spać o północy, z pragnieniem snu i co ? nie mogłam zasnąć :wściekła/y: normalnie leżałam i w zegarek pattrzyłam :wściekła/y: o 2 wrócił mój duży nicpoń i małam nadzieję, że teraz już zasnę :wściekła/y: ale nie, duży nicpoń wybudził mi małego nicponia :wściekła/y: do 4 nie spałam, wstawałam co 2 - 3 minuty do Antonka :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: w dodatku ten duży zionął mi alko i chrapał :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: po 4 w końcu zasnęłam! obudziłam się z dwoma nicponiami w łóżku i nie wiem skąd Antonek wziął się w naszym łóżku :szok::szok: Maciek mówi, że to nie on go przyniósł, a ja nic nie pamiętam :szok::szok:

dzięki cudnej nocce, dzień miałam do bani. trochę się wybudziłam myjąc na mrozie okna ;-) obiecywałam sobie, że pójdę szybciej spać :no: nic bardziej błędnego ;-) poszłam spać tradycyjnie po północy ;-) wrrrr, dobrze, że za tydzień święta i może mama przez jedną nockę zajmnie się Antkiem, a ja sobie pośmię :-D

w ogóle moje dziecko od kilku dni ma gorsze noce :-( wybudza się, bo nie może znaleźć sobie odpowiedniej pozycji do spania :-( wyrzuciłam już tą trójkątną poduszkę dla niemowląt, bo przecież znajdowałam Antonka w poprzek łóżka :wściekła/y: ale i to za bardzo nie pomogło, Antonek wiercił się jak się wiercił :wściekła/y: w nocy sobotniej ułozyłam go na prawym boczku i było źle, na lewym boczku też było źle, a plecach jeszcze bardziej źle :wściekła/y::wściekła/y: położyłam na bruchu i było ... super :szok: tak więc od trzech nocy śpimy na brzuszku :szok::szok: ale mama musi Antonka przewracać z brzuszka na plecy, bo w zaspaniu mojemu dziecko nic nie wychodzi ;-) i tak śmiesznie wtedy kombinuje :-D

poproszę o jedynki na dole, bo moje dziecko marudne czasami :-( wczoraj chciałam go dotknąć w dziąsełko (w celu zobaczenia postępów zębowych) i zaczął krzyczeć :-( chyba z bólu :-( normalnie ręce opadają :-( wg wrocławskiego pediatry, już od paździora jest blisko :wściekła/y:

Toska a może Staś się różgi spodziewał ;-)
Franek dostał z męża pracy reklamówkę słodyczy, starszyzna miała wyżerkę ;-)
:-D tak jak i u nas ;-) dobre było :-D trzeba przyznać, że Maciejki firma postarała się :-D





glitterfy035418T905D33.gif
 
my mieliśmy straszną nockę z soboty na niedzielę :wściekła/y: Maks budził się co dwie godziny :wściekła/y: zła byłam jak niewiem :wściekła/y: dopiero w niedziele prrzypomniało mi się, że to pewnie przez tą łyżkę nigosu, którą spróbowałam u mamy :zawstydzona/y::baffled: no cóż chyba jeszcze długo mi przyjdzie na bigos czekać :confused:

Maksio jak marudzi pry zasypianiu, to pomaga właśnie przełożenie go na brzuszek ;-)
 
Szopka - u nas dobrze choc troche sie pozmienialo. Po dwoch dniach z pracy zrezygnowalam - poniewaz:
przeprowadzilismy sie poza Londyn i nie dosc ze dojazd do pracki prawie dwie goziny to jeszcze zauwazyam ze po godzinach to musze obowiazkowo zostawac...
I dziecka w ogole nie widzialabym przez 3 dni - bo 13 godzin poza domem:szok:


no i do bani - bo lubialam ta prace - nawet bardzo. Ale...sa tego i dobre strony bo..
bo mysle o otworzeniu biznesu swojego ;-) I pracowac gdzies tu nie daleko od domku.

Wiec, jest dobrze. Jesli chodzi o zlobek - to zostawiam mala jak ide cos zalatwic, poniewaz bardzo ale to bardzo lubi sie bawic z innymi dziecmi. I jej zlobek mega odpowiada! wiec, ciesze sie. Naprawde mam bardzo dobre zdanie o tym zlobku. :tak:

Poza tym Dziewczyny trzymajmy sie dzielnie - kiedys ... nasze malenstwa beda samodzielniejsze hahaha (;-) i sie wyspimy. Ja mowie ze na emeryturze... ale pewnie przesadzam:-D

Toska- hehehe no to gratulaje wylewnego synka ;-) ciekawe co by to bylo gdyby nasze dwa szkraby sie spotkaly...az boje sie myslec ;-)
 
A`propos bigosu - tak się zastanawiam jak to będzie z wigilijnym jedzonkiem. Chyba muszę od razu zaopatrzyć się w espumisan na wszelki wypadek :szok:. Albo wieczorem i w nocy wprowadzić butelkę mojej panience, żeby coś jej przypadkiem nie zaszkodziło.

Anni, wobec tego witaj znów na stałe na BB, zanim otworzysz biznes :-) , bo potem możesz nie mieć czasu.
Ucałuj Suri od nas.
Dzisiaj moja Mama pyta mnie- jak u nas nocka. Mówię jej, że jak zwykle od 2 tygodni Karolka obudziła się milion razy i wyśpię się pewnie dopiero jak ona pójdzie na studia. No i mama mnie pocieszyła, że jak Ada była malutka też tak mówiłam a przecież od dawna śpi całą noc. Dziwne - ja nie pamiętam, żebym kiedykolwiek spała całą noc. Były kiedyś takie czasy? Pamiętacie takie noce?***

*** pytanie nie dotyczy Martitki, Jolki i Anni :-)
 
Anni to super że Suri się z żłobku podoba :-)

Monika ja pamiętam :tak: to buło z piątku na sobotę :-D ale najwidoczniej to był jednorazowy wyskok :-( ale i tak narzekać nie mogę, bo średnio budzi się raz lub dwa w nocy ;-)
A co do potraw, to ja przezornie już jakiś czas temu zaczęłam próbować świąteczne jedzonko żeby nie było rewolucji ;-)

Maksio znowu do żarówki gada :-D ale się po świętach zdziwi, bo gwiadzor przyniesie nam żyrandol do salonu :-D:-D:-D
 
Monika - hehehe usmialam sie na twoim poscie. Widzisz jaka ta pamiec zawodna no?;-)

A ja zmienie troche temat i zapytam sie was o cos z innej beczki ..powiedzcie mi kobitki ile pieluszek wam brudza wasze dzieci - bo ja sie zastanawiam. Przeszlysmy juz dawno na karmienie pokarmem "prawdziwym" tak kilka posilkow dziennie - nie duzo mala je takiego papu- traktuje to raczej jako dodatek do mleczka - ale ale...ale ilosc brudzonych pieluch - 6!!! kup dziennie bez owijania w bawelne - roznego koloru i bosshheee uchowaj zapachu i sie zastanawiam czy to dobrze. Myslalam ze troche sie pozmienia co nie co a tu nic. Zadnej zmiamy od narodzin - my na pieluchach bankrutujemy apropos ;-) hahaha

a w temacie jakby ktos chcial- sa tu w UK kapitalne pieluchy 'eco' no revelka bo nie dosc ze dobre dla srodowiska dla pupy tez. Tzn my nie mamy zadnych odparzen po nich a po innych byly.. Wiec, naprawde polecam mama z Anglii dlajak kupie znow - to nazwe spisze i podam na forum. Cena bardzo korzystna.
 
anni - ja od razu poprosze o nazwe pieluszek i gdzie je mozna znalesc, bo nasza pupenka wrazliwa bardzo. Pieluszki zmieniam co 2h, nie dlatego, ze brudne, tylko wlasnie dlatego, ze dupka delikatna.

A Wszystkie dziewczyny pozdrawiam z Polski, lot minal dosc spokojnie, chociaz dla Amelki podroz byla bardzo, bardzo meczaca. I cos budzimy sie w nocy i slabo spimy w dzien - takze poki co nie odpoczywam :( Ale z drugiej strony - nie ma jak u mamy :)
 
Oleola po tylu nowych wrażeniach związanych z podróżą, nowym miejscem i ludźmi nic dziwnego że Amelka odreagowuje we śnie. Mając mamę przy sobie na pewno szybko się przystosuje i nacieszycie się pobytem :tak:

Anni chcesz powiedzieć że Suri robi sześć kupek dziennie czy że zużywacie sześć pieluch dziennie??? Bo jeśli robi tyle kupek to faktycznie coś za dużo..:szok: Czarek zużywa średnio 5-6 pieluch, a kupka jest przeważnie co drugi dzień.

Monika ja się nieśmiało przyznaję ( by nie dostać młotkiem między oczy :-D) że przesypiam całe noce i nawet pół dnia do południa.
 
reklama
Do góry