reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Dziewczyny siedzę sama w domku...Jakbek spiocha mąż w pracy a mnie coś wzięło i zapraszam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Robię ptysie. Wyszło mi 15 sztuk :) Co prawda są niesymetryczne ale są... Ciastka się pieką krem zrobiony czeka :) 15 minut i będą gotowe!!
 
reklama
Madziu wszystkiego naj naj :-).

a i mialam Was sie zapytac czy wasze dzieciątka jak trzymacie je na rekach przodem do was tez tak strasznie zaczynaja Was sciskac za nos i policzki i poznawac raczkami Wasze twarze,bo mnie od tego poznawania to lzy juz pare razy pociekly:-D
Oj tak mnie też juz łzy pociekły szczególnie gdy mi palec w oko włozyła:oo:,a rysy na twarzy robi przeważnie babci:tak:.
Czy wasze dzieci właśnie będąc na rękach też sie tak wiercą i odchylają do tyłu albo na wszystkie mozliwe strony, tak ze nie można ich utrzymać?
Pirzonku witaj, no fakt wróciłaś tutaj prawie po roku:szok::-).
Oleola ojej współczuję, ale z tym brudasem to przesadzilaś, po prostu Tobie się przytrafiło. A może Amelka ma plesniawki i Ciebie zaraziła? Trzymam kciuki za was;-).
 
Babelki mam takie male i sutki pieka - to chyba jakis wstretny grzyb :wściekła/y:
Jutro do lekarza, moze zarazilam tym Amelke i dlatego nie chce jesc... Jak jakis brudas sie czuje:-(

Witaj Pirzonek

ojej
a może masz to samo co Monka przerabiała z Olim

dzięki za przywitanie :)
będę tu z Wami, bo znane mi kobitki pochomikowały się tutaj :)
a ja wytęskniona za Iszatr, dużymi postami Ginger i innymi OleOli, których na e-mama nie ma :confused: albo jest ciut ciut

zauważyłam, ze wreszcie pojawił sie tez imiennik Krzyś :)
u Was ma Synunia takowego Emila :)
hihi póki co z mojej linijki wynika, ze przekroczyłam 15 sty miesiąc ciąży :)
normalnie czuję sie jak ewenement medycyny :)
jutro pozmieniam te dane ;)
póki co niech się nacieszę tym wyczynem medycznym :-):-):-)
ale serio to mam Synusia Krzysia takiego urodzonego naprawdę - bez ściemy ze strony tej linijeczki :-D:-D
 
dobranoc i do jutra - miło u Was zagościć
ciekawe co na moją obecność powie Ginger i Iszatr :):)

i cieszę się, że poznam kolejne fajne czerwcówki :)
 
Buziaki dla Madzi!!!! :-):-):-)

efilo przepis świetny, ale nie mam makutry ani 3/4 składników, o czasie na wykrajanie nie wspominając... Ale zapisałam i kiedyś wykorzystam! :tak:

Wyczytałam gdzieś, że dobrze jest piec ciasto jak się zacznie poród (1.faza). Wziełam więc przepis od znajomej, kupiam składniki i czekałam na poród:-D Jak mi odeszły wody, a położna kazałam mi przyjść dopiero za 2 godziny do szpitala (nie miałam skurczy), to zaczęłam piec to cholerne ciasto. W między czasie skurcze zaczęły się pojawiać, i powiem Wam, że uciskanie ciasta bardzo mi pomagało, poza tym tak zaaferowałam się pieczeniem, że czas mi szybko zleciał, nie miałam czasu się denerwować. I jak doszłam do szpitala (szliśmy na piechotę:-D), to byłam już gotowa do porodu.

ciasto zdązyłam wsadzić do piekarnika. M twierdzi, że było dobre i zjadł:baffled:
Toska nam w szkole rodzenia pod egidą św. Zofii właśnie coś takiego polecali, ale kazali zaczekać aż się upiecze i przynieść do szpitala dla położnych ;-)
Ja się nie zmobilizowałam - ledwo mi nerwów starczyło, żeby zdążyć się nażreć (też nakazali) :-D

Dywanów nie mamy - ale jak miałam i się zaplamił totalnie, to wyrzuciłam (zbiegło się z przeprowadzką) - więc zero doświadczenia z praniem... Ale chyba tak czy siak dziecku nie pozwoliłabym leżeć bezpośrednio na dywanie...

oleola kciuki za cycole odpalone! :tak:

pirzonek bijesz rekordy w przenoszeniu! :-D

Byliśmy wieczorem u mojego brata i bratowej (8-my mc) i Młody tak się rozbrykał, że jeszcze przed chwilą biegałam trzymać za latające łapki i głaskać po otwartych oczach... No szok...
Za to - nie zapeszając - od dwóch nocy mamy zmianę :-) Sinlac przerzuciłam na przedostatnie karmienie i mieliśmy tylko 1 pobudkę nocną na szamanie :-) Od ok. 20 spał do 3-4 (wtedy cyc) i potem pobudka już ostateczna ok. 7. No czuję się fenomenalnie! :-)Ciekawe ile to potrwa... :dry:
 
Witaj Pirzonek, chyba niedługo nam się dwa fora połączą :-D;-).

Tak a`propos, Efilo, Blanes, ja chyba domyślam się o kogo chodzi, bo też powęszyłam odrobinkę ;-).

Pierniczki - mniam - szkoda, że nie mam tyle cierpliwości, żeby wycinać i wycinać:nerd:. Ostatnio przed każdymi świętami byłam wrabiana przez rodzinkę w pieczenie ciast, bo raz się wychyliłam i już miałam przerąbane. Ale Siostra Anastazja bardzo mi w tym pomagała i zazwyczaj w 5 godzin miałam 3 albo 4 pyszne ciasta gotowe.
W tym, roku dam się wrobić najwyżej w jedno.;-)

Dzisiaj obcinałam Karolinie paznokcie u rąk, u nóg też nie za często obcinam, ponieważ moja córa tak się wierci i kręci, że nie ma szans. A na śpiocha też nie da rady, bo zazwyczaj śpi w pajacyku z nóżkami zakrytymi.
No i właśnie dziś Karolka zaskoczyła mnie przy obcinaniu :szok:- nie dość, że się nie wierciła, to jeszcze przyglądała się ciekawie, co jej robię. Oczywiście nie trwało to "10 paznokci", ale przez jakieś 7 leżała spokojnie
 
kolejnej pogody dzień następny :-( dzisiaj spacer mamy przesunięty, po 15 idziemy na wizytę do pediatry, więc przy okazji zaliczymy spacer. Nie wiem tylko dlaczego zawsze pada, gdy ja do pediatry muszę iść ;-) pewnie po to by nie mieć kolejki :-D

dwie ostatnie nocki super ! Antonek więcej zjada przed snem i przez to śpi do rana jak suseł :-D a ja nieprzytomna z wyspania ;-)

Wyczytałam gdzieś, że dobrze jest piec ciasto jak się zacznie poród (1.faza). Wziełam więc przepis od znajomej, kupiam składniki i czekałam na poród:-D Jak mi odeszły wody, a położna kazałam mi przyjść dopiero za 2 godziny do szpitala (nie miałam skurczy), to zaczęłam piec to cholerne ciasto. W między czasie skurcze zaczęły się pojawiać, i powiem Wam, że uciskanie ciasta bardzo mi pomagało, poza tym tak zaaferowałam się pieczeniem, że czas mi szybko zleciał, nie miałam czasu się denerwować. I jak doszłam do szpitala (szliśmy na piechotę:-D), to byłam już gotowa do porodu.

ciasto zdązyłam wsadzić do piekarnika. M twierdzi, że było dobre i zjadł:baffled:
:szok: ciekawe czy ja bym zdążyła ;-) że też nie słyszałam o tym wcześniej :-D

Mam pytanie do doświadczonych w pieczeniu pierników - kiedy ozdabiacie? Można zaraz po upieczeniu czy trzeba odczekać parę dni?
ja dekoruję jak już ostygną, tak drugiego dnia ;-) dzisiaj zabiorę się za poniedziałkowe wypieki, więc trzeciego dnia też może być ;-) niektórzy dekorują przed podaniem na stół ;-)

ciekawe co na moją obecność powie Ginger i Iszatr :):)
ja powiem - jeszcze Pirzonkowej nam tu brakowało :-D i witam oczywiście teściową mojego Antonka ;-)


A może powinniśmy zmienić nazwę na czerwcowe uciekinierki :-D :-D :-D
 
Witaj Pirzonek
To się nam dwa Krzysie trafiły;-) Ciekawe czy oprócz imion mają jeszcze jakieś podobieństwa.

Esia gratuluje przespanych nocy. Na prawdę wystarczy tylko wrzucić sinlaca jako przedostatnie karmienie? U nas to chyba nie zadziała, bo Misiek śpi spokojnie tylko z nami w łóżku. Ma jakiś siódmy zmysł i wie kiedy śpi sam - a wtedy czasami pobudki co 1-2h, jeszcze nam sie nie zdarzyło, żeby spał u siebie do rana :wściekła/y:
Za to dzisiaj se pospaliśmy - do 11 aż. :szok:

A paznokcie to u nas tylko na żywca. Rączki podczas karmienia cycem, a nóżki niestety nie da tak rady, więc na żywca i bez znieczulenia. Nogi fruwają wtedy gdzie się da, a za nimi moje ręce z nożyczkami - muszę to kiedyś nagrać hehe.
 
Witajcie!
Ja oczywiście nie dęde mowiła o nockach...bo znowu z niewiadomych przyczyn mi sie oberwie...nie daj Boże młotkiem ;)
U nas paznokcie obcinane są na śpiaco... Inaczej nie ma bata ręce nogi latają jaki u kukiełki...
 
reklama


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry