ELFIKU no to tak w skrócie napisałaś ;-) a wracając do naszej koleżanki, to nie wiem czy pamiętasz jak do nas trafiła ;-) miała ona termin majowy, więc należała do majówek - ale majówki ją wywaliły wiedziały co robią ;-)
to było tak, że od pocątku miałam problemy z karmieniem (płaskie brodawki, niechętny do ssania Antonek). W szpitalu mimo częstych prośb, nie znalazłam pomocy. Ale nie dawałam się, karmiłam też przez osłonki ;-) W efekcie miałam popękane brodawki (a raczej jedno wielkie pęknięcie) i zanik laktacji (osłonki). Po trzech tygodniach kazali mi dokarmiać Antka - dokarmiałam i ściągałam pokarm. Po trzech tygodniach popłynęła rzeka mlecza aż musiałam mrozić pokarm (wykorzystany w czasie mojej choroby). Ale po problemach z cycusiami laktacja zmalała :-( dobrze, że już Antonek zupki je i nie dostaje sztucznego mlecza ;-) ściągam pokram już 5 miesięcy a na początku problemów wszyscy mi mówili o tych trzech miesiącach ;-)
Chłopów swoich przegoniłam i delektuję się spokojem w domku ;-) myślę, co by tutaj porobić ;-) czy dekorować pierniczki, czy zabrać sie powoli za obiad tak szczerze, to poleżałabym z kasiążeczką w łóżku ;-) ech, brakuje mi czasów ciążowych, gdy mogłam cały dzionek przeleżeć i przeczytać
ELFIKU ale Zosieńka super sprawna podeślę do was mojego Antonka ;-) mój leniuch tylko foczkuje na brzuszku (czyli pełza okrężnie) i tyłek od czasu do czasu wypnie ;-) a przewracać na brzuszek to go matka nauczyła, bo ten mój leń ... ;-) jak matka nauczyła, to teraz brzuszek ukochana strona życia
TOSIA rozumiem, że chcesz Stasiowi pomóc ;-) też tak robiłam i nawet nie zauważyłam jak Antonek zrobił się sprawny na brzuszku ;-) sam sięga po zabawki, rękę wysoko podnosi i leżąc na brzuchu, bawi się zabawkami najwyżej zawieszonymi na pałąkach. To tylko kwestia czasu, by Stasiu sam zaczął po wszystko sięgać. Może nie być jeszcze wystarczająco silny by to robić ;-) jeszcze kilka dni i sama zobaczysz zmianę ;-)
to było tak, że od pocątku miałam problemy z karmieniem (płaskie brodawki, niechętny do ssania Antonek). W szpitalu mimo częstych prośb, nie znalazłam pomocy. Ale nie dawałam się, karmiłam też przez osłonki ;-) W efekcie miałam popękane brodawki (a raczej jedno wielkie pęknięcie) i zanik laktacji (osłonki). Po trzech tygodniach kazali mi dokarmiać Antka - dokarmiałam i ściągałam pokarm. Po trzech tygodniach popłynęła rzeka mlecza aż musiałam mrozić pokarm (wykorzystany w czasie mojej choroby). Ale po problemach z cycusiami laktacja zmalała :-( dobrze, że już Antonek zupki je i nie dostaje sztucznego mlecza ;-) ściągam pokram już 5 miesięcy a na początku problemów wszyscy mi mówili o tych trzech miesiącach ;-)
Chłopów swoich przegoniłam i delektuję się spokojem w domku ;-) myślę, co by tutaj porobić ;-) czy dekorować pierniczki, czy zabrać sie powoli za obiad tak szczerze, to poleżałabym z kasiążeczką w łóżku ;-) ech, brakuje mi czasów ciążowych, gdy mogłam cały dzionek przeleżeć i przeczytać
ELFIKU ale Zosieńka super sprawna podeślę do was mojego Antonka ;-) mój leniuch tylko foczkuje na brzuszku (czyli pełza okrężnie) i tyłek od czasu do czasu wypnie ;-) a przewracać na brzuszek to go matka nauczyła, bo ten mój leń ... ;-) jak matka nauczyła, to teraz brzuszek ukochana strona życia
Antonek dopiero od kilku dni przewraca się w tę i spowrotem ;-) I tak jak TOSKA napisała - kiedyś to naprężał się na brzuchu i potrafił fiknąć na plecy ;-) a jak nauczył sie leżeć na brzuchu, to za cholerę nie potrafił wrócić na plecy i stękał. Dopiero kilka dni temu nauczył się, że w drugą stronę też potrafi i to wykorzystuje. Dzięki temu często zbieram go spod biurka albo stołu, bo turla się we wszystkich możliwych kierunkachCzy Wasze dzieciaczki przekręcają się z powrotem na plecki? To moja jak zwykle taka leniwa albo słabiutka?
TOSIA rozumiem, że chcesz Stasiowi pomóc ;-) też tak robiłam i nawet nie zauważyłam jak Antonek zrobił się sprawny na brzuszku ;-) sam sięga po zabawki, rękę wysoko podnosi i leżąc na brzuchu, bawi się zabawkami najwyżej zawieszonymi na pałąkach. To tylko kwestia czasu, by Stasiu sam zaczął po wszystko sięgać. Może nie być jeszcze wystarczająco silny by to robić ;-) jeszcze kilka dni i sama zobaczysz zmianę ;-)