reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

ELFIKU no to tak w skrócie napisałaś ;-) a wracając do naszej koleżanki, to nie wiem czy pamiętasz jak do nas trafiła ;-) miała ona termin majowy, więc należała do majówek - ale majówki ją wywaliły :wściekła/y: wiedziały co robią ;-)

to było tak, że od pocątku miałam problemy z karmieniem (płaskie brodawki, niechętny do ssania Antonek). W szpitalu mimo częstych prośb, nie znalazłam pomocy. Ale nie dawałam się, karmiłam też przez osłonki ;-) W efekcie miałam popękane brodawki (a raczej jedno wielkie pęknięcie) i zanik laktacji (osłonki). Po trzech tygodniach kazali mi dokarmiać Antka - dokarmiałam i ściągałam pokarm. Po trzech tygodniach popłynęła rzeka mlecza :-D aż musiałam mrozić pokarm (wykorzystany w czasie mojej choroby). Ale po problemach z cycusiami laktacja zmalała :-( dobrze, że już Antonek zupki je i nie dostaje sztucznego mlecza ;-) ściągam pokram już 5 miesięcy :szok: a na początku problemów wszyscy mi mówili o tych trzech miesiącach ;-)

Chłopów swoich przegoniłam i delektuję się spokojem w domku ;-) myślę, co by tutaj porobić ;-) czy dekorować pierniczki, czy zabrać sie powoli za obiad :rolleyes: tak szczerze, to poleżałabym z kasiążeczką w łóżku ;-) ech, brakuje mi czasów ciążowych, gdy mogłam cały dzionek przeleżeć i przeczytać :rolleyes:



glitteryourway75396a21uz7.gif

glitteryourwayaa030e18ng9.gif
glitteryourway52b499b5tz9.gif





ELFIKU ale Zosieńka super sprawna :szok: podeślę do was mojego Antonka ;-) mój leniuch tylko foczkuje na brzuszku (czyli pełza okrężnie) i tyłek od czasu do czasu wypnie ;-) a przewracać na brzuszek to go matka nauczyła, bo ten mój leń ... ;-) jak matka nauczyła, to teraz brzuszek ukochana strona życia :-D


Czy Wasze dzieciaczki przekręcają się z powrotem na plecki? To moja jak zwykle taka leniwa albo słabiutka?:zawstydzona/y:
Antonek dopiero od kilku dni przewraca się w tę i spowrotem ;-) I tak jak TOSKA napisała - kiedyś to naprężał się na brzuchu i potrafił fiknąć na plecy ;-) a jak nauczył sie leżeć na brzuchu, to za cholerę nie potrafił wrócić na plecy i stękał. Dopiero kilka dni temu nauczył się, że w drugą stronę też potrafi i to wykorzystuje. Dzięki temu często zbieram go spod biurka albo stołu, bo turla się we wszystkich możliwych kierunkach :-D

TOSIA rozumiem, że chcesz Stasiowi pomóc ;-) też tak robiłam i nawet nie zauważyłam jak Antonek zrobił się sprawny na brzuszku ;-) sam sięga po zabawki, rękę wysoko podnosi i leżąc na brzuchu, bawi się zabawkami najwyżej zawieszonymi na pałąkach. To tylko kwestia czasu, by Stasiu sam zaczął po wszystko sięgać. Może nie być jeszcze wystarczająco silny by to robić ;-) jeszcze kilka dni i sama zobaczysz zmianę ;-)
 
reklama
Witam dziewczyny
Zazwyczja tu spokojnie, a ostatnio jakis natlok informacji.

No coz na tamtym forum atmosfera anty-cycusiowa tez mnie dobija, ale karmienie piersia/butelka to wybor mamy. Ja jestem zawzieta, przeszlam bardzo wiele kryzysow, poczatki karmienia byly dla mnie koszmarem, wylalam chyba tyle lez ile kropli mleka, do tego nie obylo sie bez zapalenia piersi itp itd.
Ten miesiac tez jest dla mnie ciezki - Iszatr mi podpowiada, ze to kryzys szostego miesiaca.
Co do faktow medycznych - mozna je sobie roznie tlumaczyc, ja zanim sie kogokolwiek radzilam szlam do poradni laktacyjnej. Dla niektorych mleko matki to tylko IgA.

Amelka jesc w nocy przestala odkad poukladal nam sie dzien, moja dzidzia byla z tych placzaco-brzuszkowo-kolkowych czy jak to zwal i duzo pracowalysmy nad znalezieniem wspolnego jezyka ;)
Taka 8 godzinna przerwe miala juz w wieku 2,5 m-ca, wszystko dzieki cennym radom z Jezyka Niemowlat.

Na stronce z waga wkleje informacje o minimalnych przyrostach - moje dzidzius to ten chudziak, wiec ciagle wyszukuje informacji na temat wagi dzieciaczkow ;) Przyrost ciagle jest, ale jestesmy z tych "minimalnych z normy"

Pozdrawiam, ale sie naprodukowalam.

Tata sie cieszy, ze zdjecia z galerii sie podobaja ;)

Gingeros daj sie dziecku polenic, jeszcze sie chlopak w zyciu napracuje.
 
Julka smiga z brzucha na plecy i odwrotnie bardzo sprawnie:tak:
wczesniej lezala na brzuchu do 5min
teraz do 30 min potrafi wytrzymac:szok:

nio i widze zaczatki na branie przykladu z Zosi,jeszcze bardzo nieporadnie jej to wychodzi i pupka nie tak wysoko,ale zaczyna identycznie podkulac nogi i podnosic pupcie do gory:-Dprobowalam pstryknac fotke ale za krotko narazie to trwa i nie zdazam zlapac pupy w gorze:-D
 
Osobiście uważam że powinno się dziecku podać zabawkę. Samo staranie się do poproszenia wystarcza a nie ma co dziecka zamęczać pozostawieniem samemu sobie bo sie rozżali i zniechęci. Poza tym dziecko musi czuć że na rodziców zawsze może liczyć :-)

Ginger
pamiętam też że na początku była jakaś awantura o badania laboratoryjne i wtedy jedna z nas wyniosła się z forum. A ta pani zamilkła na jakiś czas. Szczerze mówiąc miałam wtedy nadzieję że na zawsze. Niestety okazała się płonna. :baffled: Dopóki byłyśmy w ciąży to jeszcze była zajęta i nie pisała tak często ale później stawało się to nie do zniesienia. A już początki rozszerzania diety mamy a później dziecka... no i te pseudowyczyny dziecka... ech... szkoda gadać

A tak z przyjemniejszych rzeczy - zdradź mi jak nauczyłaś Antonka przewrotu na brzuszek... Bo Zosia wlasciwie to potrafi tylko na odwrót. No chyba że jest pochyło...
 
oleola problem w tym że u nas jest na odwrót. Zosia lubi na brzuszku i ponieważ często w tej pozie to się nauczyła tak kombinowac żeby się przewrócić na plecki. A na pleckach nie bardzo chętnie leży w związku z tym nie ćwiczy i się obrócić nie potrafi.
 
ufff, nie jest u nas tak źle jak mi się wydawało.;-)
Później niż u Waszych pociech ale w końcu ... Karolina dziś zaczęła kombinować jak dostać się bliżej zabawki (jej ulubionej) i wykombinowała, że można się odepchnąć od mamy i podpełznąć. No i kuperek powędrował tym sposobem troszkę do góry. Hurrrrra, jestem bardzo zadowolona z postępów mojego lenia :-D.
No i czytam, że z tymi obrotami też nie jesteśmy bardzo do tyłu, więc już cała happy jestem:rofl2:
 
OLEOLA małe sprostowanie, Antonek dzięki tobie pokochał brzuszek ;-) od sierpnia rozpoczęliśmy "twoją" terapię, a od września nasz spryciarz tylko brzuszek chciał ;-)


ELFIKU Antonek garnął się do leżenia na brzuszku, ale tygodniami próbował i nic nie mógł wykombinować. poza oczywiście przewrotem na boczek ;-) wzięłam go w swoje obroty i jednego dnia pokazywałam mu po kolei etapy przewrotu ;-) kilkadziesiąt razy mu pokazałam: przewrotka na boczek, łapkę schować, nóżkami wyważyć, łapką drugą zamachnąć i ... na brzuszek ;-) tak go uczyłam jednego dnia, a drugiego prowadziłam do pewnego etapu i dawałam samowolę ;-) a wiadomo, że niemowlaki lubią schematy i potrafią zapamiętać jak idzie dalej, więc Antonek nie miał jakiegoś problemu z powiązaniem co do czego ;-) trzeciego dnia pierwszy samodzielny (w pełni) przewrót :-D ku radości rodzicielki :-D

MONIKA pamiętaj, że każde dziecko ma swoje własne, indywidualne tempo rozwoju ;-)
 
Dziękuję za wszystkie życzenia :-)
Gingeros Ty spryciulo, Franek doszedł do etapu przewrotu na boczek, raz mu się nawet udało przewrócic na brzuszek, ale nie wpadałam na pomysł aby mu trochę pomóc :-D
 
reklama
Gingeros ja poproszę o przepis na te pierniki bo widzę że został sprawdzony wielokrotnie i wciąż popyt niezaspokojony :tak:

Iszatr wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :-)

Takie te ostatnie posty długie że już nie pamiętam o czym była mowa..:rofl2:
Muszę się pochwalić że Czarek dziś na basenie nawet się nie skrzywił a prysznic był :szok::-)
 
Do góry