reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Anni ja tez chce!!!Swietna!!!Ile bedziesz placila?Jake kolorki wybralas?BUUUUU ja tez chce ;(((ja tez chce!A to ze Stanow Ci przysla czy jak?No jak ,no jak no ..powiedz...

...a pisalam ze ja tez chce taka?:tak::-D:-);-):rofl2::elvis::happy2::-p:ninja2::yes::ninja::cool:
i jo tyż!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
wracając to tematu płaczu. jeszcze zanim przeczytałam książkę widziałam, kiedy mój brzdąc jest zmęczony. odkładałam go do łóżeczka, ale mimo to nie zasypiał. najpierw sobie leżał spokojnie, po jakimś czasie zaczynał płakać (tak jak dzisiaj rano)
wydaje mi się, że problem w tym, że Michał nie zjada od razu tyle, co powinien. i to nie to, że nie ma co, tylko po ok 5 min odrywa się od piersi i zaczyna się nią bawić. przez co pewnie te gazy, które go również wybudzają:-(
 
Kachasku,
nie wiem co Ci poradzić... Jakoś trzebaby przerwać to błędne koło. A nie dałoby się go troszkę przetrzymać o głodzie? Żeby wydłużyć te przerwy? Szczerze mówiąc ewidentnie najlepszy byłby smoczek :dull:

smilie_baby_002.gif
 
efilo więc sprawa wygląda tak - od samego początku popełniłam błąd, jeszcze w szpitalu, że wzięłam Michała do siebie do łóżka (choć zarzekałam się, że tego nie zrobię). Michał nie bardzi chciał ssać pierś i zasypiał przy niej, waga leciała w dół, więc lekarz kazał go karmić jak najczęściej. więc było jak najczęściej i znów to samo, parę łyków i lulu. nauczyłam się karmić na leżąco i to chyba był kolejny błąd, bo w nocy karmiłam Michała i zasypialiśmy, więc przyzwyczaił się, że przy cycku spokojnie można zasnąć, a jak się obudzi, to cycek jest na wyciągnięcie ręki. w ten sposób chyba nauczył się podjadać częsciej ale mniej. lekarze mówią, że to normalne, że niektóre dzieci takie są, żę chcą jeść po troszkę ale częściej. tyle, że mnie to męczy. dzisiaj się poddałam i kilka razy pomimo, że nie chciałam, dałam cycka, bo widziałam, że jest głodny.w takich sytuacjach smoczek nie pomaga. u mojego syna mnie ma zmiłuj jak chce jeść. tyle, że to jedzenie znów było takie sobie pomemłanie i koniec, ale bez zasypiania. zasypiał mi na rękach ale ze smokiem. dzisiaj wywalczyłam z mężem przeniesienie łóżeczka do pokoju Michałka. przecierpię te kilka dni biorąc go na ręce i odkładając. może się uda. tyle, że przy tej metodzie jest już płacz na rękach.
inna sprawa, to to, że musimy się najpierw dogadać z mężem, a potem można konkretnie działać. ja próbuję ułożyć Michałka do snu, on przychodzi i go zabawia. jak mu zwrócę uwagę to wychodzi zły z pokoju. ja chcę, żeby Michał został w łóżeczku, on go chce brać na ręce i nosić, przy wkładaniu smoczka do buzi musi się nagadać jaki ten smoczek jest niedobry, bo wypadł itd itp... najbardzej rozwalają mnie pytania typu "co mu jest?" "co mu było dzisiaj rano?" skąd ja mam za każdym razem wiedzieć????
Michał od pół godziny śpi, zasypiał mi na rękach, odłożyłam go do łóżeczka, to się obudził, ale po chwili płaczu zasnął (w międzyczasie się obudził z krzykiem, ale jakoś załagodziliśmy sytuację i śpi dalej). od dawna widzę kiedy jest zmęczony (do tego książka nie była mi potrzebna) i kładę go wtedy do łóżeczka, ale na niego łóżeczko czasem działa jak płachta na byka. zwłaszcza jak jest zmęczony
no to się rozpisałam... ponarzekałam... ale mam nadzieję, że mi wybaczycie;-)
 
Kachasku pisałaś że Michaś ma obfite gazy, nie wiem czy robisz mu przerwy w trakcie karmienia na odbijanie? Bo my akurat mamy problem z obfitym ulewaniem i jeden ze sposobów by temu zaradzić to dbanie o odbicie, pediatra zaleciła nam by robić 2 przerwy w trakcie karmienia i po też, nosić aż się kilka razy odbeknie. Czasem chodzimy tak i chodzimy i zwłaszcza w nocy ciężko jest, ale opłaca się bo Czarkowi ulewanie wyraźnie się zmniejszyło (no dochodzą jeszcze inne stosowane zalecenia). Ale przy gazach jest podobnie, bo dziecko podczas jedzenia jeśli dużo nałyka się powietrza to raz że się nie najada tak jak powinno bo przez powietrze wcześniej ma uczucie sytości a po drugie później marudzi z bólu brzuszka i puszcza bączki..
 
szopka robię i w trakcie i po mu się odbija po kilka razy

nie wiem o co chodzi, ale Michaś w łóżeczku ożywia się zamiast zasnąć:szok::no: chyba się poddam przy pierwszych próbach:sorry:
 
Kachasku nie poddawaj się - spróbuj dać mu trochę czasu na wyciszenie, niech sobie nawet trochę pokwęka i pomarudzi w łóziu. Nasz Misiek też po przełożeniu do łóżeczka otwiera szeroko oczy i chce mu się gadać, ale po chwili potrafi równie szybko się wyciszyć i usnąć - pokrzyczy, pożali się do karuzeli i nagle odpływa (oczywiście nie zawsze) ;-)
 
Witajcie dziewczynki, ale miałam ciężki weekend. Mąż przyjechał w sobote rano i jak na złość Laura przez pół soboty i niedzielne popołudnie miała straszną kolkę. I to ja jestem temu winna bo skusiłam sie na sałatkę jarzynową w której był majonez:wściekła/y: o czym nie pomyslałam. Cierpiała strasznie bidulka a ja razem z nią. Na szczęście dzis już znowu jest ok i mam nadzieję że to sie więcej nie powtórzy. Przez to wszystko nawet jeszcze się męzusiem nie nacieszyłam ale myślę ze dziś to nadrobimy;-):-D.
 
reklama
I tak to jest z tym karmieniem i usypianiem ,Livia jeden dzien spi na spacerach czasem cały dzien a dzisiaj po15min i cycy awantura i tak w kólko a zasypia bujana w kołysce nie ma mowy lezenie ,bo szuka cyca ,gdyby tak umiała kora ssac a dzisiaj na zakupach jak dałam jej smoczka i trzymalam to krzyczała wypluwała az zasneła ze zmeczenia i po pól godzinie obudziała sie z płaczem i wkoncu cycy dostała:no:nieraz człek sam niewie co robic,ale do łózka jej nie biore dzisiaj zobaczymy jaka ta nocka bedzie????
 
Do góry