reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Dorotko

no tak - Ty masz minimalnie więcej do porodu. Ale ja się nie nastawiam na poród w 40 tc. A Ty?

Z tym siedzeniem w domu rozumiem Cię doskonale. Byłam w 3 miesiącu dwa tygodnie i myślałam że zeświruję. :wściekła/y:
Teraz na szczęście jest inaczej bo: 1. jest śliczna pogoda i można przynajmniej ją wykorzystać (pracuję w klimatyzowanej puszce z żaluzjami więc normalnie nawet nie wiem czy jest słońce i ciepło) 2. piszę pracę dyplomową i wreszcie znalazłam na nią czas.
 
reklama
dziewczyny miłego pisania:tak: ja do pracki mam jeszcze troszkę czasu, jak będę pisać licencjacką to maluszek będzie miał 2 latka (mam nadzieję, że wtedy mi pozwoli napisać)
ja od 7 na nogach, posprzątałam troszkę i padłam, ale się nie poddaję;-)
 
Dorotko

no tak - Ty masz minimalnie więcej do porodu. Ale ja się nie nastawiam na poród w 40 tc. A Ty?

Z tym siedzeniem w domu rozumiem Cię doskonale. Byłam w 3 miesiącu dwa tygodnie i myślałam że zeświruję. :wściekła/y:
Teraz na szczęście jest inaczej bo: 1. jest śliczna pogoda i można przynajmniej ją wykorzystać (pracuję w klimatyzowanej puszce z żaluzjami więc normalnie nawet nie wiem czy jest słońce i ciepło) 2. piszę pracę dyplomową i wreszcie znalazłam na nią czas.

Efilo szczerze to tez w 40 tc,bo jak narazie nic a nic na swiecie nie wskazuje na wczesniejsze wyjscie Julki:wściekła/y:

co do siedzenia w domu to siedzialam tez 1,5tyg w domu w grudniu po pobycie w szpitalu,ale bylo minelo,dobrze ze tak krotko

pogoda ladna tylko co robic na dworzu w taki skwar,da sie wyjsc ale to dopiero po 20,chyba zakupie jakies ksiązki w ksiegarni i bede od czerwca czytac:tak:
 
dziewczeta, ja tez myślałam że zwariuję w domku ale znalazłam tu zleconoko , tam zleconko i coś robiłam od początku, teraz tylko jedna rzecz mi została ale jakoś nie moge się wcale skupić.
Wstaję sobie o 9, karmię zwierzaki, poranna toaleta, potem czytanie pisanie, leżenie a w tle radio, ( bo nie mam telewizora idzieki za info z wiadomosci kachasek), zrobie obiadek, potem wraca Kot i leniu****emy razem, oglądamy filmy i oddajemy się marzeniom o Ziomalu. Powiem wam że napawa mnie to szczesciem, taki błogi spokój. Nie ma dnia żeby ktoś znajomy nas nie odwiedził, mamy wydzwaniaja codziennie, ciągle coś się dzieje tak na prawde nigdy się nie nudzę, a jest to super odpoczynek przed wyzaniem macierzyństwa.
Ps. od wczoraj się zmienia bo po pracy Kot mnie znowu zabiera na spacer :-D:-):laugh2::-)
 
ja prawdopodobnie będę miała cc ze względu na moje serducho, więc wiem,że przed 30.06 urodzę, bo od 1.07 moja ginekolozka ma urlop ;-)
 
Witam,po ciezkiej nocy .
mała atakowała moje krocze myslałam ze nie dotrwam ,dzisiaj położna ma nocke-WIEC?
 
Dorotka też się obawiałam, że w domu zeświruję, ale jakoś przywykłam... Teraz zabieram się za pakowanie, więc jest inaczej - ale wcześniej po prostu byczyłam się, dużo czytałam (lekkich rzeczy, bo takie lepsze to nie wchodzą teraz :zawstydzona/y:), oglądałam tv (tyż głupoty) i generalnie nic-nie-robiłam. Nawet miłe to było :-)

Sorga Małż planuje wziąć urlop na miesiąc po urodzeniu Piotrusia :-) Ma taką możliwość w pracy, już zaklepał i ja strasznie się cieszę :-) On tak bardzo czeka, tak już za Małym tęskni, że nie wyobrażam sobie że miałoby Go z nami nie być przez te pierwsze tygodnie :-)
 
mój tez bierze 3 tyg urlopu:D nie chce brać opieki nade mną bo później nagrody nie dostanie a w lipcu promocje...:-( ale te 3 tyg to z zeszłorocznego urlopu, we wrzesniu wezmie jeszcze tydzien zeby byc z nami:d albo może ze dwa:p
 
reklama
Ano właśnie - jak to jest z braniem "opieki"? Przysługuje tylko po cc, czy po pn też? Zielona jestem w tym temacie...

Ale super, że też będziecie razem! :-)
My planujemy na jesieni wybrać się gdzieś - pewnie nad morze... No ale zobaczymy jak to będzie z Małym.
 
Do góry