reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

a ja dopiero teraz nadgoniłam czytanie z ostatniego tygodnia!!!! Się kobitki rozpisałyście, że hoho!!!!
wczoraj nad ranem wróciliśmy z Zakopca. Odpoczęliśmy i było fantastycznie :-D Nasz Szymon zaliczył pierwszą wspinaczkę na Gubałówkę ;-) Mój Mężuś się śmiał, że jeśli kobitka chce wcześniej urodzić,to trzeba ją przegonić po schodaach, ale o górach nikt nic nie mówił ;-) tak czy inaczej urlop udany, z małym jednym minusem. a mianowicie- jak wyszło słoneczko, to mądra Ania usiadła sobie poczytać książeczkę na dworzu. Chwała Bogu, że zasłoniła po półgodzinie dekolt i miała czapkę z daszkiem.... Nogi jak wiadomo ciężko się opalają. Ale chyba nie moje.... Spiekły takiego raka, że hoho...... normalnie je sobie poparzyłam. nie wiem,czy to ciąża tak wpłynęła, czy co, ale nie byłam na słoneczku jakoś mocno długo, a tu taaaaaaaaaaaki efekt :-( cóż, dobrze,że tylko taki.
powrzucam może jeszcze dziś kilka fotek na zamknięty z wyjazdu :-)
a tak o dzidzi- mam dziwne wrażenie,że wcześniej mego szkraba zobaczę. nie wiem- przeczucie czy co, ale coś mi się zdaje że będzie to w początkach czerwca. normalnie termin mam na 30, tzn. po ost. usg na 20. 06 ale coś mi się zdaje,że nie dotrzymam.
Najśmieszniejsze jest to, że ani dla siebie ani dla Szymona prawie nic nie mamy... Kierowana przeczuciem, w środę jadę na big zakupy, no i wreszcie może przywlokę łózio i zamówię pierwszą brykę dla Młodego :tak: i tak wsio będzie stało w paczkach, bo remont jeszcze w pełni, ale pociesza mnie to, że jak dziś pierwszy raz od ponad tyg. weszłam do naszego nowego "m" to zaczynam jakoś to widzieć. Już są gładzie na ścianach, już po przycierce i obieleniu. Są równe sufity i w dwóch pokojach już są panele na podłogach. w kuchni już jest terakota, a i w łazience jest już część glazury.... od groma pracy jeszcze przed nami,ale wierzę że zdążymy.... :confused:
póki co tyle ode mnie, Szymona i Tatusia-Mężusia ;-)

jak dobrze w domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
niuni to pięknie... jeszcze lata nie ma, a ty się przypiekłaś... chociaż mój braciszek w kwietniu płakał, że kark go piecze:eek:
fajnie, że z remontem cały czas do przodu:tak: jutro mój brat przyjeżdża pomalować nam łazienkę (męża się doprosić nie mogę, dobrze, że mam brata;-)) potem jeszcze jakieś drobiazgi zostaną (przeróbka drzwi), ale myślę, że to szybciej pójdzie, niż ta nieszczęsna łazienka (która zajmie pewnie 3 godz max łącznie z wybieleniem fugi)
 
oj Kachasku, powodzenia i wytrwałości Ci życzę. Dobrze, że ja studia mam już dawno za sobą, bo teraz chyba już nie potrafiłabym się zmobilizować, nie mówiąc o trudnej sztuce uczenia się do egzaminów ;-).

Niuni, ale fajnie, że tak sobie odpoczęłaś i remont z górki ... Super. I widzę, że ty też masz ochotę na wcześniejszy poród :tak: ;-) :szok: :-D

A czasu troszkę to musimy znaleźć nawet jak się dzidzie urodzą, bo mam nadzieję, że będą grzeczne jak aniołki - czego Wam i sobie życzę :-D
 
Witam!!!moje kochaniutkie
Synek juz po komuni ,teraz wyjazd meza -co na niego spojrze to rycze :no:
 
Gosiu głowa do góry! pomyśl sobie, że czas szybciutko zleci i znów będziesz go miała przy sobie.

Monika dzięki

o rany, powoli zaczęłam się zawieszać, nic mi się już nie chce, a już na pewno myśleć. tak sobie opracowuję zagadnienia i tam, gdzie jest czysta teori jest ok, ale jak już trzeba coś od siebie, to tragedia:no: :szok: poza tym chce mi się spać (chociaż wstałam po 12tej), a tu jeszcze pranie czeka na powieszenie:baffled:
 
Gosiu zaciśnij ząbki mocno i wytrzymaj.

Kachasek podziwiam :tak: - ja studia mam też juz dawno za sobą i chyba raczej teraz za nic bym się nie zmobilizowała do nauki:tak:
 
A ja bylam u kuzynki Mojego i dostalam od niej swietne ksiazki o ciazy i pologu...jak wczoraj sie dossalam do czytania - to nie moglam skonczyc ;-)

fajna ksiazka jest:"w oczekiwaniu na dziecko" - arlene eisenberg
 
niuni, wspaniale, że udał wam się urlop iczekamy na zdjęcia:D:tak: oczywiście gratuluje postepów w waszym nowym m:-D kiedy sie wprowadzcie?
Gosiu, ja przeszłam przez taką 1,5 roczną rozłąkę i wiem co czujesz, płacz troszkę nam pomagał, dopóki nie zaczynałam histeryzować... z tym że my nie widzieliśmy się przez 3 tyg i cały czwarty byliśmy razem.Fak, że nie było z nami dziecka, był pewnie ułatwieniem, ale z drugiej strony dzidzia pomoże ci przetrwać najcięższe chwile. Trzymam za was kciuki- dacie rade!!!
A jak udała się komunia?
kachasku, doskonale rozumiem twoje męki twórcze, mam to samo dlatego też nie odzywam się za dużo tylko tworzę i tworze to zlecenie, bo się lafirynda znowu rozkraczyła i potrzebujemy szybciej kaski, tak to by mi się nie spieszyło...
 
reklama
Luka już wie, ale pozostałe Kobitki, czyli Ollę, Anni i Monikę informuję, że macie już dostęp do zamkniętego. Tak że zapraszamy do reklamy, czyli przedstawienia się wizualnie i pokazania buziek i dołączonych do osoby brzucholków.:-D
 
Do góry