reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
hej to i ja sie melduje. U nas kryzys w przedszkolu, ALusia poszla do starszej grupy i jest...zle. placze, krzyczy ze nie chce zostac, przesikuje sie, no dramat. Nie wiem co mam zrobic, ale placic za to ze moje dziecko sie stresuje...koszmar, nikomu nie zycze :-( dodakowo wku..mnie maz, ktory jak zwyle bagatelizuje i uwaza ze wszystko jest okey, panie sa super dzieci sa super, to Alusia histeryzuje...szkoda ze ani razu nie byl w przedszkolu i nawet nie wie jakie tam sa dzieci i panie. tluste glupie amerykanki. sorry ze tak ostro ale mam dzis wkurw maxymalny na caly ten kraj. to juz chyba pojde sobie, bo wprowadzam zle bioprady.pa
 
a ja jestem taka padnięta ze nie wiem co się dzieje, idę spać- młoda 8 dni bez kupy, dajemy rade, czekamy na srake padake :*
 
coś chyba wisi w powietrzu. u nas dziś taka awantura, że mało nie spakowałam małża i nie wystawiłam za drzwi....

byle do jutra, może chmury gradowe polecą w kosmos i znowu budziet normalnie.

buziaki
 
Uj, ale nastroje...:szok: Ale coś w tym musi być - ja w pierwszy dzień Świąt pożarłam się ze swoją Siostrą. Jak zwykle wkurzyła mnie swoimi "psychologicznymi" zapędami w wychowywaniu MOICH dzieci.:wściekła/y:Stwierdziłam, że rozminęła się z powołaniem, powinna być zakonnicą. Księża nie mają rodzin, dzieci, żon, a mimo to udzielają porad małżeńskich. Moja Siostra sama nie ma dziecka, ale jeśli chodzi o wychowywanie, to jest najmundrzejsza. A ja jestem ta zła i głupia.:wściekła/y:Normalnie jeśli pobyłybyśmy jeszcze chwilę w tym samym pomieszczeniu to bym Jej chyba gardło przegryzła. A tak skończyło się tylko na tym że się do siebie nie odzywamy. Może to chamskie co powiem, ale jak dla mnie - NARESZCIE!!! Bo niestety moja Siostra jest mistrzynią w narzucaniu się.:baffled:
A wiecie co, powiedzcie mi, bo może to ja jestem nienormalna - przyjmuję każdą krytykę. Napiszę na zamkniętym.
 
Melduję się po świętach

Chłopaki zadowolone z prezentów ;-)

Ja mam dołka, bo wczoraj pochowaliśmy kuzynkę :-( jakoś się pozbierac nie mogę :no:
 
witam, nadal 2in1

nie mam czasu ostatnio na BB, bo wzięłąm się w końcu za przygotowania do przywitania Juniora: ostatnie badania, zakupy, kombinowanie gdzie postawić łóżeczko (tak od razu chyba nie wstawię go do Staśkowego pokoju?????:dry:), pranie/prasowanie itd. W pierwszej ciąży to wszystko było takie ekscytujące, a teraz to ......hmmmm nie chcę pisać, że przykry obowiązek:zawstydzona/y:,ale jakby ktoś to za mnie zrobił nie miałabym mu za złe:-D

Do tego Staśko jest przeziębiony. W sumie ma tylko katar, ale zachowuje się jak prawdziwy mężczyzna, jest mega marudny i katar jest juz poważną chorobą. Moje dziecko, które ostatni raz przeziębione było w maju zeszłego roku też sobie wybrało niezły timing:dry:. Więc póki on zakatarzony rodzic nie mogę. Najlepiej, że oskarża księdza, że przez niego jest 'choji'. Bo go woda polał w czasie święcenie jajek:-D Oczywiście głośno wyraził swoje niezadowolenie w sobotę w kościele, krzycząć, "niech mnie pan:)zawstydzona/y:) nie leje, bo będe choi" - no i wykrakał;-):-D Ksiądz i ludzie wokół nas mieli niezły ubaw. Poza tym muszę chyba popracować nad Staśka edukacja kościelno/religijną:-D

Mój mąż też mi grafik wyznaczył kiedy mogę rodzić a kiedy nie , bo ma wyjazdy służbowe:dry:. Tak więc kochane jutro i pojutrze nie rodzę:-D, w sobotę (80 urodziny babci, pół rodziny się z całej Polski i Europy zjechało) i niedzielę (chrzciny u przyjaciół) też nie pasują:-D

no to się rozpisałam, sorry, że tak chaotycznie, ale juz taka rozkojarzona jestem, że myślę tak jak piszę: 1000 myśli na sekundę:-p

buziaki dla wszystkich
 
Jolcia, współczuję...:-(
Toska, jak Ci tak będą ten grafik rozpisywać, to Ty kochana do września nie urodzisz.:-D A co do Stasia, to jak zwykle wymiata chłopak. A co do edukacji, no cóż, On jeszcze nie musi wiedzieć co to ksiądz. I tak się ciesz że powiedział "pan" a nie "pani", w końcu jakby nie patrzeć facet w kiecce był, nie?:-D
 
reklama
Jola :-:)-:)-( tulę mocno.

I tak się ciesz że powiedział "pan" a nie "pani", w końcu jakby nie patrzeć facet w kiecce był, nie?:-D

:-D:-D:-D

w sumie masz rację, widzę postęp, nie wiem czy Wam pisałam jak był ksiądz po kolędzie, to jeszcze dobrze nie zamknęłam drzwi a Stasiek zapytał: "A co to było?" A teraz już Pan:-D

mam jakieś małe skurcze:baffled:
nie mam z nimi doświadczenia, bo ze Stasiem odeszły mi wody, więc wiedziałam, że to TO. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie, ale nie wczesniej niż w poniedziałek:-D

idę do wanny
kolorowych snów Wam życzę

no i może tak się coś tu ruszy:dry: rozumiem, że nie chcemy, żeby Esia miała za dużo do nadrabiania, no ale proszę Was................ pustki straszne:szok:

tak więc proszę się codziennie odmeldować, bo inaczej nie dam Wam znać jak urodzę:-p;-):-D
 
Do góry