reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Witam
Ja tez nie mam czasu pisac czasem poczytam.
W środe dostajemy klucze do budynku na pizzerie,mnóstwo spraw załatwionych,teraz mały remoncik i w drugiej połowie kwietnia ruszamy-juz sie cieszę na krecenie pizzy,ciekawe czy nie wyszłam z wprawy:-D
Toska O rany ty juz na porodówke możesz sie szykować:szok:całuski
Zdrówka dla chorasków
 
reklama
melduje sie wreszcie:)
Chłopy z domu poszły to wreszcie mam chwile i siłę :) Erykowi nie mogliśmy doleczyć przeziębienia wiec podałam antybiotyk, na który okazał się uczulony! akcja zaczęła się o 6.00 rano, Kot zaplamionego artystę do lekarza zabrał a ja na telefon wsiadłam, między innymi Dzagud pytałam o opinię podejrzewając szkarlatynę. Koniec końców wyszło że uczulenie- zmiana antybiotyku i leczyć się dalej. jak na złość Kot miał same popołudnia wiec sama z dwójką dzieci zostawałam po raz pierwszy :p i dałam rade, nawet nie było źle bo Eryczek stanął na wysokości zadania i był BAAAARDZO grzeczny całe trzy dni, za to Tamara tak dała popalić że już wczoraj zrobiłam jej lewatywę, za rada pani doktor, która mówił że może coś odblokujemy w ten sposób. Wiec czekamy na samodzielna kupę. udało mi się jeszcze w międzyczasie znaleźć koła do wózka także znowu jesteśmy mobilne. Pogoda nam dopisywała więc optymizm mnie nie opuszczał i muszę te dni, choć niezwykle meczące, uznać za udane :)
Tami niestety nasilił się katar, który ma od urodzenia;/ czyli znowu czeka nas lekarz plus powtórka z krwi. To będzie trudny tydzień.
Pamiętacie jak miauczałam że Kot prawka nie ma... teraz żałuje ze ma bo ja bez auta- masakra!
Wczoraj mnie dołek złapał w kwestii pracy;/ ale nic na razie nie zrobię bo muszę i tak wykorzystać macierzyński, przypuszczam że będą nawroty smutnego humoru, bo ja z takich co w domu siedzieć nie mogą- deprecha zaraz się szykuje:(
Gosiu gratuluję i życze powodzenia z pizzerią, oby ciasto zawsze dobrze wyrosło !:)
Dzagudku dzięki raz jeszcze i trzymam kciuki za zdrówko Madzi!
toska jeju jak się cieszę że tal dobrze się czujesz :) pessar to super sprawa! czekamy na maleństwo razem z Tobą :)
dorotko mam nadzieję że wszystko się po tej wizycie ułoży, bądź silna i miej wiarę! życzę ci wielu powodów do radości kochanie i ściskam mocno!
szopka jak ja sie za Toba stęskniłam! wracaj do nas plizzzzzzzz
anni jak tam lego? u nas największą zabawę z lego ma Kot;) i przegania Eryczka, żeby mu nie psuł :p a buduje rzeczy na prawdę piękne i skomplikowane i duże! pociągi , słonie, samoloty... no zdolniacha z tego Kota!
esia jak tam twoja bezsenność? jak ty dajesz radę taka niewyspana? no chyba ze działasz na energię słoneczną :) buziaki dla ciebie i trzody i dołączam się do próśb o zdjęcia Małgosi :)
Buziakuję i obiecuje poprawę, ale "przysięgam się"^^ , że czytam codziennie!
 
No hejka,

Słuchajcie, a ja powoli łapię doła...:-(W firmie źle się dzieje, sprzedaż mała, nie wiadomo czy nie zaczną zwalniać....:-(Widzę, że ludzie latają i coś tam szepczą po kątach, powiem Wam że mam stracha... Nie wiem co by było jakby mnie zwolnili, mam swój wiek, dwójkę dzieci na karku i nie jestem już taka "świeżynka" jak inne młode.:-(Czekam na środę, jak zwykle ostatni dzień miesiąca, oby to tylko złe przeczucia...:-(
 
Sorga, a nie uczulił się przypadkiem może na jakąś pochodną azitroleku? ze 3-4 tyg temu to przerobiłam, młody mało się nie udusił, no a plamisty był "ślicznie" :-( trzymam kciuki za zdrówko!

Dzagud, może nie będzie tak źle? wiesz jeśli idzie o zwolnienia,to większość firm praktykuje rozwiązywanie umów z najświeższymi pracownikami, z najmniejszym u nich stażem. Będzie dobrze, może to tylko taka plotka w celu podniesienia sprzedaży? tak też się zdarza....
 
Ostatnia edycja:
Miałam bardzo zalatany tydzień. A następny zapowiada się podobnie :cool2: Jak ja lubię, jak się dużo dzieje :-)

szopka współczuję i mocno przytulam. Strasznie Was te choróbska męczą, oby chłopaki jak najszybciej złapali sensowną odporność :tak: Ale strasznie żałuję, że mało tu Ciebie... :*
Gośka gratuluję! Cieszę się, że dobrze się Wam zawodowo układa :tak:
Sorga ależ Ty jesteś pozytywna istota! Szacunek! Jak czytam o tygodniu, który podsumowałaś jako "udany" to :szok: Oby jednak jak najmniej podobnych :tak:
A wiesz, działanie na baterie słoneczne by mi się przydało ;-) Do bezsenności zaczynam się przyzwyczajać ;-)
Dzagud Madzia znowu z uszkiem :szok: Kurka, co to może być? Często coś :dry: Jakieś podejrzenia/sugestie co do dalszego działania miała ta lekarka?
Za pracę trzymam kciuki - na pewno masz "przeczucia" na wyrost - teraz skacze ciśnienie, pogoda co 5 minut inna, wszyscy mają humory :tak: Będzie dobrze!
dorotka kciuki wciąż zaciśnięte :tak:
Toska i jak po wizycie? Doktorek już na chodzie? Fajnie, że wciąż tak dobrze się czujesz :tak: Z porannym wstawaniem - solidaryzuję się :dry: Potwory też urządzają masssakrę :dry:
Znalazłam adres tego sklepu Lullaby.pl i ogólny do samych toreb Ju-Ju-Be™ Chyba znowu muszę sobie coś od nich kupić, bo takie piękne... ;-)

Zebraliśmy się do qpy i w czwartek wybywamy na min. 10 dni :-) Zamierzamy "odpocząć" ;-) (bo jedziemy we 4, czyli bez "opieki" dla dzieci) w górach :-) Strasznie się cieszę, choć na myśl o podróży lekko :szok: Ale jak pomyślę o oscypkach, ciupażkach i maleńkich kierpcach to :rofl2:
 
Esia, zazdroszczę wypadu - może nie tyle gór, bo za nimi nie przepadam (przypuszczam żem w mniejszości);-) - ale samego wyjazdu i oderwania się od rzeczywistości. Bawcie się dobrze i odpoczywajcie. Mam nadzieję że Piotworki dadzą Wam trochę oddechu - załapią świeżego powietrza i i Ich zatka.:-D
Co do Magdy, to powiem szczerze że nie mam pojęcia co jest grane. Moim zdaniem to to poprzednie chyba nie było do końca wyleczone. No i jednak żłobek robi swoje. Wprawdzie nie chorowała mi tyle na początku, za to teraz nadrabia. Może to ta pogoda???:baffled: Nie wiem, naprawdę. Natomiast teraz obeszło się bez antybiotyku - wygląda na to że ten Biseptol wystarczył. Ale teraz po wyleczeniu mamy iść do laryngologa na kontrol. Mam nadzieję że nie szykuje mi się powtórka z rozrywki z trzeciego migdała.:baffled::szok:
Z pracą mam nadzieję że rzeczywiście martwię się na wyrost. W środę mam brać udział w jakimś szkoleniu, a chyba to by było bez sensu jakbym miała odejść....:sorry2:
Wiesz Niuni, na zdrowy rozum tak powinno być jak piszesz, ale ja mam obawy z innej bańki - mój "bezpośredni" przełożony i ja nie lubimy się za bardzo - woli zdecydowanie moją koleżankę. No cóż, nie ma przepisu że każdy musi się lubić. Mam nadzieję jednak że szef główny, z którym pracuje już tyle lat jest rozsądniejszy. Ja nie mam absolutnie nic do mojej koleżanki, bo jest super dziewczyna i naprawdę bardzo zdolna i dobra w robocie. Jedyna różnica między nami jest taka, że ja tej pracy poświęciłam 16 lat życia i wiele razy wyciągałam z kłopotów, a Ona pracuje raptem 2 lata. I ja mam prawie 40tkę na karku i rodzinę na utrzymaniu, a Ona ma lat 24 i jest sama (tzn. ma narzeczonego). No i dzięki temu Ona sobie robotę znajdzie na pewno szybciej niż ja.:sorry2:
 
dorotka daj znac po wizycie, trzymam cały czas kciuki:tak:

szopka współczuję tych chorób, az boje się pomyśleć co będzie u nas, a ja taka niedoświadczona mama jeżeli chodzi o choroby, Stasiek chorował tylko raz na zapalenie krtani i nigdy nie brał jeszcze antybiotyku. No nic jakby co będe Dzagud męczyc pytaniami;-):-D Mam nadzieję, że odpoczniesz sobie podczas nieobecności starszych chłopaków, no i wpadaj częśćiej na BB:tak:

anielap, aniajw, gośka, niuni witam, witam :-)

Sorga super, że Eryk juz zdrowy, trzymam kciuki za qpkę Tami. Bidulka z tym katarem :-( Pracą się nie przejmuj, masz jeszcze chwilę, przyjdzie lato, słońce, wróci energia i pomysł na biznes:tak:;-) Co do Lego- Duplo to też mam wrażenie, że mój mąż równie chetnie się nim bawi jak Staś. I juz nie może doczekać się jak przyjdzie czas na Lego, bo tam można jeszcze fajnieszce rzeczy budować:-D

Dzagud mam nadzieję, że to tylko głupie plotki w pracy. Ale może wykorzystaj moment i poczytaj ogłoszenia, może znajdzie się jakaś fajna oferta, a wysłać CV i pójśc na rozmowę nigdy nie zaszkodzi:sorry2: Poza tym WIĘCEJ WIARY W SIEBIE!!!!!:tak::tak::tak: Usmiałam się z Twojego komentarza nt wieku, no i jesteś doświadczonym, solidnym pracownikiem i jestem pewna, że Twój pracodawca to docenia.
Jak Madzia?


Esia dzięki za link, zaraz pooglądam:tak: Super, że wyjeżdżacie. Na pewno będzie fajnie;-):-)

a ja po wizycie, wszystko super, a jak ma być inaczej;-) - musze porobic tylko ostatnie badania potrzebne przed porodem. W czwartek idę do szpitala i doktorek ściągnie mi pessar, no i chwilę poobserwuje, bo mówi, że ostatnio ma "szczęście", że jego pacjętki po ściagniecu mają np. rozwarcie na 6 cm, lub rodza za 4 godz:baffled: Ja tam mam plany na najblizsze dwa weeekendy i rodzić nie zamierzam :-D

Stasia zawiozłam do dziadków na wakacje na 3 dni, przyjechały moje obie babcie niech sie nacieszą prawnukiem. A my z mężem się nudzimy ............:-D
 
Ostatnia edycja:
Dzagud ja popieram toskę - świetny z Ciebie pracownik i jestem przekonana, że szefowie to widzą :tak: A nawet jeśliby byli kretynami, to z Twoim doświadczeniem spokojnie znajdziesz pracę :tak: (może nawet lepszą :-p). Ja staram się w tym, co mi się przytrafia, upatrywać pozytywów i znajdować nowe szanse (z resztą, Ty najlepiej wiesz o co kaman :-p), więc może szykuje się coś ciekawego...? ;-) I niekoniecznie "g w papierku" ;-)
toska jak ja bym się tak ponudziła... Dziś Potwory trollowały trochę, J wrócił późno i już miałam wory pod oczami do kolan. Popatrzył chwilę na Trzodę i się zatroskał, że "wykończeni wrócimy z tych gór". Powstrzymałam się przed pobiciem i... muszę przyznać rację... Ciekawe jak by to było pojechać z "opieką"? Albo może i nie :szok:;-)
Super, że z Juniorem wszystko ok, no i wiesz, jakbyś miała się z nim spotkać tete-a-tete jakoś szybko, to daj mi znać na komórkę ;-) Ale obyś miała czas zrealizować plany ;-)
 
reklama
Esia super są te torby, ceny trochę :szok:, ale co tam, przez to leżenie zaoszczędziłam na zakupach, to mogę zaszaleć z fajna torbą:-p. Juro wybieram się do biura, to wpadnę na Kruczą:tak:
Co do wyjazdu, to trzymam kcicuki, żeby Młodzież tak się męczyła świeżym powwietrzem, że nie będzie juz miała siły trollować:tak: A jak nie to piwko i luuuuuuuuuuuuuzik, a oni niech sobie trollują :-D

My np wczoraj usiedliśmy sobie trochę dalej od pisakownicy i udawalismy, że Stasiek to nie nasze dziecko jak "popychał się i kłócił" z kumplami z piaskownicy:zawstydzona/y::-D
Dopiero jaka przybiegł do nas z krzykiem "TEN PALANT UKRADŁ MI SAMOCHÓD" - to niestety musielismy wyjść z ukrycia:-D (nie wiem skąd on zna te słowa:dry:)
 
Do góry