anni
Fanka BB :)
Dorotko - a mozesz wiecej cos napisac? - nie rozumiem... Bo wiesz ciazowa cukrzyca sie zdarza i nie jest wielkim niebezpiecznstwem...Przykro mi, ze nic nie moge sensownego napisac...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
u mnie wygląda to takDorotko, to ja spieszę z pocieszeniem, bo przecież z Magdą miałam to samo, tylko u mnie cukrzyca wyszła później, a toxo wcześniej.
Pierwsze pytanie - czy wcześniej miałaś na toxo badania i były ujemne?
Drugie pytanie - jakie masz wartości igg i igm - dodatne to wiem, ale czy dużo dodatnie? Bo u osoby która w ogóle nie jest i nie była chora oba są ujemne, u tej która chorowała kiedyś igg jest dodatnie a igm ujemne, a u tej która chora jest obecnie oba są dodatnie, ale... czytaj niżej.
Trzecie pytanie - czy będąc już w ciąży miałaś do czynienia z za przeproszeniem kocimi gównami, lub jadłaś surowe mięso (tatar), robiłaś mielone i próbowałaś, jadłaś mięso marynowane lub z grilla?
Przede wszystkim Twój gin powinien Cię wysłać natychmiast do lekarza chorób zakaźnych. A sytuacja jest taka, że jeśli byś się zaraziła teraz, czyli w pierwszym trymestrze, to (wiem że to okropne co piszę) ciąża by się nie utrzymała i nastąpiłoby samoistne poronienie, ponieważ dziecko miałoby bardzo duże wady. Być może masz tak jak ja, że toxo miałaś już przed ciążą, a na skutek ciąży uaktywnił się igm. Generalnie następne badanie za 6 tygodni niejako wyjaśni wersję. Przy toxo w ciąży postępuje się tak, że podaje się rovamecynę do końca ciąży w cyklach 3 tygodniowych. Tzn. łykasz 3 tygodnie 3 razy dziennie i potem 3 tygodnie przerwy i na powrót. Jest to upierdliwe, mnie to po pewnym czasie rosła ta piguła w ustach, ale... dla dzidzi wszystko. No i niestety skutek ujemny jak dla mnie był taki, że w przerwach między braniem organizm miałam tak wyjałowiony przez antybiotyk że czepiały się mnie wszystkie gówna. Ale Dorotko, naprawdę, nie martw się na zapas, bo wszystko będzie dobrze. Po urodzeniu dzidzię zbadają pod kątem odziedziczonej toxoplazmozy i wsio. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze.
Sorki że tak tylko Dorotce odpowiadam, ale rozumiem jak się dziewczyna martwi.
nie dziekuje,ale napewno zwariuje do porodu,Dorotko, moja koleżanka, która miała toxo w ciąży konsultowała się w szpitalu zakaźnym i tam robiła badania http://www.zakazny.pl/
trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze
:-(