reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

hej!!!
Ja ledwo zipię :-( wczoraj dostałam gorączki :szok: nie wiem od czego :no: dziś już troszeczkę lepiej, ale zobaczymy po południu :sorry2:
A zachowanie mojego M to po prostu woła o pomstę do nieba :wściekła/y:

Do tego Maks właśnie popsuł dvd :wściekła/y:
 
reklama
No to ja też ponarzekam:( Mała nic nie urosła w tym tygodniu wiec w środę do szpitala, a w piątek najprawdopodobniej cięcie. Waży tylko 2200, przerażona jestem... takie maleństwo :( Dobre jest to że dzieci hipotroficzne są małe ale wszystkie organy maja za to bardzo dobrze rozwinięte. Więc cóż Jutro przyjeżdża mama pomóc i zabiera Eryka aż do niedzieli. Mam nadzieję że w poniedziałek wyjdziemy do domku. Będę miała neta wiec nie tracimy kontaktu :)
 
Sorga trzymam mocno kciuki i czekam na każde wieści.
Eryk wybrał ładne imię. Tamara będzie silną kobitką. To R w imieniu jak u KaRoliny napewno spowoduje że mała będzie miała swój charakter i będzie bardzo silna.
Buziaki dla Was!
 
Sorga!!!! trzymam kciuki i już się nie mogę doczekać małej Tamarki.:tak:Boże, dwa kilo z kawałkiem!!!:szok: Toż to prawie połowa mojej Madzi po urodzeniu!:-D Ależ bym chciała przytulić takiego Maluszka.:tak:Pisz nam Kochana co i jak i koniecznie od razu fotki dawaj.:tak:

Jolka, jak tam Twoja gorączka??? Mam nadzieję że już lepiej?
 
Hej!!!
Ja już lepiej :tak: jeszcze wczoraj trochę zdechła byłam, ale dziś już ok ;-)
M odebrał wczoraj w końcu mój wypis i dziś muszę się do pracy wybrac macierzynski załatwic ;-) No i mamy też akt urodzenia i M oficjanie dopisał Albertowi na drugie Stanisław:-D;-)

Sorga trzymamy kciuki i na pocieszenie napiszę ci, że kuzynka donoszoną córkę miała z wagą 2300 ;-):tak:

dzagud chcesz tulic maluszka, to zapraszam do mnie :-D mój maluszek lubi by noszony :-p
 
Sorga trzymam kciuki za Ciebie i kruszynkę by wszystko było dobrze:tak: Tamara bardzo ładnie :-)

Jola
oj masz pewnie teraz pełne ręce roboty.Jak sobie radzisz ze wszystkim?
Ta temperatura to może od piersi.. Mi się tak parę razy zdarzało tempka i boląca pierś i przechodziło po dokładnym opróżnieniu przez młodego.

Niuni zdrówka dla młodego, mam nadzieję że nic poważniejszego się nie wykluło z tego kaszlu.

Esiu
taki wyjazd to ja rozumiem :tak::-) Baw się dobrze!

U Czarka w listopadzie nastąpił kryzys równowagi emocjonalnej (ryczy jak bóbr i histeryzuje z byle powodu a najczęściej bez), trochę się uspokoił w przedszkolu ale od świąt znowu daje nam w kość, już czytam różne poradniki i nawet o jakimś psychologu myślałam dla siebie bo nie umiem poradzić sobie z własnym dzieciem, ale wczoraj pogadałam z kumpelą która też to przechodziła ze swoim obecnie trzylatkiem i "pocieszyła" mnie że takich zachwiań w najbliższych latach będzie jeszcze kilka :szok: :dry:
Czy wasze dzieci też tak mają czy tylko mój tak intensywnie to przechodzi?
 
reklama
Szopka, mnie nie przyszło do głowy że to jakieś zachwiania...:sorry2:
Magda też ma chyba coś takiego, choć może nie aż tak mocno. Owszem, zdarza się Jej czasem wpaść w histerię z byle powodu (lub bez). Natomiast najczęściej nazywam Ją "jęczący Stefek" bo chodzi i kwęka non stop. No i najgorsze - na wszystko jest "Mama". Tomek nawet jak chce mi pomóc sam, czy ja Go poproszę, to odchodzi z kwitkiem, bo ... "mama umyje", "mama przewinie", "mama przebierze", "mama zrobi mleczko", "mama się położy".:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:On sobie może iść dokąd chce i na ile chce, ja - ledwo zniknę za progiem, już leci za mną i jęęęęęczy.... Też czasem jestem tym zmęczona...:-(
 
Do góry