reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

jolka no żesz kuźwa... Przykro mi :confused2:
kachasek fajnie, że Młody się tak na czymś skupia... Piotruś to raczej nie ;-)
izka fajnie taki kop energii i optymizmu! :-)
Dzagud jakaś dziwna ta lekarka - raczej mówi się o tym, że AH1N1 osłabła w Wa-wie, za to z kopyta daje grypa sezonowa. No i "na oko" to się rodzaju wirusa grypy rozpoznać nie da :-p Gdyby miała tę umiejętność, to raczej nie pracowałaby w przychodni rejonowej ;-)
Zdrówka dla Weroniki i kciuki, żeby się Madzia nie zaraziła :tak:
Olla no widzisz - to jak z odpieluchowaniem ;-) Tamto poszło koncertowo, choć początkowo Młoda miała "obiekcje" i teraz też tak będzie! :*
aniajw ja nie szczepię. I nie tylko dlatego, że chorują mi ciągle ;-) Ja grypy nie miałam nigdy, J raz w życiu 15 lat temu. Nie widzę potrzeby, zwłaszcza że sama szczepionka chwilowo obniża lekko odpornośc (a u nas i bez tego jest ciężko...) a przed niczym, poza konkretnym wirusem grypy sezonowej, nie chroni :no:
Takie jest moje - outsiderowskie - zdanie nt. szczepionki na grypę ;-) (że pominę moją opinię na temat lobbingu firm farmaceutycznych :crazy:)

Wyszłam z Trzodą na spacer na 40 minut. Żyją i śpią. Zobaczymy w jakim stanie wstaną...
 
reklama
Jolu i jak się czujesz, jak po badaniu ?

Aniajw
ja podzielam zdanie Esi w kwestii szczepień na grypę, a i w kwestii innych dodatkowych szczepionek też jestem na nie (wszyscy znajomi lekarze z pracy mojego małża nie szczepią swoich dzieci na nic innego ponad kalendarz obligatoryjny)

Dzagud zdrówka dla Weroniki i obyś sobie odpoczęła w domu bez chorowania ;-)

Olla fajnie że wracacie i powodzenia w budowlanych planach:tak:

Izka to może w wakacje spotkamy się z Tobą na zlocie?:-)Zazdroszczę tej energii, pewnie "finito la comedia" dodało ci skrzydeł?

My byliśmy wczoraj z Tymkiem w szpitalu na cystografi. Poszlo całkiem sprawnie i łez dużo nie poleciało, ale wyniku pani docent jeszcze nie zdołała opisać i ma to zrobić dopiero we wtorek:confused2:Młody dziś od trzeciej w nocy zaczął marudzić i tak do rana i przez resztę dnia i nie wiem o co chodzi, czy to po badaniu taki niespokojny czy coś w szpitalu złapał i kroi się choróbsko :confused2:
 
No witam się, jestem nieprzytomna bo nocka przechlapana.
Wczoraj wieczorem walczyłam z temperaturą u Weroniki - ponad 40 stopni. Nie schodziła długo mimo podania leków przeciwgorączkowych. :eek: Już nawet myślałam o wołaniu pogotowia, ale po 1,5 godzinie zaczęła spadać. Na szczęście jakoś poszło i w nocy temperatura utrzymywała się na w miarę przyzwoitym poziomie aż do 5 rano. Ale i tak nastawiałam sobie budzik co 1,5-2 godziny żeby sprawdzać. Przed 5tą Weronika mnie obudziła że chce się Jej pić i jak o 4tej Ją sprawdzałam i jeszcze miała 37 stopni, to jak się obudziła na picie już było ponad 39. Ale generalnie nie było koszmarnie. Dziś już widać że czuje się lepiej, bo rano poinformowała mnie że jest głodna, zjadła śniadanie i już kombinuje żeby uciec z wyra, ale ni mo - przynajmniej do jutra jeszcze leży. Zawsze podziwiałam to jak Weronika po chorobie błyskawicznie się regeneruje. Zresztą nie powiem że mnie to nie cieszy.:tak:
Ale w nocy miałam dodatkowe atrakcje, bo ok. 2giej obudziła mnie Magda - która płakała że ucho Ją boli. Przypuszczam że albo się Jej przyśniło albo leżała na tym uchu i sobie odgniotła, bo dostała na wszelki wypadek przeciwbólowy i przespała z nami całą noc, a dziś wariuje jak zwykle. Wczoraj po żłobku byłam z Nią u lekarza i wszystko było ok.:sorry:
A jeszcze dodatkowo czuwałam ze względu na kota, bo nie chciałam żeby znowu się awaria zdarzyła, więc pilnowałam żeby na wyro nie skakała. Wczoraj przyszedł zamówiony drapak z budką do spania dla Lili i jakoś udało mi się zmusić ją do spania tam przez prawie całą noc. No i na wszelki wypadek zostawiliśmy uchylone drzwi od pokoju na noc. Dziś wypadku nie było - mam nadzieję że tak zostanie.:tak:
 
Hello Dziewczynki - u mnie masakra - Juz prawie tydzien jakas cholera mnie meczy i ni to grypa ni to angina - takie mam momenty dobre - ale ogolnie to leb nawala (zatoki) plus goraczka, gardlo i noss.... azesz a tyle pracy mam. Su oki - choc ciut ode mnie podlapala, ale ni ma zle. Dziecko ni zaczelo sypiac do ..7 rano - cud!!!:-) za to kot - ktory sie juz nie miesci w dziure w drzwiach - za gruby - zaczal mi wystawac by mu okno otworzyc o godzinie - rowno 5rano - jak Boga kocham konspiruja z Su... a dzis w nocy jaja byly- poniewaz jest na diecie wyl mi ile wlezie by mu zarcie dac. :sorry:wstalam wiec pol przytomna patrze - a tu nic dla kota nima. Otworzylam mu wiec puszke z sardynkami w sosie pomidorowym :-D Zjadl w sekunde - tyle, ze potem taaakk go czyscilooo i taaak smierdzialo w calym domu:-( Bidulek ... Patrzyl na mnie dzis caly dzien z takim wyrzutem w oczach :-p:sorry:

Dzagudku - nie zazdroszcze nocki ...Super, ze kicia sie juz przystosowala i jest grzeczna (PS nie zapomnij ja wykastrowac - boo niewykastrowane kotki rowna sie 3 miesiace wiosenne mialczenia od rana do nocy). Wiem, bo przechodzilam to.


Nio i co tam u Ciebie Jolcia??? Odezwij sie kochana.

Ollus - ciesze sie - zadzwonie jak sie moj duch podniesie na duchu - hehehe no no - jak wyzdrowieje. :-D
Izka - zapomnialam Ci Pogratulowac :-) Dobrze, ze masz to za soba.
Kachasku - nie przejmuj sie kochana- ja w takiej samej formie pewnie jak Ty. ;-)
 
szopka dobrze, że to już za Tymkiem :tak: Trzymam kciuki, żeby wynik był ok :tak:
Dzagud jak dzień? Jak zdrówko Weroniki? Mam nadzieję, że lepiej i nikt nic nie złapie...
A kicia - cóż, takie akcje poza bardzo rzadkimi spowodowanymi żołądkiem (ale to chyba nie to...) to kwestia psyche :sorry: Kot coś Wam mówi - coś mu nie pasi, jest zestresowany, huk wie :sorry: Może to byc także reakcja na zmianę otoczenia (czyli przyjazd do Was). Oby się nie powtórzyło :tak:
anni mądrze gada w sprawie sterylizacji :tak: Z moimi próbowałam dostęnych opcji i dopiero ta była satysfakcjonująca :tak:
anni ło matko... No sardynki nie smakowały :-D Śmieję się, ale gorąco współczuję... :-D

U nas ostrożnie do przodu ;-) Jutro czeka nas brawurowa i bez trzymanki akcja - Piotruś idzie do żłobka :szok:;-) Ciekawe na jak długo... :confused2:
 
witam poniedziałkowo ... pozjazdowo ;-)

kolejny zjazd za mną :tak: jeszcze dwa i kuniec semestru :eek: a później tylko nauka własna w domku i egzaminy :confused2:

mało miałam Antonka przez weekend :sorry: w tygodniu będę to nadrabiać ;-)

sytuacja antonkowa z soboty ;-) wszyscy zasiedliśmy przed TV, Antonek na podłodze puszczał auta. W TV leci "Jeszcze raz", zaczyna się scena całowania, a że to film polski, całują się przesadnie ;-) Dziadek Jacek spojrzał na TV i "zdziwiony" mówi: oooo co oni robią?
Antonek obejrzał się, spojrzał i nas oświecił: Jak to co, liżą się :laugh2::-D
głupie pytanie, prosta odpowiedź ;-)

DZAGUD
zdrówka dla Weroniki! I oby tylko na Weronice pozostało :tak:

Dziewczyny mam do Was pytanko, czy szczepicie dzieciaki przeciw grypie (wiem że Anielap szczepiłas), bo ja się zastanawiam. M. mówi żeby zaszczepić a ja się zastanawiam.:cool: W zeszłym roku szczepiliśmy i było okay Nati tylko miała katarek ze dwa razy.
ja nie szczepię ;-) jestem temu przeciwna i tyle ;-)
jakbyś chciała posłuchać specjalistki, zapraszam do obejrzenia:
O wpływie szczepionek - prof. Maria Majewska | Otwórz oczy
 
Hejka!

Esia no to trzymam kciukasy zeby Piotrek gladko sie zaadoptowal do zlobka,znowu...i co by troche pochodzil i nie przywlokl czegos ,wystarczy ''atrakcji''...no! :*

Dzagud jak tam Weronika?Szaleje juz?Fajnie ze tak szybko dochodzi do siebie,twarda sztuka z niej :)

Gingeros usmialam sie :D No przeciez ze sie liza buheheh :DDD

Bylysmy dzis przedszkole poogladac.Wszystko fajnie,od przyszlego tygodnia zaczynamy ...w poniedzialek tylko pol godzinki,wtorek i sroda po dwie juz.Ryczec bedzie na bank,wieje jak tylko odezwie sie ktos do niej po Angielsku :/
No nic,musi sie przyzwyczaic a ja do pracy.Trza cos zaczac zbierac na nowy domek ;)

Szopka jak wyniki cystografi?Buziole i zdrowka dla dzieciakow! :*
 
reklama
ale tu pustki...halo halo!!!
Gingeros-hehe, dobre :-) jak te maluchy cos czasem walna to mozna pasc :-)
Olla-super miec cel w postaci wlasnego domu, trzymam kciuki za Melke, da sobie rade, te poczatki sa najgorsze. Ja wlasnie sie tez balam poczatkow, bo w domu mowimy tylko po polsku a w przedszkolu nagle zaczeli nawijac do niej po angielsku no i trzeslam sie ze to calkiem ja rozbije. ale powiem Ci ze wcale tak zle nie bylo, szybko sie zaklimatyzowala, troszke na poczatku poplakiwala, ale jak szybko wychodzilam to nawet nie zdarzyla sie obejrzec za mna bo widziala jakies naowe zabawki itd.
Aniajw-ja sie nie zaszczepilam w tym roku jeszcze, ciagle cos nam wypada, a jesli chodzi o ta grype AH1N1 to jednak nie jest to grozniejsze od zwyklej grypy wiec nie widze sensu. Sluchaj jak masz watpliwosci to pogadaj z lekarzem.
Esia-jak zlobek?
Dzagud-jak zdrowko u dziewczynke?
Szopka-jak wyniki?
 
Do góry