reklama
Chciałam tylko pozdrowić wszystkich od Szopki i przekazać przykrą wiadomość. :-(Musieli wrócić wcześniej z wczasów, bo Tymek się pochorował. Zaczęło się od wysokiej gorączki i objawów infekcji wirusowej, a badania wykazały zakażenie układu moczowego. No i w rezultacie są z Tymusiem w szpitalu bo dostał dożylnie antybiotyk na 10 dni.:-(Że też zawsze do tych dzieciaków jakieś dziadostwo się przyczepi.Dla Tymusia życzonka powrotu do zdrowia i do domku. Szopka, trzymaj się, wiem jak ciężko jest z dzieckiem w szpitalu.:-(Buziaki.
Napisałam Szopce o zjeździe, ale w tej sytuacji to nie sądzę aby chciała jechać...:-(
Napisałam Szopce o zjeździe, ale w tej sytuacji to nie sądzę aby chciała jechać...:-(
izka01
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
Szopka-duzo zdrowka dla Tymusia! Trzymamy kciuki zeby szybko z tego wyszedl.
My także Buziaki dla Twardziela!!! :*Szopka-duzo zdrowka dla Tymusia! Trzymamy kciuki zeby szybko z tego wyszedl.
Olla
Melowa mamusia:)
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2007
- Postów
- 1 986
Ja tez zycze duuuzo zdrowka dla Tymusia!!!!
No tak jak pisalam ze bede umierac yttylko ze juz nie zyje i mozecie mnie zakopac.
Mela cala noc poplakiwala,nie wiem czy przespalam dwie godziny.
U Amelki nie ma jeszcze piatek w paszczy,to moze to.
ja pierdziu....chce do maaamy...
No tak jak pisalam ze bede umierac yttylko ze juz nie zyje i mozecie mnie zakopac.
Mela cala noc poplakiwala,nie wiem czy przespalam dwie godziny.
U Amelki nie ma jeszcze piatek w paszczy,to moze to.
ja pierdziu....chce do maaamy...
izka01
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
Sluchajcie z moim dzieckiem chyba cos nie tak... zre jak swinka...no po prostu dzis juz zaczelam sie martwic ze peknie. Na sniadanie butla mleka (350 ml), potem jajecznica (z 3 jajek)+dwa kawalki chleba, po 15 minutach zawolala ze jest glodna to dostala jeszcze miseczke kaszki. Potem poszla do przedszkola a tam w raporcie dostalam ze Alusia dzis bardzo duzo zjadla i "!!!", mieli spaghetti, gruszki i mleko; w domu zjadla miche rosolu z makaronem+ 3 udka z kurczaka. Az sie balam na nia patrzec, no ale mam dziecku nie dac, jak krzyczy ze jest glodna??? Wieczorem jak P przyszedl z pracy to poszlismy na diner i tam wtrzachnela piers z kurczaka, troche frytek i 3 paski melona. W domu po kapieli miche kaszki ryzowej i nie mogla zasnac bo krzyczala ze chce mleko, wiec jej zrobilam jeszcze butle z mlekiem. Teraz spi ale jestem troche zszokowana iloscia jedzenia jakie dzis pochlonela. Czy to wam sie wydaje normalne? Juz sama nie wiem czy to moze ja swiruje...
Wow... izka no faktycznie, sporo Piotrek może w tydzień tyle zje ;-)
Ale ja bym się nie martwiła - pewnie ma skok wzrostowy i zaraz będziesz miała wydatek na nowe ciuszki ;-) Skoro nagle tyle je, widać potrzebuje Jakby tak ciągle wcinała i była kwadratowa, to co innego - ale tak...
Ale ja bym się nie martwiła - pewnie ma skok wzrostowy i zaraz będziesz miała wydatek na nowe ciuszki ;-) Skoro nagle tyle je, widać potrzebuje Jakby tak ciągle wcinała i była kwadratowa, to co innego - ale tak...
reklama
Izka, mnie się też wydaje że to po prostu taki dzień miała i tyle.Magda generalnie je przeciętnie, ale są dni, kiedy jedzie praktycznie na mleku rano i wieczorem, a w ciągu dnia coś tam parę razy ugryzie, a innym razem z kolei paszcza się Jej nie zamyka.Tak że obserwuj, ale myślę że to przejściowe. Na wakacjach Magda nie je prawie wcale - i to drugi rok z rzędu - nie wiem, jod nadmorski Jej nie służy???? A dla odmiany wczoraj zjadła (prócz mleka ofkors, bo to jest stała) 2 parówki, potem michę rosołu (z tym że słowo "micha" dotyczy zupy, kluski były dokładane 3 razy), a 2 godziny później 1,5 kotleta mielonego słusznej wielkości.Moje dziecko jest klucho- i mięso- żerne. Wczoraj wchodzę do domu i słyszę krzyki "mincho daj, mincho daj".
A wiecie co, zapomniałam Wam napisać, że jak byłam w żłobku załatwiać sprawy, to spytałam panią pielęgniarkę jak to wygląda z nocnikowaniem i przedstawiłam swój problem (o stosunku Magdy do nocnika Jolka się przekonała naocznie i nausznie i może Wam co nieco powiedzieć). Pani powiedziała mi że pośpiechu nie ma, widocznie Magda nie jest jeszcze gotowa. W tej grupie dzieci są oczywiście regularnie sadzane na nocnik, jednak normalnie zakłada się im też pampersy. Może jak będzie codziennie widziała inne dzieci robiące do nocnika to spapuguje. Oby!!!:-(
A wiecie co, zapomniałam Wam napisać, że jak byłam w żłobku załatwiać sprawy, to spytałam panią pielęgniarkę jak to wygląda z nocnikowaniem i przedstawiłam swój problem (o stosunku Magdy do nocnika Jolka się przekonała naocznie i nausznie i może Wam co nieco powiedzieć). Pani powiedziała mi że pośpiechu nie ma, widocznie Magda nie jest jeszcze gotowa. W tej grupie dzieci są oczywiście regularnie sadzane na nocnik, jednak normalnie zakłada się im też pampersy. Może jak będzie codziennie widziała inne dzieci robiące do nocnika to spapuguje. Oby!!!:-(
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: