reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Gosik,ja mialam podobne przeboje :/ dobrze ze juz jestes!

Swinskiej grypy nie mam :))) ,zwykly katar...ufff...mega jak zwykle ale zyju:)

Teraz ide spac bo mnie tak muli ze szok.
Wpaddne jutro,napiszu cosik wiecej.
|Caluje:***
 
reklama
Olla ale co? Zbadałaś się? :-D Zdrówka!
Ostatnio naszego kumpla rozhisteryzowana internistka wysłała do szpitala zakaźnego - lekarz popukał się w czoło i skwitował "no bez przesaaady..." :-D

Nic mi się nie chce, oprócz spania. To zmykam i zajrzę jutro - pa!
 
Witam:zawstydzona/y::zawstydzona/y:.
Ufff to może w końcu dziś napiszę, zbieram się od paru dni i nic mi nie wychodzi brak weny:no:.
To od początku, mieliśmy gościa przez tydzień, moja chrześnica-10 lat. Miałam nadzieje ze troche odetchnę bo się dziewczyny zajmią sobą, a tu dupka:-p. Fakt bawiły się razem ale i tak musiałam ich mieć na oku i ciągle zwracać uwage co można a czego nie. No i bałaganu jakby tornado mi przez dom przeszło:baffled:. W gruncie rzeczy podziwiam osoby z dwójką lub więcej dzieci. Oczywiście pragnę jeszcze jednego bobaska, ale teraz to już nie wiem kiedy zachodzić;-):-p
Ogladałam kiedyś nasze wesele i mówiłam Natalii kto sie pojawia, a ona do mnie z pytaniem "a gdzie Natalia?":happy2:, hmmm zatkało mnie i powiedziałam ze jeszcze w brzuszku a ona "aha". W Ogóle ostatnio to sie ciekawska zrobiła i ciągle pyta " a cio to jest?" zwłaszcza jak czytamy książki to pokazuje na obrazki i pyta.

Olla zdrówka, Ciebie ciągle coś bierze, musisz sie raz a dobrze wykurować.
Dzagud Noooo Magda zdolniacha z tym liczeniem, moja Nati umiała liczyć do 6-ciu, ale ostatnio jej się zapomniało.
Agik a u Ciebie literki Wojciu zna, ale macie zdolne dzieciaczki gratki. Co do kuponów to u nas normalka Nati od początku robi właśnie co 3-4 dni, czasem i co 5 dni się zdarzy.
A i czytam że już chyba większość czerwcóweczek ładnie już woła siku. Gratki;-)

No i kurcze nie wiem co dalej pisać, jak się tak człowiek rozleni to wypada z rytmu i później ciężko się wgrać:sorry2::blink:.

A przypomniało mi się wczoraj mi się śniłyście:tak::tak::tak::-D na jakimś zjeździe byłyśmy i w sumie było 10 dziewczyn niektore z dziecmi i mężami (no i faceci trochę popili), ja tez byłam z moją połowką i Natalią. Twarzy nie pamiętam, ale wiem że rozmawiłam z Anielap i chyba Elmaluszkiem (ale nie jestem pewna czy oby na pewno to byłaś Ty). A i spotkanie było gdzieś pod Kielcami może Góry Świętokrzyskie, to był jakiś duzy plac (jakby budowy) z wielkim namiotem a my w tym namiocie. Spotkanie trwało tylko 4-5 godzin, nie wiem czemu tak krótko. Czemu sny bywają takie trudne i zagmatwane?
 
hej!

tego to chyba i najstarsi Indianie nie wiedzą :tak:
ale wg mnie jest to znak, że trzeba powtórzyć nasze wspólne spotkanko! Majówka była prześwietna, więc może czas pomyśleć o jakiejś wrześniówce? :cool2:
 
Esia,widze ze wywiad robisz:-D:-D:-DNIe boj zaby :-pprzebadalam sie :-)
To widzim sie niebawem!Jeszcze 5 dni:-)

Niuni ja reflektuje na wrzesniowke lub pazdziernikowke:cool2:bo do POlski przylatuje ,tylko nie znam jeszcze dokladnego terminu.Dam znac jak bede wiedziec na 100%:tak:

Anijaw,hej:-)To mialas intensywny tydzien.Nie dziw ze nie zagladalas do nas!Uspraaiwedliwiona:-D

Mnie katarro dalej meczy ,okres dostalam i mela nie tryska humorem:dry:Ciesze sie tylko ze do wyjazdu wszystkie przypadlosci powinny minac i ze w pelni bede mogla sie cieszyc wakacjami i piekna pogoda:-D:-D:-D

Ciekawe co u Anni :p
 
Olla :-D No pewnie, że wywiad :-D
Ale powiem szczerze, jestem w szoku, że u Was tyle zachorowań :dry: Czytałam, że rząd planuje ogólnonarodowe szczepienie p-ko tej grypie - no to już rozumiem czemu :dry:
Mam nadzieję, że do weekendu poczujesz się już dobrze :tak:
Ja zaczynam mieć ból brzucha na myśl o pakowaniu, podróży i tej dwójce w aucie :szok:
niuni my się piszemy we w miarę dowolnym terminie :tak:
aniajw faktycznie, pracowicie spędzałaś czas :tak: Ale żeby 10-latkę trzeba było pilnować...? Nie załamuj mnie, miałam nadzieję, że jeszcze KILKA lat i będzie gites... :szok:

Braku weny ciąg dalszy. Humor do bani. Noc przechodzona - Młoda postanowiła jęczeć co kwadrans. Teraz śpi :dry: Ciekawe co będzie ze spacerem :dry:
 
No, wreszcie coś się ruszyło, bo w weekend co zajrzałam to puuuuuchyyyyy....:dry:
Agik, załamałaś mnie totalnie tym czytaniem numerków przez Wojcia.:szok: Magda liczy "ustnie" ale w życiu nie rozpozna napisanego numerku!!! Czy Ty Wojtka jakoś specjalnie uczysz, czy On sam z siebie taki zdolny????:sorry2:
Olla, dobrze że to jednak nie świńska grypa.;-):tak:Może z drugiej strony dobrze że wcześniej zachorowałaś - obskoczysz wszystkie dolegliwości, łącznie z @ i na wczasy będziesz jak nowo narodzona.:tak:
My już zarezerwowaliśmy bilety na autokar - teraz muszę jechać na Zachodni i wykupić. Niby mogę to zrobić do 24 lipca, ale im wcześniej tym lepiej. Wolę mieć w garści.;-)
Aniajw, niezły sen!:-D Kurczę, ja to się chyba nie załapię jakby co na następny wyjazd, bo nas finansowo zjedzą wakacje i remont, nie mówiąc o zużytkowaniu urlopu.:baffled:
Jeśli chodzi o dwoje dzieci, to niestety, ale tak jest - u mnie różnica 5 lat, fajnie się razem bawią, ale jak zaczną się bawić, albo ganiać po chałupie i krzyczeć czy piszczeć to idzie oszaleć!!!:-D Wczoraj nieopatrznie powiedziałam że po obiedzie dam lody z jagodami i arbuzem i te sępy potem za mną oba łaziły i tylko słyszałam "kiedy będą te lody" - od Weroniki, albo "loda daj" - od Magdy. I żeby cokolwiek zrobić musiałam się w kuchni zamknąć, a te przylepione stały pod drzwiami i co chwila się darły "lodaaaaaa". Myślałam że ubiję.....:angry:

Jeśli chodzi o nas, to ja też dziś z Weroniką idę do lekarza, bo coś mi się zdaje że panna złapała rumień zakaźny. Nie jest to nic groźnego, przechodzi samo bez leczenia, ale idę się upewnić że to to. Mam nadzieję że nie wpłynie to na nasz wyjazd.:baffled: Pytanie czy Magda złapie czy nie - może to i lepiej, już bym miała z głowy.:tak:
Do tego wszystkiego ostatnio Magda jest nie do zniesienia - marudna, nie wie o co Jej chodzi, nie wie co ze sobą zrobić i szlag człowieka trafia. Zawsze pisałyście że dzieci Wam jęczą - u mnie tego nie było, ale Magda z ostatnim zachowaniem dołącza do grona jojczących.:baffled: Tomka cholera bierze, bo nie może nigdzie usiąść ani się położyć (zwłaszcza koło mnie), bo Magda zaraz podbiega i mu każe się podnieść, krzycząc "o kurcze, Tato puść", po czym On wstaje żeby Ją puścić a Ona odchodzi. I cały dzień taki , więc non-stop piana na pysku.;-)
Za to u Magdy mogę się pochwalić tym, że "śpiewa" większość piosenek z różnych filmów, bajek itd. Tzn. generalnie śpiewa jedno czy dwa słowa, resztę po swojemu, ale wie w którym momencie te właściwe słowa wstawić.:-D Ostatnio z Weroniką razem śpiewały "Nie daj się" Dody i szalały przy tym ostro - ale mieliśmy ubaw!:-D A druga rzecz, to "czytanie" - Madzia ma taką książkę do kąpieli, gdzie narysowane są zwierzątka i przy każdym jest tekst typu "kto robi muuu, muuu - krówka robi muuu, muu". Weronika często Jej to czyta i wczoraj Magda siedzi sobie w kuchni na podłodze koło mojej nogi i gada "to lobi fa fa fa - kaćka lobi fa fa fa", "to lobi ko ko ko - kula lobi ko ko ko" itd.... I tak wymieniła jeszcze kilka zwierzątek.:-D Siedziałam i udawałam że nie słucham, żeby Jej nie speszyć.:-D
Ale niestety odpieluchowanie dalej w lesie - wczoraj kupiłam Madzi nakładkę na kibel, że może to Ją zachęci do robienia, ale nic z tego póki co - owszem siada chętnie, ale w... pielusze.:baffled: Na wszelki wypadek zaopatrzyłam się wczoraj w komplet gaci na zasikanie. I to jeszcze nieźle trafiłam, bo przecenili gatki, które były w porwanych opakowaniach z 15 zł za 2 pary na .... 1 zł (ale faktycznie opakowania w strzępach prawie, porozrywane i zafoliowane). Kupiłam 4 paczki, czyli 4 zł za 8 par, a po przyjściu do domu okazało się że w niektórych paczkach były po 3 pary a nie 2 i tym sposobem mam 11 par gaci za 4 zeta. Grunt to okazja!:-D
Anni się nie odzywa, a ja umieram z ciekawości - miała sms'a puścić do Elmaluszka.:angry:
 
Ostatnia edycja:
Misia zmienila mi sie juz w strupkowego pieguska...Mowie Wam kobitki, jak bidula ciezko te cholerna ospe przechodzila...wysypalo ja wszedzie:szok: 5 dni 39 stopni, nieprzespane noce i lek na uspokojenie. Dzis nocka zarwana, bo strupki sie goja i tez czasem swedzi:sorry2:

Mam nadzieje, ze w srode bedziemy mogly juz wyjsc na dwor. Od 28 czerwca Misia siedzi w domu:szok: Zakaz kapania. A tu takie upaly:dry:

Ide poczytac co u Was:-)
 
reklama
Olla-kamien z serca zes cala i zrdowa(no prawie:sorry2:)Alez mnie nastraszylas,ja nawet nie wiezialam ze u nas tyle zachorowan:confused:Teraz bede sie cykac.Ale fajnie ze juz spakowana.Bawcie sie dobrze dziewczynki:tak:
Dzagud-jeju jaka Madzie zdolniacha.Ja juz powoli zaczynam sie denerwowac ze Amelka malo mowi.Ale slyszy napewno dobrze.Choc tak jak pisala Aniajw przechodzimy ten sam etap"co to?".I caly czas chodze i jej tlumacze,powoli cos rusza do przodu,ale to chyba i tak malo slowek:confused:Obraz stekajacych dziewczynek za lodami mam przed oczyma:-DNo i nasza Anni to chyba w jakim raju jest:-Dbo zapomniala do mnie napisac;-)Sama jestem ciekawa...
Agik-a ja wlasnie ostatnio myslalam o Twojej pracy.Super ze juz skonczylas.A niedlugo bedziem opijac wirtualnie Twoja obrone.Wojciu przezdolny z tymi cyferkami:szok::tak: I ciesze sie ze juz go tak nocnik w dupke nie parzy!
Esia-wspolczuje tych nieprzespanych nocek.Trzeba Malgoni ustna nagane przyznac:-D to moze da mamusi odsapnac;-)
Fantazja-ciesze sie ze Michalinka juz lepiej:tak:Moze w koncu odespisz troche;-)|Tego Ci zycze!
Aniajw-moze kiedys bedzie nam dane pogadac w realu:tak:;-)
Wiecej nie pamietom,przepraszam:zawstydzona/y:

U nas troszke sie dzialo wiec niebardzo mialam czas na pisanie.:sorry2:
Wpiatek bylismy z Kundzikiem na kontroli w szpitalu.3 lekarzy ogladalo i powiedzieli ze paluszek ladniesie goi.Jednak opatrunek mamy jeszcze troche ponosic(od piatku nie sciagnela tfu tfu!!!)Amelka czuje sie dobrze i poplakala tylko przy przemywaniu paluszka w szpitalu.Nastepna kontrole bedziemy mieli za kilka miesiecy bo musza sprawdzic czy paznokietek dobrze rosnie.Mam naziejeze wsjo bedzie oki;-)
Caly weekend mieslismy gosci.Przyjechala do nas siostra B z holandii z dwoma kolegami.Ale niestety pogoda niebardzo dopisala i glownie siedzielismy w domku:baffled:Ja jeszcze do tego pracowalam w sobote i niedziele.

Chcialam tez pochwalic Kundzika bo od 3 dni spi w swoim lozeczku:tak:;-)Eksmisja zostala wykonana w trybie natychmiastowym i bez zadnych oporow co najwazniejsze:-DOdrkecilismy jedna bariere od lozeczke(jedna sciane znaczy) i przysunelismy do naszego lozka.Wiec jest tak jakby z nami tylko ciut nizej.Zasypia bez placzu tylko okolo 6-7 wchodzi nam do lozka i sie do mnie przytula.Ale to i tak wielki sukces jak na poczatek:tak:A jak juz sie przyzwyczai to odsuniemy lozeczko!
Ja teraz pracuje duzo_Od soboty ciagne az do czwartku,i potem wracam w niedziele.Ciesze sie.Wczoraj w robocie rozcielam palucha(az jednemu koledze slabo sie zrobilo i stal oparty o sciane 15 minut)hehe faceci:-D
No i juz 2 razy spotkalam sie z szefowa i jej mala Madzia.Dziewczynki pieknie sie razem bawia:tak:Jutro maja rano do nas przyjechac.No i planuje kupic jakis ladny ciuszek dla Madzi bo ostatnio szefowa zazwonila do nas cobysmy wpadli z Amelka na kawke.W rezultacie Kundzik wrocil do domu z 2 ogromnymi torbami ciuchow po Madzi.Wiec tak mysle ze chyba wypada jakos sie odwdzieczyc.:tak:
Pozatym Oscar z ktorym pracuje powiedzial mi wczoraj ze w sierpniu dostane urlop:tak:Jupi wiec skoczymy do polski.Strosnie sie ciesze.
I to chyba tyle co u nas.Milego dzionka babeczki,przepraszam jesli o kims zapomnialam:zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
Do góry