Jolka sprawiłaś mi taką niespodziankę, że normalnie aż mi się łezka zakręciła.Cieszę się jak nie wiem co!!! Krótko to, ale zawsze lepiej niż nic.A kwaterę, to wiesz, sprawdziłam na ile można sprawdzić przez telefon czy internet, więc mnie nie strasz, bo jakby co będzie na mnie. Do tej pory jakoś specjalnie się nie nadziałam więc mam nadzieję że i tym razem tak będzie - choć mój Mąż kracze inaczej (ale On zawsze kracze;-)). Dam Ci później telefon do siebie i do Męża mojego. To tak na wszelki wypadek, bo np. w Przysusze mój telefon był łaskaw nie działać - brak zasięgu, i nie wiem czy będzie działać normalnie w Ustce. Ale się cieszę, no, jakby mi kto w kieszeń nasmarkał.
Esia, to poproszę o relację z opisem dań, bo mi język w tyłek ucieknie - ostatni raz byłam w knajpie na dobrym amciu w 5tą rocznicę ślubu, czyli na początku ciąży z Madzią. A ciekawe jak tam te dania senegalskie.... rozmarzyłam się....
A inspekcji nie zazdroszczę, choć jak myślisz? Będą po szufladach zaglądać????
Gingeros, oj tak, też by mi się takie pieniążkowe drzewko przydało... Tym bardziej że i wakacje i remont i szkoła Weroniki, wszystko na raz się zbiegło.
A wczoraj mój Mąż wykazał się dość dziwnym poczuciem humoru ale i inwencją twórczą, bo po ciągłym słuchaniu i oglądaniu w TV i internecie relacji z pogrzebu M.J. (też baliście się lodówkę otworzyć????) powiedział że bierze łopatę i jedzie do Stanów, bo M.J. w złotej trumnie położyli.;-)
Esia, to poproszę o relację z opisem dań, bo mi język w tyłek ucieknie - ostatni raz byłam w knajpie na dobrym amciu w 5tą rocznicę ślubu, czyli na początku ciąży z Madzią. A ciekawe jak tam te dania senegalskie.... rozmarzyłam się....
A inspekcji nie zazdroszczę, choć jak myślisz? Będą po szufladach zaglądać????
Gingeros, oj tak, też by mi się takie pieniążkowe drzewko przydało... Tym bardziej że i wakacje i remont i szkoła Weroniki, wszystko na raz się zbiegło.
A wczoraj mój Mąż wykazał się dość dziwnym poczuciem humoru ale i inwencją twórczą, bo po ciągłym słuchaniu i oglądaniu w TV i internecie relacji z pogrzebu M.J. (też baliście się lodówkę otworzyć????) powiedział że bierze łopatę i jedzie do Stanów, bo M.J. w złotej trumnie położyli.;-)