A dzięki dzięki.Boleć już prawie nie bolą - tzn. teraz bardziej boli to drugie które później się zaczęło. Ale zatkane są obadwa, choć trochę mniej. Nie mniej jednak półgłucha jestem dalej.
Olla, no to widzę żeś rzeczywiście spragniona wyjazdu skoro już się spakowałaś. Oj cieszę się na spotkanko i naprawdę mam nadzieję że mnie nie wystawicie do wiatru i przyjedziecie....:-(
Esia, jak ja bym się przeszła na jakieś żarełko.... Mniam, ślinotoku dostałam. A gdzie się wybieracie, na jaki rodzaj kuchni???? No i najlepszego dla Jarka z okazji urodzin.
Anni i Iza, zazdraszczam talentów, u mnie brak jakichkolwiek....:-(
Jolka, super że taki dobry humorek, oby tak dalej. I widzę suwaczek wakacyjny, czyżby czyżby???? Spotkamy się w Ustce????:-)
Gingeros, no u Was rzeczywiście non stop coś. Fajnie że się dobrze bawiłaś na festiwalu.
Kurka, wszyscy zaczynają wyjeżdzać, ale tu puuuuuusto będzie....:-(
Ja wczoraj byłam z siostrą po zakup zaległego urodzinowego prezentu dla Niej - chciała torebkę. O matko, nigdy więcej zakupów z tym człowiekiem, niezdecydowanie to Jej drugie imię, a mnie było gorąco i nogi mi w tyłek właziły.Chyba się odzwyczaiłam od zakupowania. No i oczywiście moja siostra "pochwaliła" moją fryzurę - dobrze mi w niej, choć mnie POSTARZA! i wyglądam na swoje lata. Taaaak, rodzina w takich sprawach zawsze jest niezawodna.
Magda wczoraj miała dzień żarłoka i podobno jak mnie nie było to wchłonęła takie ilości żarcia że zaczęli Jej odmawiać. Hmm, coś mi się zdaje że dziś dla odmiany nic jeść nie będzie.
Olla, no to widzę żeś rzeczywiście spragniona wyjazdu skoro już się spakowałaś. Oj cieszę się na spotkanko i naprawdę mam nadzieję że mnie nie wystawicie do wiatru i przyjedziecie....:-(
Esia, jak ja bym się przeszła na jakieś żarełko.... Mniam, ślinotoku dostałam. A gdzie się wybieracie, na jaki rodzaj kuchni???? No i najlepszego dla Jarka z okazji urodzin.
Anni i Iza, zazdraszczam talentów, u mnie brak jakichkolwiek....:-(
Jolka, super że taki dobry humorek, oby tak dalej. I widzę suwaczek wakacyjny, czyżby czyżby???? Spotkamy się w Ustce????:-)
Gingeros, no u Was rzeczywiście non stop coś. Fajnie że się dobrze bawiłaś na festiwalu.
Kurka, wszyscy zaczynają wyjeżdzać, ale tu puuuuuusto będzie....:-(
Ja wczoraj byłam z siostrą po zakup zaległego urodzinowego prezentu dla Niej - chciała torebkę. O matko, nigdy więcej zakupów z tym człowiekiem, niezdecydowanie to Jej drugie imię, a mnie było gorąco i nogi mi w tyłek właziły.Chyba się odzwyczaiłam od zakupowania. No i oczywiście moja siostra "pochwaliła" moją fryzurę - dobrze mi w niej, choć mnie POSTARZA! i wyglądam na swoje lata. Taaaak, rodzina w takich sprawach zawsze jest niezawodna.
Magda wczoraj miała dzień żarłoka i podobno jak mnie nie było to wchłonęła takie ilości żarcia że zaczęli Jej odmawiać. Hmm, coś mi się zdaje że dziś dla odmiany nic jeść nie będzie.