reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Izka-Hawaje hmmmm alez mi sie to marzy.Ale chociaz moge pomarzyc.Wypoczywajcie kochana:tak:;-)
Gusia-biedny Mikus,ale historia.Dobrze ze juz smiga,znaczy ze wraca do zdrowka;-)
Esia-mam nadzieje ze trzodka nie da sie mocno we znaki pod nieobecnosc małża;-)
Kotku-trzymam kciukaski,oby wszystko poszlo dobrze;-)
Toska-Ty to masz dobrze,znowu wakacje.Chyba zostane businesswoman:-DZycze milego wypoczynku:blink:bo mnie to pozostaje poślęczec przy kompie:baffled:
Gingeros-biedny Ant.Zdroweczka maluszkowi.Czy to znowu ze zlobka?:sorry2:


A my w koncu po wycieczce.Zawalu nie dostalam i ze tak powiem super jechalo sie tą kolejką torową.Im wyżej tym sie fajniej czulam.Fotke pstryknelam w 2/3 drogi bo jednak troche spenialam na balkoniku( byla niska barierka) i weszlam do wagoniku.Ale powiem Wam ze zdjecia nie oddaja tego co sie widzi.Nie widac na zdjeciach ze tory sa tak stromo i nie widac urwisk,a morze wydaje sie byc z 20 metrow nizej.W rzeczywistosci wjezdzalismy na okolo 200 metrow.Ale nie ma co super bylo.Amelia zwiedzala jak nigdy,lanie szla za rączke i nawet po drodze 2 razy zjadla posilek:szok:Przemaszerowalismy ze 3 mile wkolo wzgorza a wszedzie urwiska i morze na dole.Cudny widok:tak:Dla Amelki najwieksza radochą byly mijane psy:-D.Po drodze zbierala artefakty w wyniku czego wrocilismy do domu z duzą szyszka,kilkoma kamieniami,2 patykami i bukietem starych podziurawionych lisci:-D
A i dojazd super.A nie wiem czy Wam wspominalam ze mieszkam w rezerwacie(jednym z wiekszych w uk)Wiec mielismy super droge do celu,bo mijalismy preriowe tereny na ktorych zyja stada dzikich koni i udalo nam sie zobaczyc 2.Amelka widzac koniki krzyczala"meeeeee":-D.
A wczoraj powrocilam do rzeczywistosci czyli deszcz,siedzenie w domu i dziecko roznoszaca chalupe:-pZdjątka na zamnkietym

Buziaki
 
reklama
bunt dwulatka w dziedzinie zasypiania i samotnego spania rozpoczęty :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: każdego wieczora jesteśmy na skraju cierpliwego podejścia do antonkowej histerii ...

ELMALUSZKU
oczywiście, że ze żłobka :dry:

muszę wam napisać, że Anto dostał od ojca chrzestnego zabawkę - małpkę + zestaw ciastoliny ;-) mimo że to dla trzylatków, super się bawi :tak: a my mamy czas dla siebie ;-)
zestaw wygląda tak
23940334a8c_A400.jpg

co prawda czasem próbuje zjeść ciastolinę (ewentualnie wsadzić sobie do otworów nosowych i usznych), ale widzę, że zabawka przypadła mu do gustu :tak:
 
Anielka, trzymaj się kobitko, teraz to już tylko lepiej będzie...:tak:Czasem pozbycie się czegoś oznacza duuużą ulgę i to jest właśnie ten przypadek.:-D Byle szybko się zagoiło!
Esia:szok:, trzymam kciuki za Trzodę, coby się za mocno nie dała we znaki przez te 3 dni. Pomyśl, co to będzie za ulga jak Mąż w końcu wróci, a Ty oddasz Maluchy w Jego ręce, a sama padniesz odpocząć. Trzy dni szybko miną.....:tak: Buziaki.
Gusia, no wiesz co!:szok: Biedny Mikołaj, dobrze że już wraca do zdrowia.:tak:
Gingeros, dla Anta też dużo zdrówka życzę. A co do ciastoliny, to mam w domu dużo, bo Weronika bardzo lubi się tym bawić, ale chyba bym się nie ośmieliła jeszcze Magdzie dać w łapki...:-p
Elmaluszek, zdjęcia obejrzane - piękne miejsce.:tak:No i fajnie że Amelcia się dobrze bawiła.:-)
Toska, nie dobijaj mnie tymi urlopami swoimi.:baffled: Człowiek siedzi na tyłku w robocie, a ta jeździ i jeździ....:-D
Kotku, trzymam kciuki za szczepienie i za badanie Vaneski. Na pewno wszystko będzie dobrze.:tak:
Izka, wiesz, mnie to ciągnie gdziekolwiek z dwóch powodów. Po pierwsze zawsze lubiłam podróże i zmiany. A po drugie, żyjemy w takiej ciasnocie, że fakt posiadania"przestrzeni" wywołuje u mnie błogość organizmu. Zresztą wizja zniknięcia z pola widzenia całej rodzinie - i to zarówno mojej jak i Męża - bezcenna.:-D Zresztą coś Wam powiem, ale na zamkniętym, bo mam trochę problem i nie wiem co zrobić...:-(

A u nas od wczoraj kontuzje.:-D Moja rodzinka wczoraj wreszcie (po miesiącu!!!:szok:) kupiła Weronice obiecane na urodziny wrotki wraz z ochraniaczami. Wrotki właśnie, nie rolki, bo stwierdzili że łatwiej będzie się Jej najpierw na wrotkach nauczyć jeździć a rolki będą następnym etapem. No i wczoraj już była próba generalna - tzn. wracali przez park, a Weronika jechała w pełnym oprzyrządowaniu. Niestety, moim zdaniem, w asekuracji posunęli się za daleko i prowadziły Weronikę w dwie osoby - za dwie ręce. Przez to czuła się na tyle bezpiecznie, że w ogóle się nie starała i co dwa kroki leciała do tyłu. Dopiero jak powiedziałam, żeby jedna osoba Ją trzymała, to się okazało, że jednak można - wtedy Weronika bardziej uważała, od razu przyjęła inną postawę i zaczęła trochę jechać sama. Niestety ma na razie tendencję do lecenia w tył. Już na korytarzu w domu, stała i czekała aż otworzę drzwi i oparła się plecami o ścianę. No i w tym momenice nogi poleciały do przodu i pod samymi drzwiami klapnęła na tyłek obijając sobie kość ogonową.:baffled: I znając moje dziecko, nie wiem co będzie dalej i czy jeszcze kiedykolwiek wrotki założy....:angry::-D
Za to Magda wczoraj na podwórku też się przewróciła i zdarła kolano - nie jakoś mocno, ale podrapane ma. Ja tego wczoraj nie zauważyłam jakimś cudem, dopiero dziś. No i jak przemyłam Jej ranę wodą utlenioną, to wpadła w histerię.:baffled: Chyba z pół godziny szalała, wyła, nie mogła się uspokoić, twierdziła że Ją boli.:-(W końcu Jej przeszło, ale dzwoniłam do Teściówki a ona twierdzi że coś Magda jest "niewyraźna" - niby nie płacze, nie marudzi, ale jakaś taka nie w sosie jest. Mam nadzieję że to wynik histerii a nie choroby!!!:szok::szok::szok:
Tym bardziej że jak przyszłam do pracy to się dowiedziałam że jeden z kolegów jest chory - nagle go złapało i nawet oddał do badania próbkę na świńską grypę.:szok::baffled: Raczej nie sądzę żeby to miał, ale jakiś "niepokój" jest....:dry:
Cholera....
 
Oj kobiełki, podenerwuję Was trochę...:-pSzopka mi właśnie wysłała zdjęcia Tymka, ale nie mam w pracy możliwości żeby przegrać na kompa. Zrobię to wieczorkiem z domu. Ale muszę Wam powiedzieć, że po prostu cuuuuuudny jest - puciek ogromny i z pięknymi czarnymi włosami.:tak:
 
Oj kobiełki, podenerwuję Was trochę...:-pSzopka mi właśnie wysłała zdjęcia Tymka, ale nie mam w pracy możliwości żeby przegrać na kompa. Zrobię to wieczorkiem z domu. Ale muszę Wam powiedzieć, że po prostu cuuuuuudny jest - puciek ogromny i z pięknymi czarnymi włosami.:tak:

Czekamy z niecierpliwoscia:-)

Szopka gratuluje z calego serducha!
Dzelna kobieto,spisalas sie na medal,takiego wielkoludka urodzic:-)Super!Ucaluj Tymonka od nas :*

ale sie cieszu....:-D


Toska zyc nie umierac:tak:
Elmaluszku super wycieczka,czekaju na zdjecia(widze ze Esik sie przyjol,moja mama tak mowi na Esie:-D: ''Esik?Ta od Potwora i Malgoni?'':-D)
Iza wyniki egzaminu powinny byc lada dzien co?Dalej kciuki zacisniete:)
Gusia ciesze sie ze z Mikim Juz lepiej,oby tak dalej:D
Kotek u ans podobnie z Mela,jak juz zorganizujemy jej dzien pelen atrakcji to drze jape o wszystko:dry:Najlepszy jest spontaniczny spacer w pelnym galopie heheh:-)
Gosia a jak tam wloski Livcioka?Kielkuja?Mela tez ma kolczyki ale strasznie babralo sie jej jedno ucho ale juz wiem czemu,ona ma grube platki uszu i jedna nakretka poprostu uciskala uszko i z tad krwiaczek i ropienie.Zmienilam kolczyki na takie malenkie koleczka ze zlota i w mig sie wygoilo i nie musze uwazac jak sciagam jej bluzeczki,nie ma prawa sie odpiac:tak:
Gingeros zdrowka dla Anta bo uschnie Wam w domu z tesknoty za dziewuchami:-)Zestaw do ciastoliny super:tak:
Dzagud,Amela dostala pierwsza ciastoline pod choinke i super juz sie nia potrafi bawic,walkuje ''glizdy'',kulki tez potrafi ukulac ale najlepiej sie z wszystkiego potem placki robi:-)Nic sie nie boj i daj Madzi,bedzie zachwycona.Ciastolina jest paskudna w smaku,nie ma obaw ze sie nawpiernicza:-p:-)Aha !Chcialam Ci napisac ze cuuudnie wygladasz w nowej fryzurce,duzo lepiej niz wdlugich wlosach,mlodziej i w ogole cod miod:tak:No i jestem za ciemniejszym kolorkiem z refleksami,na pewno super bedzie:tak:

U nas szpetna pogoda ale gril byl i nawet sie udal:)
Kupilam malej kurciolek przeciwdeszczowy,sobie tez i w tym deszczu dzis na spacerku bylysmy.Superowo bylo:cool2:Jeszcze gumiaki i do przodu:)Ale moj przeciwdeszczolek to w panterke jest heheh,sexi:happy2:chyba nawet w pogode w nim bede chodzila:cool2:
 
Dzagudku-oj,oj nie dobra jestes dla nas:-p:-p:-p:-p

Musze naskarzyc na Mlodego ,pzrez ta chorobe wszyscy go rozpiescili i ujechac z nim teraz niemozna wszystko paskuda wymusza placzem lub piszczeniem.chcialabym cos napisac ,ale niemam co bo tylko dom,dom dom.A ja powoli dostaje na głowe od siedzenia w domu:baffled:
 
Toska oj Tobie to tylko pozazdrościć wpadnij jeszcze przed wyjazdem i pochwal sie dokąd jedziecie tak bym całkiem z zazdrości zzieleniała:-D, ale udanego wypoczynku dla was nalezy wam się:tak:.
Anielap dzięki za info, to ja sie chyba jeszcze wstrzymam chciałam w czerwcu usunąć ale przeciez potem nie będe mogła faszerowac sie prochami więc na razie odpuszczem , mimo że juz 2 razy okropnie spuchł mi policzek przez tego zęba i pare dni nie mogłam jeść:-(.
Elmaluszku super taki wypad do natury my w sobote bylismy w parku własciwie tez rezerwacie, zaparkowaliśmy obok stadniny koni, Laura tak bliziutko podchodziła wcale się nie bała (w przeciwieństwie do mnie ja sie koni boję:tak:), tylko jak prychał to patrzała na niego dziwnie i tez pluła:-D. Spacer był fajny tylko trzeba było uwazac na końskie kupy:-D.
Gingeros mamy tez ciastolinę tej firmy u Laury oczywiście zainteresowania brak, to ja lepiłam faceta pieska i takie tam ,ale ślicznie ona pachnie smakuje rzeczywiście nie ciekawie bo próbowałam:-D, Laura jedynie wdeptywała ją w dywan:baffled:. Zdrówka dla Antonka:tak:.
Dzagud no jak możesz się tak pastwić:shocked2: niedobra Ty! A Weronika jeszcze będzie śmigac na wrotkach zobaczysz:tak:.
Olla chciałabym Cię zobaczyć w tym płaszczyku:-), kurde też by mi się taki przydał bo zimnica u nas ostatnio jak cholera:baffled:.
Gusia a co ja mam powiedzieć dostaje nie tylko do głowy ale i do tyłka:-p.
Esiu mąż już wyjechał? Czemu nie piszesz (wiem że głupio pytam ale zawsze troszkę skrobnęłaś a tu cisza:confused:).

Za kciuki jeszcze nie dziękuję bo idziemy dopiero na 17, oczywiście cała spanikowana jestem, czy będzie ok do tego jeszcze szczepienie i niunka bedzie płakała:-(, a dzis tak mało śpi w dzień od rana ledwie 1,5 godzinki spała:-(. I jeszcze Laure do tesciowej zaprowadzam i nie wiem czy płakac nie będzie bo pierwszy raz ja z nia samą zostawię:-(, jejku niech już wieczór będzie.
 
Witam dziewczyny.
My też mieliśmy ciastolinę, dwa razy kupowałam i wystarczała na jakiś miesiąc. Strasznie szybko wysycha, a nie sposób ciągle zamykać ją w pudełkach. No i w końcu kupiłam plastelinę, Natalia super się nią bawi, wałkuje, odciska zwierzątka, lepi jakieś postacie stworki. Także również polecam. Do buzi nie bierze.
Gingeros powodzenia w usypianiu, mnie również to czeka, ale jakoś nie mam natchnienia, a poza tym Nati jeszcze na cycu, także dla wygody jeszcze śpi z nami i usypia z nami.
Anielap słodziutka Zu z tym "pofam cię":-)
Tośka udanego wypoczynku:tak:
Dzagud Weronika jeszcze nie jeden upadek zaliczy, ale trening czyni mistrza w końcu się nauczy
Gusia super że Miki już lepiej
 
Kotku trzymaj się napewno jakoś teściowa zajmie Laure, tak żeby nie miała czasu pomyśleć gdzie jest mama, i nawet nie zauważy kiedy Wy już bedziecie w domu. Wszytko będzie oki
 
reklama
Anijaw hej:-)!Nati to grzeczniutka lalunia,siedzi,lepi,talenty rozwija;-)

Kotku ja tez kciuki trzymam za szczepienie i diagnoze:tak:Wiesz prochowiec nie jest cieply ale nie przemaka:blink:

Anielap niech dziaselka sie szybko goja,a Twoj Aniolek to przeslodasek.Kochana dziewuszka:tak:
 
Do góry