reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Esia ja się rozczuliłam nawet taką skąpą reakcją :zawstydzona/y::-D
A jak Małgosia przesypia nocki? W ogóle strasznie nam dawkujesz wszystkie informacje;-)

Izka jabyś pisała o moim słodasku, tego typu histerie i brak cierpliwości znam aż za dobrze. Ale z tym daję sobie radę, ignoruję, czekam aż przejdzie i koniec. Natomiast z tym ubieraniem nic nie pomaga. Szopka próbowałam wszystko o czym piszesz i nic a nic. On drze się jakbym go żywcem ze skóry obdzierała:dry:

Emmilia gratki MAMY,
Staś dawkuje mi tą przyjemność:-(
A co do wizyty, dobrze że wszystko ok, róbcie ćwiczenia i niedługo Krzyś będzie śmigał. Stasiek też miał wzmorzone napięcie mięśniowe, chodziłam z nim na rehabilitację kilka miesięcy , w domu mało ćwiczyliśmy:zawstydzona/y: a napięcie i tak minęło:-p
 
reklama
Czekamy aż Małgosia się obudzi i kąpiemy, więc jeszcze napiszę ;-)

Emmila przepraszam, że tak napiszę - ale teraz widzę, że (z mojego pkt widzenia) przy jednym dziecku to jest PLAŻA :sorry2: Niezależnie którym... Przy dwójce (w tym noworodek) jedna osoba po prostu nie ma szans - bo co jesteś w stanie zrobić jednocześnie karmiąc? Nie da się. Tutaj pomoc - ba, właściwie nie pomoc, tylko pełna współpraca - drugiej osoby jest nieodzowna... :sorry2:
Jak się czuję? Cóż, dochodzę do siebie :sorry2: Jeszcze Wam w wolniejszej chwili opiszę jak to wszystko wyglądało :sorry2: Teraz kuśtykam coraz sprawniej, jednak pewne rzeczy są wciąż poza zasięgiem...
O, budzi się - uciekam, dopiszę może po kąpieli...
 
Witam.
Ja tak tylko na chwilkę. Oderwałam się od pisania mgr to i tu coś skrobnę.
Tzn. dziewczyny, jak ja mam ubierać Wojtka na spacer to juz jestem chora na samą myśl:wściekła/y::baffled:, co oznacza, że reaguje, jakbym mu nie wiem jaką krzywdę robiła. Masakra jakaś z tym ubieraniem.
No i ogólnie drze się jak tylko mu coś nie przypasi. Staram się nie reagować i spokojnie tłumaczyć (chociaz ostatnio już nie wytrzymałam, kiedy młody ok. 23.00 ani myślał spać, krzyczał w łóżeczku a ja chciałam jeszcze popisać, M mnie wku...rzał, i skończyło sie tym, że się strasznie wydarłam na Wojcia.:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::-(
Jeju myślałam później, że umrę ze smutku i ze złości na siebie:-( A Miisu ze łzami w oczach i tak przybiegł do mnie wołając "mama, mama". O ja podła!!!:wściekła/y:

Esia, dzięki za relację. Fajnie musicie mieć teraz w domku:tak: Buziaki dla całej Rodzinki.

Toska, Szopka kciuki zaciskam i życzę powodzenia:tak:

Dobrej nocki wszystkim.
 
Helol babeczki(juz sie odnalazlam idziekuje za troske)

Esiu-taka sliczna jest Malgosia ze sie napatrzec nie moge.Pieknie razem na tym zdjątku wygladacie.Mam nadzieje ze szybcioszkiem wrocisz do formy.A Piotrus teraz ma kogo uczyc:-D
Szopka-to ja trzymam kciuki cobys sprzdala chalupke, szybko uwinela sie z przeprowadzką i w koncu mogla odsapnąć.No i z utesknieniem czekam na zdjecie brzunia.Ja jeszcze w UK ale dni juz tak odliczam ze jeszcze bardziej mi sie dluzy:baffled:A pewno pobyt minie jak z bicza strzelil:sorry2:
Olla- ja sama z checia bym tak sobie popracowala ze 3-4 dni po kilka godzinek.Tylko dalej jestem w trakcie robienia prawka,a na piechote nie pojde:-p
A i prosze bardzo o przepis na mase solną(chcemy z Amelka zrobic prezent pod choinke dla dziadkow)
Tosia-krzymam kciuki za interesa(mocno mocno)A Ty sie nie wybierasz w moje strony w okresie swiatecznym?
Amelka nie ma zadnych obiekcji przy ubieraniu,ale za to znowu od jakiegos miesiaca przewijanie to masakra:wściekła/y:Ciagla gonitwa po mieszkaniu za golaskiem:-D
Dzagud-jak Madzia?Czy juz zdroweczko wrocilo?Mam nadzieje ze juz lepiej:tak:
Gingeros-podrzuc troche sniegu pliiiiiiis:-D:-DA tak serio to mam nadzieje ze bedzie padał przez caly moj pobyt w pl.Uwielbiam snieg taki zgrzytajacy pod nogami:-D
Anni-a ja dalej dzwonic nie moge:wściekła/y::no::angry:
A u mnie powolutku.Nic nie pisalam bo sie pochorowalam i jeszcze jakby tego bylo malo musialam dostac @ zeby mnie dobilo.Ale juz doszlam do siebie i nawet na spacerku dzisiaj z murmelią bylysmy.Murmelia juz tak broi ze mi rece opadają i zastanawiam sie czy ona nie miala byc chlopczykiem:confused::-DCo chwile każe sie wsadzac do kartonu po spacerowce i tam przesiaduje ale ze nie ma lekko kartonem trza trząść bujac i jezdzic po podlodze.Wtedy jest cisza tylko ja opadam z sil.
Mowilam Wam juz wczesniej ze podziekowalam naszemu pediatrze w uk.Dzisiaj wyjasnila sie sprawa Amelkowego lekarstwa.Moja kolezanka z grudnioweczek 06 mi pomogla bo dziewczyny tam maja na forum panią farmaceutke.I okazalo sie ze lekarstwo ktore brala Amelka wcale nie jest zadnym antybiotykiem(jak wpieral mi ten lekarz) tylko nalezy do grupy chemioterapeutykow i stosuje sie go tak jak nam kazala polska pediatra(w uk kazal odstawic po tyg) prz nawracajacych infekcjach drog moczowych.Kamien z serca mi spadl bo sie wystrachalam ze niepotrzebnie dziecko faszerowalam.No ale wszystko okazalo sie byc w jaknajlepszym porzadku i mamy super efekty.A pozatym to nic sie u nas nie dzieje.

Dziewczyny-mam jeszcze male pytanko(wiem ze jakis czas temu pytalam)Ale Amelka ma jeszcze takie malutkie ciemiączko.Czy Wy jeszcze podajecie D3???Ja podaje po 2 kropelki dziennie.Moze to za malo?

Pozdrawiam Was wszystkie.Paka.
 
Ostatnia edycja:
Ok, dziecię wykąpane (ale Jej fajnie w tym wiaderku - no zachwycona jest na maxa, a ile się przy tym na beka :-D - nie wiem czy pisałam, ale my kąpemy dzieci w wiadrze i bardzo to sobie chwalimy :tak: super sprawa i do tego ekologia, bo mniej wody wychodzi ;-)). Chwilowa cisza w domu... Odpukać.

Przeczytałam co napisałam wcześniej i :zawstydzona/y: bo wyszło, że deprecjonuję trud związany z wychowywaniem 1 dziecka. A to nie prawda! Źle się wyraziłam :zawstydzona/y: Chodziło mi o to, że patrząc z MOJEJ perspektywy, to JA miałam plażę z Piotrusiem. No ale jak zawsze mówiłam - On jest mega spokojnym i bezproblemowym dzieckiem :tak: Oby Małgosia poszła w ślady :tak:
A'propos wrzasków przeróżnych, to chyba wkroczył potężnie w wiek histerii :dry: Urządza właściwie o wszystko, zwłaszcza jeśli jest niewyspany, to co minutę wybucha :dry: I żadne tłumaczenia nic nie dają :dry: Wyrośnie z tego?
Na szczęście na razie nie urządza awantur o ubieranie - może dlatego, że jest fetyszystą obuwia i "w nagrodę" na końcu ma zakładane buty ;-) Całe ubieranie mu o tym opowiadamy, czeka w emocjach i nie ma głowy do złoszczenia się :-D

toska ale ja nie wiem co napisać więcej :sorry2: Nocki na razie Małgosia miała w domu 2 i obydwie karmione co 2h... Nie jest to specjalny szał, ale myślę że dokłada nam się suche powietrze i po prostu chce Jej się pić... W dzień potrafi przespać nawet 3h (max raz dziennie) no i miewa powalające chwile aktywności (wczoraj trwało ponad 3h :szok:), wtedy można na rzęsach stawać, bo nudzi się sama, a jak tu zabawiać noworodka? :szok: Zwłaszcza z 1,5 roczniakiem za plecami ;-)
Mamy lekkie schizy z karmieniem, bo pokarmu u mnie mnóstwo (dostałam natychmiast po cc, więc pięknie) ale Mała albo szybko się najada, albo już sama nie wiem - luksusem jest ssanie powyżej 10 minut, a zdarza się też i po 3-5 :dry: Pomijam fakt, że mnie to nie zadowala z powodów cycowych (kapusta już czai się w lodówce), ale troszku się martwię, czy się najada... Zwłaszcza że moja przyjaciółka z 2,5 tyg starszą córeczką już dokarmia - mała schudła na jej pokarmie 200g w ciągu 2 tygodni :szok:
Więc same widzicie, już prowadzę skrupulatny notatanik ile, o której, czy qpa była itp :zawstydzona/y: żeby nie zwariować, no ale pewnych schiz się nie przeskoczy ;-)

Ufff... Ale naskrobałam. Teraz będziecie mnie miały dość i już żadna nie zatęskni ;-)
Zmykam spać, może złapię jakąś godzinkę...
 
Mowilam Wam juz wczesniej ze podziekowalam naszemu pediatrze w uk.Dzisiaj wyjasnila sie sprawa Amelkowego lekarstwa.Moja kolezanka z grudnioweczek 06 mi pomogla bo dziewczyny tam maja na forum panią farmaceutke.I okazalo sie ze lekarstwo ktore brala Amelka wcale nie jest zadnym antybiotykiem(jak wpieral mi ten lekarz) tylko nalezy do grupy chemioterapeutykow i stosuje sie go tak jak nam kazala polska pediatra(w uk kazal odstawic po tyg) prz nawracajacych infekcjach drog moczowych.Kamien z serca mi spadl bo sie wystrachalam ze niepotrzebnie dziecko faszerowalam.No ale wszystko okazalo sie byc w jaknajlepszym porzadku i mamy super efekty.A pozatym to nic sie u nas nie dzieje.

Dziewczyny-mam jeszcze male pytanko(wiem ze jakis czas temu pytalam)Ale Amelka ma jeszcze takie malutkie ciemiączko.Czy Wy jeszcze podajecie D3???Ja podaje po 2 kropelki dziennie.Moze to za malo?
Elmaluszku-nie trzeba bylo szukac az na grudniowkach 06', tez jestem po farmacji i polecam sie na przyszlosc-bardzo chetnie pomoge we wszystkicvh watpliwosciach farmakologicznych. A przy okazji- jakie leki dostawala Amelka? Moze pisalas ale ja nie zawsze czytam wszystkie posty, dziewczyny sporo produkuja :-) i nie jestem w stanie nadrobic.
Co do witaminy D-dobrze jest dawac 1-2 krople w okresie zimowym czyli pazdziernik-marzec. Mysle ze spokojnie mozesz dawac te dwie krople ale jeszcze przy okazji dopytaj pediatre.
 
Ostatnia edycja:
śniegu dzisiaj mniej :dry: ale na ogródku jeszcze tyle, że dziecko się wyszaleje ;-) wczoraj babcia wypuściła paniczyka i miała histerię jak trzeba było do domku wrócić :-D a trzeba było wrócić, bo dopiero po pracy zakupiliśmy kombinezon :sorry: wcześniej odkładaliśmy zakup, ale jak śnieg spadł - nie było już wyboru ;-) a kombinezon zakupiliśmy fajowy, taki dwuczęściowy, w stylu snowboardowego ;-) przynajmniej dziecko moje nie wygląda jak pi i sigma :-D rozmiar 92 :dry: chyba starczy mi do wiosny :tak: a przynajmniej mam takową nadzieję :tak: przymierzyliśmy w domku, spodnie wcale nie są takie duuuuuże :eek: jedynie w kurteczce można popłynąć :sorry: ale przynajmniej wiem, że kurtka na dłużej starczy ;-) do tego dokupiliśmy rękawiczki nieprzemakalne, dwupalcowe ;-) ale z zamkiem do połowy, by kciuk ładnie wsadzić ;-) przymierzyłam i rękawiczki - ubierają się ładnie, nie ma problemu z zapomnianym paluszkiem ;-) cieplusie, milusie :tak: teraz jedynie czapka mi pozostała ;-) w galerii nic nie znalazłam, więc przewertuję allegro ;-) i będzie cacy :tak: możne już spokojnie w góry jechać ;-)

histerii ubraniowych u nas brak ;-) jedyne histerie to o wyjście z kąpieli :sorry: i o jakąś zakazaną "zabawkę" ;-) przy ubieraniu to nawet jest wielka radość, bo paniczyk wie co go czeka :-D wczoraj przy przymierzaniu w domku kombinezonu zrobił babci papa, dziadkowi wysłał buźkę i stał pod drzwiami :laugh2:

ESIA nie pękaj wafelka, przecież prawidłowe karmienie trwa do 10 minut ;-) jeśli dobrze Małgosia ssie, to szybko jest się w stanie najeść ;-) tylko pozazdrościć i nie schizować :-p

ELMALUSZKU a oddam, oddam trochę śniegu ;-)
 
Esia, Ty się ciesz że Piotwór nie zareagował histerią na nowego członka rodziny. Ale On jest grzeczny chłopczyk i na pewno zaopiekuje się Siostrzyczką jak należy.:tak:No i tym jedzeniem się nie martw, jak dziewczyny piszą, jak się Małgosia najada to Jej wystarczą te 3 minuty, tylko uważaj, bo będziesz mieć jak ja z Madzią. Magda też ssała krótko i robiła duże przerwy, ja się bałam odciągnąć pokarm, bo obawiałam się że jak odciągnę to ona akurat się głodna obudzi. No i w rezultacie pokarm zaczął zanikać, aż po 3 miesiącach zniknął zupełnie. Więc najlepiej zrobisz jak będziesz wyciągała nadmiar w przerwach.:tak:

U nas histerii przy ubieraniu nie ma, bo Madzia na samą informację że idziemy na spacer z dzikim uśmiechem sama przynosi ubranie. Ale zdarzają się histeryjki z innych powodów, np. Mama nie chce wziąć na ręce i stać godzinę przy regale żeby paniusia mogła sobie brać i przekładać różne rzeczy. Na taką totalną histerię pomaga przytrzymanie na kolanach ze smoczkiem w buzi i misiem przytulonym do piersi. Chwila moment i po histerii ino spazmy zostają.:-D

Elmaluszek, dobrze że się pojawiłaś.:tak: Super że wyjaśniłyście sobie wszystko z tymi lekami i że Amelka już całkiem zdrowa. Co do witaminy D3 ja podczas ostatniej wizyty z Madzią zapytałam pediatry i mi powiedziała że nie ma potrzeby podawać. Zapytam jeszcze drugiej przy okazji następnej kontroli na którą wybieram się w piątek.

Co do zdrowia Madzi, to chyba jest lepiej - tzn. kaszle jeszcze ale jest to już raczej takie pokasływanie a nie mocny kaszel. Najśmieszniejsze jest to że jak ją złapie, to przychodzi do mnie i nadstawia się żeby ją po pleckach poklepać.:-D

Emmila, no widzisz, nie było się co martwić!:-) Co do ćwiczeń, to może Tobie da Krzysio poćwiczyć - Ty jesteś Mama a nie obca baba i może dasz radę to zorganizować w formie zabawy.
Trochę mnie pocieszyłaś z tym "kaczkowatym" chodem, ale może w przyszłym tygodniu się umówię do rehabilitantki.
Ale wiecie co, zastanawia mnie i martwi jedna rzecz (zresztą Teściowa też na to zwróciła uwagę). Magda ma od czasu do czasu jakieś takie zachwiania równowagi podczas chodzenia. Niby rehabilitantka jak Madzię badała to powiedziała że neurologicznie jest super zdrowym dzieckiem. Mam więc nadzieję że te zachwiania są spowodowane tym, że Madzia jeszcze nie czuje się pewnie na nóżkach, a poza tym przez to obniżone napięcie ciągle chodzi jak kaczka. No i te zachwiania zdarzają się jej najczęściej zaraz po obudzeniu kiedy jest nieprzytomna. Ale i tak w piątek zwrócę na to uwagę lekarce. Mam nadzieję że potwierdzi moje nadzieje....:-(
Olla, tak naprawdę to do Ciebie pytanie czy mam się czym martwić czy nie? Kurczę, chyba mam za mało zmartwień i wymyślam sobie następne żeby mi się nie nudziło....:baffled:
 
Ostatnia edycja:
u nas też histerie o ubieranie, rozbieranie i wszystko co nie wychodzi:baffled: ale dajemy radę:tak:
dzisiaj mam wolne, ale nie bardzo jestem w stanie cokolwiek zrobić. wczoraj mnie dopadło jakieś dziadostwo i się odczepić nie chce (grypopodobne, albo coś - wszystko mnie boli) no, ale ja się nie poddam:confused2: na szczęście Michał dzisiaj miał przespaną nockę, więc w miarę się wyspałam
dzisiaj rano Misiek miał strasznie zaropiałe oczka, zastanawiam się od czego:confused:
Gingeros jak wyglądają rękawiczki z zamkiem na kciuka? u nas śnieg leży od zeszłego tygodnia i nie bardzo ma ochotę się wynieść:baffled:
szopka trzymam kciuki za pomyślą transakcję:tak:
 
reklama
KACHASKU ten zamek jest wzdłuż rękawiczki (krawędź odśrodkowa) i kończy się na wysokości kciuka ;-) przez co łatwiej tego kciuka wsadzić ;-) przy ostatnich rękawiczkach miałam wielki problem z upchaniem kciuka tam gdzie trzeba ;-) :-D
wyglądają tak ;-)
DXL655_65055_07013_63_4971.jpg
 
Do góry