reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Dzagud-zdjecia pikne ale zes sie zrelaksowala kobitko:-);-)(ja tez mam takie widoczki na codzien przed domem i przyznam ze jak sie przeprowadzimy to nie wiem czy bede umiala sie w miescie odnalezc na poczatku)A co do grzywki Madzikowej to 27grudnia bede przejezdzala przez Warszawe to jak staniecie na peronie to szybcikiem ciachne:-D:-D:-D
 
reklama
No i gdzie tu sprawiedliwość?????:crazy: Ty masz to na codzień a ja musiałam prawie 300 kilosów po takie widoki zasuwać.:-D Ale powiem szczerze, tak jak nie przepadam za Mazurami, bo po prostu się nudzę (nie wiem czemu, ale tak mam), tak tam wpadałam w zachwyt nad każdym metrem kwadratowym powierzchni. I nie miałabym nic przeciwko żeby sobie co jakiś czas na weekend tam wyskoczyć (oczywiście połączony z zabiegami w SPA;-)). Ale ceny dla zwykłego śmiertelnika po prostu powalają na pysk. Tak że wypada mi się tylko cieszyć że mnie tam po prostu zaprosili i nie musiałam płacić za pobyt.
 
Dziewczyny ja tak z innej beczki: Chciałabym sprowadzić sobie coś z USA, tylko nie bardzo wiem jak się za to zabrać :zawstydzona/y: może któraś z was korzystała już z usług pośredników?? No i ciekawi mnie czy to się opłaca biorąc pod uwagę koszty przesyłki i prowizję pośrednika :sorry2: no i kurs dolara teraz mało korzystny :dry:
 
Hej, hej pozdrawiamy cieplutko.
Dawno nas tu nie było ale w koncu udało mi się trafić na BB
Urlop w Turcji to juz historia zostały tylko miłe wspomnienia i zdjęcia (na zamkniętym) no i powrót do szarej rzeczywistości.
Nie wiem jak u Was ale jakoś od dłuższego czasu jestem dziwnie rozlazła, ospała, nic mi się nie chce i nic mi nie wychodzi. Jednym słowem do d...
Gingeros trzymamy kciuki żeby Antonek już wydobrzał i żebyście wrócili w koncu do domciu.
Anni ja z Krzysiem też przechodze rożne okresy - sinusoidy jak sie patrzy. Ostatnio tez potrafił się drzeć przez godzine niemiłosiernie w nocy, aż sąsiedzi mieli co do nas podejrzenia ze krzywdzimy dziecko. Jak sie wydarł tak w końcu z trudem ale zasnął. Przyznam szczerze ze tez mi nerwy puszczały i potrfiłam zdrowo huknąć na młodego. Za to teraz mamy super okres, sam zasypia, ostatnio nawet nie budzi się w nocy, śpi do 7.30 no życ nie umierać. Tylko czekam kiedy ta sielanka się skonczy. jednym słowem wyluzuj - musicie to przeczekać i bedzie dobrze;-)
Kotek no bezczelni ci Niemcy. Może namierzcie fajne mieszkanko, niech mąż pomiszka w nim sam przez miesiąc, a potem się sprowadzicie. Zmiana planów, ups sorry. Może was nie wywalą, jak zobaczą że porządne te Polaki....:tak:
Dzagud fiu fiu pozazdrościć wypadu
Pozdrawiamy
 
Wpadam tylko na chwilę, bo padam na pyszczek po ciężkim dniu. Znów mam teściową do towarzystwa i pomocy :-) Czarodziejowi wychodzi ząb za zębem i że tak powiem wymaga więcej czułości i uwagi niż zazwyczaj ;-) - po prostu cały dzień chodzi za mną i woła mamooo, mamooo i obraża się kiedy go choć na chwilę zostawiam z babcią i wybywam z domu. :rofl2: (mam nadzieję że to przez zębowe rozdrażnienie a nie jakaś nowa maniera:baffled:)

Gingeros że też wszystkie możliwe plagi muszą na was spadać w jednym czasie :no: Oby teraz już było tylko lepiej.

Toska jak się czuje Stasinek?

Esiu współczuję robót w domu na takim etapie ciąży. Chłopcy to chyba uwielbiają jak się dzieją takie "ciekawe" rzeczy w domu. Czarek dostał dziś wiertarkę wyglądającą i zachowującą się zupełnie jak prawdziwa i jest nią zauroczony, a z miarką którą od paru miesięcy noszę w torebce jest już prawdziwie zaprzyjaźniony - zmierzył już wszystko i wszystkich i uważa ją za swoją własność - ciągle wyjmuje mi ją z torebki i wrzuca do kosza ze swoimi zabawkami;-).

Kotku trzymam kciuki za to byście znaleźli odpowiednie gniazdko. Główka do góry, wierzę że znajdą się ludzie z normalnym podejściem i wynajmą je :tak:Buziaczki dla Laurki i ślicznotki z brzuszka:-)

Jola no myślałam że "wózek" dla siebie chcecie sprowadzić, bo do takich interesów to mogę polecić kumpelę ze studiów ;-):-D A dlaczego chcecie sprowadzać Maksowi wózek aż zza oceanu - czyżby marzył mu się jakiś odjechany mustang?

Dzagud
ty tylko o jedzeniu wspominasz, a do picia nie było nic dobrego?;-)Dobrze że wyjazd się udał, powinnaś z takich możliwości korzystać częściej:-)
 
Hej
Kolejny dzień w areszcie domowym...:dry:
Dziś się zapomniałam i podniosłam Maksa z podłogi :szok: mam nadzieję, że nic nie nabroiłam, bo on waży trochę więcej niż dozwolone 3kg ;-)

Szopka "wózek" dla nas już zamówiony :-D wszystko się załatwia ;-)co prawda zastrzegliśmy sobie, że ostateczna decyzja jak ja wypróbuję :-D
A dla Maksia chciałam ze Stanów z tego prostego powodu, że tam kosztuje ok 200$ a u nas ok 1000zł :sorry2: tylko właśnie nie wiem czy jak doliczę przesyłkę, to będzie się opłacać :sorry2:
 
Nie zagladałam do was dawno bo jak mnie wzięły mdłości i wymioty to pobijałam rekordy w biegu do kibelka, pozatym szkoła i mnóstwo załatwiania związanego z kupnem domku :) Od kilku dni jednak niepokoi mnie zachowanie mojego Kondzia, bije sie obiema raczkami po głowie jak tylko powiem ze czegos nie wolno albo jak sam wie ze cos zbroił, nie wiem, może dzieci tak maja na pewnym etapie? U nas w domu nie ma "rekoczynów" ;) Konrad nawet nigdy klapsa nie dostał, zajmuję się nim ja, mąż albo ciocia co do której mam 1000% pewności ze nawet na niego nie krzyknie. Poradzcie cos stare wyjadaczki ;)
 
reklama
Komi, ciężko Ci nadrobić zaległości, ale większość z nas ma ten sam problem, więc to chyba kwestia wieku i wymuszania. Więc chyba nie ma co się martwić - ewentualnie starać się tłumaczyć, choć nie wiem czy coś to da.:baffled:
 
Do góry