reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
My byliśmy z Wojtkiem w szpitalu z początkami zapalenia płuc jak miał dwa miesiące, a Antonek to już duży chłopczyk i na pewno nie da się chorobie.
Zdrówka życzymy :tak::tak::tak:

A Wojtuś mnie dzisiaj zaskoczył od rana, ooo i tak jak bardzo :szok::szok::szok::szok::baffled:
Mąż wychodził do pracy po 7, to ja szybko wyprasowałam koszulę i jeszcze smyk do łóżka bo mały spal, co mu się rzadko zdarza bo zazwyczaj budzi się z tatą. No i ja sobie spałam i spałam a jak otworzyłam oczy to na zegarku była 8.50!!!!!!!!
Tylko ja naiwna myślałam, że dziecko moje też do tej godziny spało. Nieeeeee. Moje dziecko bawiło się namiętnie rozmazywaniem sudocremu (tego największego opakowania) na sobie, pościeli i w ogóle wszędzie. Nawet mi się nie chciało zdjęcia zrobić, żeby to uwiecznić, bo mi ręce opadły:dry::baffled: Właśnie wciąż z tym walczę bo przeciez to tłuste jak cholera i zejść nie chce nawet pod gorącą wodą z proszkiem. Ja jestem tłusta, wszystko jest umazane a Wojciu jeszcze do tego mi się zesr...... przed chwilą i to tak nie mało. No to ja pomazałam palcem po kołdrze i juz miałam krem do smarowania pupy ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
My tez MOCNO SCISKAMY KCIUKASY ZA ZDROWKO ANTONKA.

A U NAS-NIC NOWEGO(prawie) miesiac jesze nie minal a miki znow za smarkany i kaszlacy,dzis Mezus zdenerwowal sie na synusia,bo sunusiowi wyrastaja rogi i nieslucha,krzyknal na niego, ze ma odejsc od telewizora,podchodzi i raz wlancza i wylancza ,u siad obrazony i ja patrze a on mu jezyk pokazal.:angry:slow brakuje
 
Gusia, spoko, Magda też zaczęła mi szaleć. Próba sił w rozkwicie. Jak coś się jej mocno nie podoba to potrafi taką histerię urządzić że szok!!! Jedyna możliwość ścisnąć tak mało flaki nie wyjdą i czekać aż się uspokoi. Teściowa jest przerażona, bo opowiadała, że ostatnio jak chciała Magdę na dwór ubrać to ta takiej histerii dostała, że kładła się na podłogę i nogami wierzgała. Jak tak na to patrzę, to zaczynam dochodzić do wniosku że rośnie mi kandydatka na pacjentkę Superniani.:baffled: Ale nie poddaję się tak łatwo, ciągle liczę na to że uda się poskromić złośnika.

Agik, strasznie bym chciała zobaczyć wymazanego Wojtala.:-D Nieźle musiał wyglądać.:tak:
 
Biedny Antonek:-( Szpital, brrr...:-(
Że też aż zapalenie płuc go dorwało. Mocno zaciskamy kciuki, zeby już tylko lepiej było.​

U nas troszkę lepiej. Nocki nadal nie przespane, ale na szczęście kaszlu już mniej. Smarki nadal po kolana, ale to pewnie z tydzień jeszcze nas pomęczą.
No i apetyt się poprawił. A to ważna rzecz.​
 
Antonkowi zyczymy szybkiego powrotu do zdrowia. Dopiero co moja siostrzenica wyszle ze szpitala-miala zapalenie pluc...co sie dzieje z tymi chorobskami, czy to pogoda? :crazy:

Zu-tez zyczymy duzo zdrowka:tak:
Moja Alusia tez pokazuje rogi, wczoraj jak ja chcialam ubrac i wyciagnelam sukieneczke to uslyszalam "nie, nie". No to wyciagnelam nastepna i tez uslyszalam "nie, nie". Rece mi opadly i mowie to co chcesz ubrac? na golaska bedziesz biegac? A ona podeszla do szafy i wyciagnela sobie ulubione spodnie :szok::-D:szok: Ja nie wiedzialam ze ona w ogole rozroznia co jej zakladam...
 
A żeby nie było, że tylko narzekam na moje dziecko to pochwalę się jaka ona gadulska się zrobiła:
na naszą złotą rybkę mówi pipa, "powiedz ryba" a Zu z uśmiechem PIPA. ógólnie to próbuje powtórzyc wszystkie słowa, ale rzadko kiedy jej to wychodzi. Zawsze coś po swojemu i bardzo zniekształca. Ale jest urocza...Najpiękniej na świecie mówi MAMA:tak:

Chyba pomyliłam wątki... Ale mogę już tu zostawic?​
 
Ginger-kciuki zacisniete.Zdroweczka dla Antonka

Witam, niestety nie mam dobrych wieści.
Antonek w szpitalu z zapaleniem płuc od wczoraj:-(
Trzymajcie za niego kciuki!!
!!

O kurcze... Kciuki mocno zaciśnięte!!!!!!!!!!!!!

Antonku wracaj szybciutko do zdrowia!

Antonku zdrowka kochanie,trzymamy kciuki zacisniete:tak::tak::tak:

dobry wieczor paniom:-):-):-)
wlasnie przebrnelam przez 17 stron zaleglosci:szok:
nie odzywalam sie bo w sobote bylismy na weselu,fotka na nk i zamknietym:-D,w niedziele na poprawinach a caly tydz nie moglam odespac,tylko julciaka kladlam spac i padalam po pracy:-D
calusy dla wszystkich
 
witam szpitalnie :baffled:

przepraszam, że tak nagle zniknęłam i nie odezwała się :sorry2: po telefonie teściowej pojechałam po Antonka, zabralam Maćka i przyszliśmy na oddział. Dopiero dzisiaj pojechałam do domku po kompa, co by mieć jakiś kontakt ze światem ;-) wybaczycie nam mileczenie ?? :sorry2:

jak już wiecie - Antonek ma zapalenie płuc :sorry2: ale nie jakieś płatowe, tylko jakąś lżejszą odmianę, nie pamiętam dokładnie co i jak :sorry2: we wczesnym stadium :dry: co kolwiek to zmieni :dry: do tego anemia, fatalne (bardzo fatalne) wyniki krwi :-( od poniedziałku hematolog bierze nas w obroty :dry:normlnie dygam by nic innego nie wyszło :sorry2:

z tym wykryciem zapalenia płuc też dziwnie było :baffled: gdyby nie ta morfologia, leczyli byśmy ... nie wiadomo co :dry: płuca czyste osłuchowo (sześciu lekarzy badało, słuchało i nikt nic nie usłyszał), jedynie do gardła nadal można się dowalić i podejrzewać coś anginopodobnego :baffled: nawet mieliśmy wykupić antybiotyk na to gardło :dry: dopiero ta mofologia dała podejrzenia zapalenia bakteryjnego czegoś :dry: przyjechaliśmy na izbę i pierwsze co wysłali nam na RTG. Na zdjęciu dopiero wyszło zapalenie płuc :sorry2: a tak swoją drogą, dziwne to zapalenie - płuca czyste, kaszlu zero :baffled: normlnie aż strach pomyśleć co by było gdyby nie ta morfologia :sorry2: dzisiaj rano na obchodzie i przy zdiagnozowanym zapaleniu płuc lekarka nadal nic nie słyszała w płucach :baffled:

Antonek czuje się już lepiej :happy: co prawda są jeszcze momenty kiedy jest źle, gorączka powraca itp., ale zdarza się to już rzadziej niż wczoraj. dzisiaj było pierwszy raz 12 godzin bez gorączki :tak: widać kuracja działa :tak: niestety Antonek strasznie osłabiony :sorry2: przewraca się biedny, czasami nie może przejść kawałka, aż nie moje dziecko :sorry2: ale są i takie momenty, gdy nie widać w nim choroby i roznosi nasze szpitalne M-1 w pył :-D mamy izolatkę i zakaz wychodzenie, co by nic innego nie dorwać ;-)

apetytu Antonek raczej nie ma :-( anemia pogłębia się niestety :-( momentami widać, że zjeść chce, ale jak tylko weźmie do buzi i trochę pożuje, wypluwa wraz z odruchem wymiotnym :sorry2: pocieszeniem jest to, że pije ;-) pije za dwóch smoków wawelskich ;-) skwar w pokoju niesamowity, więc to po części na pragnienie wpływa ;-) dobrze, że można okna otworzyć i wpuścić trochę chłodnego powietrza ;-)

padam ze zmęczenia :dry: nie wiem jak ja wytrzymam tutaj do środy (tak jest w planach). Łóżko nie wygodne, spać się nie da i jeździ przez pół pokoju :wściekła/y: światło z korytarza wali mi po gałach (oszklone drzwi), w dodatku ten super skwar :angry: Antek śpi ładnie, ale połowicznie. Wybudzają go o 23 na podłączenie kroplówki, o 2 na odłączenie kroplówki, o 7 na badania :angry: bidok, nawet sobie pospać nie może :-(

ciężko mi patrzeć na moją malusią rączkę z wenflonem :-( ciężko patrzeć na cierpienia i tragędię innych dzieci :-( za ścianą leży mała Magda, niewiele starsza od Antonka. Z nowotworem :-( normalnie aż nie mogłam dzisiaj mamie magdy spojrzeć w oczy :-(

buziole przesyłamy :tak: i pozdrawiamy ze szpitala wojewódzkiego w ZG ;-)

jesteście bardzo kochane :zawstydzona/y: wasze kciuki mają magiczną moc :-p trzymajcie trzymajcie, tego nam teraz potrzeba ;-)
 
reklama
Do góry