reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
Dziewczyny, nie chcę Was martwić, bo może u Was tak nie będzie. Ja w pierwszej ciąży miałam straszne chęci i prawie gwałciłam Męża, bo on miał obawy, że może się coś stać - zwłaszcza pod koniec. Za to niestety po porodzie przeszło mi zupełnie i na bardzo długo. Najpierw "ochrona" po porodzie - ok. 6 tygodni, a potem zmęczenie i spadek adrenaliny, no i efekt jest taki, że człowiek zasypia w drodze na poduszkę i nie myśli o "figlach":-D . Ja bardzo długo miałam tak, że mi się po prostu nie chciało. W pewnym momencie mieliśmy wiele kłótni na ten temat, bo Mąż już nie wytrzymywał, a ja choć bardzo chciałam, to po prostu nie dawałam rady. Może tym razem będzie lepiej.

A najśmieszniejsze jest to, że wczoraj podczas rozmowy (której bynajmniej nie można było rozmową nazwać) moja własna Matka mi powiedziała, że mój Mąż jest ze mną dla pieniędzy - bo ja zarabiam więcej niż on i jest mu po prostu wygodnie, a ja z Nim z powodu seksu. Taka ze mnie rozwiązła baba!!! Moja Teściowa jak to usłyszała to mało się nie zadławiła ze śmiechu. A najśmieszniejsze jest to, że mieszkając z Babcią byliśmy ze sobą rzadziej niż kiedykolwiek, bo brakowało nam w tym domu intymności. Na co moja Mama stwierdziła, że skoro tak, to jakim cudem dziecko jest w drodze. A mnie się zawsze głupiej wydawało, że dziecka nie robi się na raty jak swetra na drutach. Wychodzi na to, że stara jestem a głupia jak but.:-)
 
Ej, właśnie zauważyłam, że dziś mam "studniówkę" - tyle mi do końca zostało. Zobaczymy czy się sprawdzi:-) .
 
Dzagud...przeczytaj co ci napisalam strone, lub 2 wstecz...Calllllaaaa litanie hehehe I glowa do gory!!!!!!!

Dziewczynki chce wam tylko na jedno zwrocic uwage...Mianowicie przypominam, ze forum to wymiana opini. I jesli chodzi o wybory ostateczne np. ciuszkow, mebelkow, wozeczkow itp.. to nalerza do was.

Wiec, poniewaz jest nas troche i kazda ma swoje zdanko i sie wymieniamy pogladami moze to byc troche zbijajace z tropu. Choc przyznam, ze BARDZO mi pomoglyscie!!!

Ja osobiscie umiem filtrowac zdania wasze i wiele sobie przyswajam, ale tez wiele zalerzy od osobistego gustu i przekonania...wiec, zeby nie zwariowac radze podejsc z dystansem troche do wielu wypowiedzi...Takze moze bierzmy pod uwage odczucia innych i nie piszmy doslownie, ze cos jest do "Dupy", bo komus moze sie przykro zrobic jezeli to byl jego wybor. Troche delikatnosci....

pozdrawiam, :-)
 
Dzagud toś się prawdy o sobie dowiedziała hihihi, fajnie tak się żyje w związku konsumpcyjno-materialisycznym no nie ;-), ja zawsze hedonistką byłam :-D. A tak poważnie, Dzagudzie musisz dystans do rodziny zachować, bo dają Ci ostro popalić :wściekła/y:.

A propos seksu, boszeeeeeee jaki ja sen miałam dzisiaj :-D:-D:-D, chociaż mamy zakaz od lekarza wieczorem gwałcę mojego M. Nie dam rady inaczej, nie mogę się skoncentrować i zamiast pisać pracę to myślę tylko o jednym jak jakiś seksoholik. (Żem się rozemocjonowała :-p)



...i nie piszmy doslownie, ze cos jest do "Dupy", bo komus moze sie przykro zrobic jezeli to byl jego wybor. Troche delikatnosci....
Masz absolutną rację anni, nie wiem czy mi się to zdarzyło kiedyś, ale jeśli tak to sorki z góry.
 
:zawstydzona/y: anni, dzięki. po prostu mnie to zabolało. człowiek stary a nadal taki głupi i takimi pierdołami się przejmuje. swoją drogą nie wiem czemu aż tak mi się przykro zrobiło. może dlatego że ja bym dla Was wszystko... :tak:

A teraz idę nadrabiać bo widzę że tu jakiś ciekawy temacik wypłynął a ja nieświadoma :-D
 
a ja nie wiem o co chodzi :confused: w każdym razie jeśli kogoś jakos uraziłam to przepraszam baaaardzo, ja tez was wszystkie strasznie lubie:):tak:

Dzagud, dopytaj sie mamusi jaka jest historia jej związku i twoich narodzin :) p
 
Sorga
no coś Ty. To inny temat. Wiedziałabyś gdyby to o Ciebie chodziło :tak:

A ja Wam powiem że ja ostatnio to jak po porodzie. I mam wyrzuty sumienia :-(
 
;-) Sluchajcie tak tylko sie was zapytam kobitki kochane jak u was z lenistwem i energia itp., Bo ja mam kupeeeee zaleglosci w pracy i jakos czuje, ze ta ciaza mi mozg zrzera bo mam kopletna pustke w glowie. Nic mi sie nie chce a o 17-18 to juz w ogole padam ze zmeczenia (po czym??) chyba tylko po sprzataniu, gotowaniu i ewentualnie malych zakupkach. Zgroza... Najgorsze jest to ze mam swoj biznesik i konkurencja mi drepta po pietach a ja mam wszystko w NOSIE i wole sobie mebelki dla dzieciakow ogladac. Wczesniej bylam pracocholikiem, teraz klapa...
Nie mowiec o tym, ze ograniczam sie z kawami i ledwo wstaje z lozka rano...

Dziewczyny jakies rady??? Czy wy tez tak??? Cholercia boje sie ze to moze jakas cukrzyca czy co. Ide w nastepnym tygodniu na badanie glukozy to bede wiedziec... Co wy myslicie???
 
reklama
anni, ja nie mam zielonego pojęcia jak to z tym jest, ale ja mam okropnego lenia, nie mogę się za nic zabrać, a jak już coś zrobie to za chwilę padam ze zmęczenia, a kręgosłup mówi "dość". a co do seksu, to też mi się nie chce, może raz na jakiś czas :( mam nadzieję, że się zmieni jak nie teraz to po porodzie...
 
Do góry