reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
Witaj Isztarku
Livka jeżdzi na jeżdziku w kasku Kacpra:szok::-D-ależ ona ma pomysły
Myślałam ,ze przyjdzie moja mama do Livki nie pokazała sie od czwartku,a po miescie łazi więc żyje
 
Ostatnia edycja:
DANUSIU witaj!

GOSIA Sulechów pozdrawia :tak: ;-)

ale mi się jeść chce :szok: :dry: dobrze, że godzinkę będę już w domku ;-) mam lenia totalnego :sorry2: miałam dzisiaj robić jeden otwór, ale zbijam bąki od rana :zawstydzona/y::zawstydzona/y: coś weny roboczej brak :sorry2: może jutro się zabiorę ;-)

mama dzwoniła, że Antonek robi dzisiaj strajk ze spaniem :baffled: spać nie chce i koniec :confused: każda próba położenia kończy się krzykiem i płaczem :confused: mam nadzieję, że to jednorazowy wybryk :dry:
 
bieżcie laski kredyciki, bieżcie... kachasek do roboty wraca, klientów potrzebuje;-)
a tak serio... jeszcze nie zaczęłam, już padam na pychol (nie myślę, co będzie później), najgorsze to te buciory na obcasie tyle godzin:wściekła/y: cholera, obcas mam jakieś 3 cm, a nogi mnie bolą jak po mega szpilkach (na dodatek coś jest nie halo, bo mi paluchy drętwieją, jak dłużej postoję)
zaraz biorę się za sprzątanie mojego cudownie zagraconego mieszkania
mąż z Miśkiem u teściów, mają wrócić, jak im się tam znudzi;-)
wczoraj wrzuciłam wieczorkiem na luz i zmontowałam sobie dla relaksu mega szybką kartkę. oj jeszcze dojdzie do tego że pracę licencjacką będę pisać dla relaksu:szok::-D
rany, matki pracujące, jak wy to robicie, że dajecie radę?:baffled:
 
Kachasek, ja ostatnio zagroziłam rodzince że jak mi nie dadzą spokoju to się wyprowadzam. Podziałało tylko na Weronikę, ale niestety tylko emocjonalnie, aż miałam wyrzuty sumienia, bo się przestraszyło dziecko i powiedziało że chce iść ze mną.:zawstydzona/y:
Ale bardzo mi pomaga jak Małż zabierze dziewczyny na dwór choć na 1-1,5 godziny po naszej pracy. Ja sobie wtedy w spokoju gotuję obiad, a w tzw. międzyczasie mam chwilę dla siebie. Jak wracają do domu to czuję się jak odnowiona - emocje ulatują i mogę znowu zacząć harówę. Dobrze że Tomek to lubi i sam z siebie proponuje że idzie z Małpkami na spacer.;-)
 
Gingeros nie ma to jak sąsiad - cham :baffled:
może będzie pomagać w sprzataniu:happy:
Tego Ci życzę, ale - znając życie i dzieci - nie liczyłabym za bardzo :-D
Iszatr fajnie, że już jesteście razem :tak:
kachasku ja nie wiem - niemniej, współczuję i podziwiam w jednym :tak:
Dzagud moje chłopaki też kochane - Małż tak jak Tomek, lubi wychodzić z Małym i ostatnio właściwie codziennie ok. 18 wychodzą na 1-1,5h. Teraz też poszli na dość odległy plac zabaw, żeby sobie Młody pofikał :-)

Byliśmy dziś na szczepieniu - ospa + meningokoki. Szału nie było, za to mnóstwo histerii :baffled: Dobrze że zdecydowałam się na obydwie szczepionki za jednym zamachem, bo Piotruś świrował już po wejściu do gabinetu :baffled: Następna wizyta w listopadzie...
 
kompletny brak weny:( Nie potrafie sklecic prostego zdania-czyzby gabczak heheheh :DDD
Zyjem i calujem wszystkich:********************


 
Ostatnia edycja:
ratunku - ja chcę spać!!!!! noc koszmarna, wybudzeń masa :-( a wszystko przez katar, który od wczorajszego rana męczy Antonka :-:)-( przed snem udało mi się ładnie wyczyścić nosek w mini kąpieli (mini kąpiel, bo w czasie kąpieli sąsiad znowu zaczął wiercić i Antek wystraszył się, wykąpać się nie dał, nawet opłukać się nie dał, tylko wczepił się we mnie taki w pianie). Zjadł, ładnie zasnął. O 21:30 sąsiad znowu wyżywał się na ścianie, mama moja poleciała do niego (o dziwo skończył po prośbie), ale Antonek znowu płacz i to taki mocny, że nos zawalony od nowa :sorry2: Antka zostawiłam rodzicom, sama pognałam do apteki po krople (moje w nieznanych okolicznościach zniknęły). Zaaplikowałam kropelki, nosek odetkał się i usnął. Nie na długo, niestety :sorry2: O 23 wybudził się z płaczem, tuliłam, nosiłam, nic nie pomagało. Aż pojawiły się odruchy wymiotne i wymioty :-:)-( do przebrania oboje, dywan do prania :sorry2: po tych przebojach zasnął ze mną w łóżku, nie miałam odwagi zostawić go samego w łóżeczku. Noc niespokojna, nos zapchany, krople nie pomagały (a wcześniej ładnie działały). Pobudek masa :baffled: gorączki nie ma :dry: a najgorsze, że nasz cudny pediatra siedzi teraz na Helu i mmsy przysyła każdego dnia :sorry2: dzwonić do teściowej nie będę, nie chcę psuć jej urlopu :sorry2: jeszcze ;-) jak dzisiaj będzie fatalnie, zadzwonię ;-)
szkoda Antonka :-(

ESIA współczuję histeryjki gabinetowej :sorry2: u nas ostatnio tak pielęgniarka odwróciła uwagę Antonka, że on nawet się nie zorientował kiedy go zaszczepili :szok: dobra pielęgniara musiała być z niej ;-)
 
reklama
Gingeros wspolczuje nocki,chyba te koszmarne noce beda nas nekac od czasu do czasu az do zakonczenia zabkowania:baffled:niestety:baffled:

Esiu dobrze ze juz jestescie po szczepieniu.My tez juz wszystko z glowy mamy:tak:

Dzagud dobrze sie masz z mezem:tak:,moj na spacer z dzieckiem i owszem ale i ze mna:crazy:inaczej ani rusz:no:...no moze ze trzy razy mu sie zdarzylo sam z Melka:dry: ale jestem optymistka wiec sobie mowie ze malo niz wcale:rofl2:

Isztarku witaj!jak tam Franio przystojniak:-)?

Kachasku wiem ze dasz rade,jak wpadniesz w ten rytm wszystko bedzie
latwiejsze(nawet chodzenie na obcasach:tak:)

Goska ale madra masz coreczke:szok:,taka kumata,az ciezko mi uwierzyc(ale wierze wierze:-D)

Mela tez ma przeblyski,szczena mi czasem opada,ja nie zdaje sobie jeszcze sprawy ile taki maluszek rozumie i potrafi:szok:
...a czasem taki tepok ze glowa boli:rofl2:;-):-palbo na taka sie zgrywa:-)

Nie wiecie czy Elmalusek do Polski pojechala?Czy tak goscmi zajeta?Mam nadzieje za Amelka dobrze sie juz czuje!!!!:tak:

No i ciekawe jak Anniowe przeprowadzki z chodzaca Suri u boku:szok::laugh2:
 
Do góry