reklama
kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
chyba się nie wkręcę w bb:-( jakoś czasu zaczęło brakować, a wieczorem chęci już nie te... a jeszcze na dobre do pracy nie wróciłam
wczoraj byłam godzinkę, dzisiaj 3, i tak do 12go codziennie po jakieś 3 godzinki, żeby się wciągnąć. od 15go mega powrót i od razu na głęboką wodę (placówka bez managera, od października z 2 doradcami, tzn ja 3cia). od października będę robić 12tki. średnio mi się to podoba, ale póki nie przyjmą conajmniej jednej osoby, nie damy rady pracować na zmiany
coś tam teraz podczytałam (ostatnią stronę)...
Sorga, tulam mocno
siwucha fajny pomysł
elmaluszku buziaki dla Amelki i trzymam kciuki za zdrówko
anielap w szoku jestem, czytając o rozmiarze 20;-) Michał ma 22/23
(zależy jaka firma), a na jesień kupiłam już 24 (szkoda było nie kupić skórzanych butów z membrankami w podeszwie po 6 euro
no to się pochwaliłam upolowanymi buciorami;-))
a propos kupek - Miśka wyniki w porządku, nic nie wyhodowali:-) wytłumaczenie lekarzy (2 pediatrów bez konsultacji ze sobą powiedziało to samo) - albo ząbki, albo enzymy trawienne, które jeszcze nie pracują jak powinny, zastrajkowały i się kupki rozluźniły w momencie, gdy bąbel zjadł np coś nowego. a u takich małych dzieci może to trwać nawet 2 tyg, aż się organizm "uspokoi" i trzeba przeczekać
i wiecie, co mnie zaskoczyło (pozytywnie)? pomimo rozwolnienia, lekarz nie zalecił diety (jeśli nie ma innych objawów) - przepisał tylko jakieś tam drożdże z czegoś, a nasza lekarka pewnie wpakowałaby już do menu Michała tylko marchewę, ryż i wodę
tak więc Misiul jadł to, co lubi
:-) (a lubi wszystko
)
aaaaa, anni czekałam na was, a tu nic:-( nie było po drodze, czy coś innego przeszkodziło?
wczoraj byłam godzinkę, dzisiaj 3, i tak do 12go codziennie po jakieś 3 godzinki, żeby się wciągnąć. od 15go mega powrót i od razu na głęboką wodę (placówka bez managera, od października z 2 doradcami, tzn ja 3cia). od października będę robić 12tki. średnio mi się to podoba, ale póki nie przyjmą conajmniej jednej osoby, nie damy rady pracować na zmiany coś tam teraz podczytałam (ostatnią stronę)...
Sorga, tulam mocno
siwucha fajny pomysł
elmaluszku buziaki dla Amelki i trzymam kciuki za zdrówko
anielap w szoku jestem, czytając o rozmiarze 20;-) Michał ma 22/23
(zależy jaka firma), a na jesień kupiłam już 24 (szkoda było nie kupić skórzanych butów z membrankami w podeszwie po 6 euro no to się pochwaliłam upolowanymi buciorami;-))a propos kupek - Miśka wyniki w porządku, nic nie wyhodowali:-) wytłumaczenie lekarzy (2 pediatrów bez konsultacji ze sobą powiedziało to samo) - albo ząbki, albo enzymy trawienne, które jeszcze nie pracują jak powinny, zastrajkowały i się kupki rozluźniły w momencie, gdy bąbel zjadł np coś nowego. a u takich małych dzieci może to trwać nawet 2 tyg, aż się organizm "uspokoi" i trzeba przeczekać
i wiecie, co mnie zaskoczyło (pozytywnie)? pomimo rozwolnienia, lekarz nie zalecił diety (jeśli nie ma innych objawów) - przepisał tylko jakieś tam drożdże z czegoś, a nasza lekarka pewnie wpakowałaby już do menu Michała tylko marchewę, ryż i wodę
tak więc Misiul jadł to, co lubi
:-) (a lubi wszystko)aaaaa, anni czekałam na was, a tu nic:-( nie było po drodze, czy coś innego przeszkodziło?
Ostatnia edycja:
Dziewczeta!!! jestem strasznie ale to strasznie pijana...
mimo mej niewiernosci bardzo was kocham, jestescie moja inspiracją i nauką. dzięki wam zdaje sobie sprawę jak bardzo chcę być dobra mama i jak kiepskie mam warunki po temu, ale sie staram z całych sił. Jedyną moja wiara jest to , że Kot jest lepszym ojcem nixz ja kiedykolwiek mogłabym być kompanionem zabaw dla Eryka. Jestem za poważna, zbyt zajeta myślami o pracy, ale się staram z całych sił. Niestety ak nienaturalny podział obowiazków u nas wystąpił i staramy sie być z tym pogodzeni i szczęsliwi.
Życie jest jakim jest, nam przypadł taki w nim udział. Uwierzcie mi że to nie jest pogoń za pieniądzem, to nasz kompletny brak umiejetnosci obchodzenia sie z kasą, ale to nie ważne, pracujemy nad tym
Ograniczyłam godziny w szkole do niezbednego minimum, kazda wolna chwile spedzamy "wartościowo"- zwiedzając, odwiedzajac, plywając itd. Eryk jest przecudownym, bardzo radosnym dzieckiem, ktore mi daje siły by wstawać co dnia i by prapwac- do tego się nadaje
a co chciałam wam powiedzieć o , to że jesteście cudowne_ szczególne, coć nie odosobnine podziekowania kjieruję wdo : Dzagud- mojego ideału matki i żony, anni- mojej inspiracji pogodnego ducha, elmaluszka- kotwicy(kiedyś ci to wytłumaczę ), joli- lekarstwa na pochmurne niebo, olli- pocieszycielki i zaraźliwej optymistki, szopki- oby didzia była najcudowniejsza na świecie czyli wzieła wiele po mamie, bez urazy dla szopa oczywiście ; Blanes- za którą strasznie tesknie na forum, jej niezachwiana ocena była jak mocne fundamenty pałacyku kultury ; fantazji, którą baaardzo szanjue i podziwiam (hołdy i dary składam codziennie od 16:00 do 18:00); Esi- której niekonwencjonalne podejscie i wiara we własne postanowienia czesto daja mi siłę; kachaskowi- która buzi mój niezmienny podziw swoimi umiejetnościami tak manualnymi jak i pokonywania rzeczywistości po prostu na słowo honoru, kotkowi- która będac tak zwanym DUSZA- człowiekiem daje wspaniały przyklad nam wszystkim...
na pewno zapomniałam o kimś bardzoi waźnym... niech moje pijanstwo pozwoli wam mi wybaczyć.
Buziaki jesteście cudne czerwcówki!!!!
mimo mej niewiernosci bardzo was kocham, jestescie moja inspiracją i nauką. dzięki wam zdaje sobie sprawę jak bardzo chcę być dobra mama i jak kiepskie mam warunki po temu, ale sie staram z całych sił. Jedyną moja wiara jest to , że Kot jest lepszym ojcem nixz ja kiedykolwiek mogłabym być kompanionem zabaw dla Eryka. Jestem za poważna, zbyt zajeta myślami o pracy, ale się staram z całych sił. Niestety ak nienaturalny podział obowiazków u nas wystąpił i staramy sie być z tym pogodzeni i szczęsliwi.
Życie jest jakim jest, nam przypadł taki w nim udział. Uwierzcie mi że to nie jest pogoń za pieniądzem, to nasz kompletny brak umiejetnosci obchodzenia sie z kasą, ale to nie ważne, pracujemy nad tym
Ograniczyłam godziny w szkole do niezbednego minimum, kazda wolna chwile spedzamy "wartościowo"- zwiedzając, odwiedzajac, plywając itd. Eryk jest przecudownym, bardzo radosnym dzieckiem, ktore mi daje siły by wstawać co dnia
i by prapwac- do tego się nadajea co chciałam wam powiedzieć o , to że jesteście cudowne
_ szczególne, coć nie odosobnine podziekowania kjieruję wdo : Dzagud- mojego ideału matki i żony, anni- mojej inspiracji pogodnego ducha, elmaluszka- kotwicy(kiedyś ci to wytłumaczę ), joli- lekarstwa na pochmurne niebo, olli- pocieszycielki i zaraźliwej optymistki, szopki- oby didzia była najcudowniejsza na świecie czyli wzieła wiele po mamie, bez urazy dla szopa oczywiście ; Blanes- za którą strasznie tesknie na forum, jej niezachwiana ocena była jak mocne fundamenty pałacyku kultury ; fantazji, którą baaardzo szanjue i podziwiam (hołdy i dary składam codziennie od 16:00 do 18:00); Esi- której niekonwencjonalne podejscie i wiara we własne postanowienia czesto daja mi siłę; kachaskowi- która buzi mój niezmienny podziw swoimi umiejetnościami tak manualnymi jak i pokonywania rzeczywistości po prostu na słowo honoru, kotkowi- która będac tak zwanym DUSZA- człowiekiem daje wspaniały przyklad nam wszystkim...na pewno zapomniałam o kimś bardzoi waźnym... niech moje pijanstwo pozwoli wam mi wybaczyć.
Buziaki jesteście cudne czerwcówki!!!!
Olla
Melowa mamusia:)
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2007
- Postów
- 1 986
Wysiadl nam komputer i troche czekalismy na czesci zamowione na eBayu ale juz wracam.
Sorga taki podzial rol i tak tez jest dobrze,grunt ze dajesz Erykowi wszystko co z Ciebie najlepsze...ogromna bezinteresowna milosc i zainteresowanie jak tylko mozesz.Ilosc spedzonego czasu z dzieckiem nie jest absolutnie wyznacznikiem naszej milosci,troski i poswiecenia dla dziecka.Jestes cudowna mamusia!
Tule Cie mocno i oby dzisiejszy ''kaczor''obszedl sie z Toba lagodnie;-)
Wpadne pozniej bo dzieciak pampersa ma tak pelnego ze szoruje nim po podlodze
Sorga taki podzial rol i tak tez jest dobrze,grunt ze dajesz Erykowi wszystko co z Ciebie najlepsze...ogromna bezinteresowna milosc i zainteresowanie jak tylko mozesz.Ilosc spedzonego czasu z dzieckiem nie jest absolutnie wyznacznikiem naszej milosci,troski i poswiecenia dla dziecka.Jestes cudowna mamusia!
Tule Cie mocno i oby dzisiejszy ''kaczor''obszedl sie z Toba lagodnie;-)
Wpadne pozniej bo dzieciak pampersa ma tak pelnego ze szoruje nim po podlodze
Ostatnia edycja:
szopka podziwiam Dyskutowałabym, co jest bardziej wykańczające - dzień w składach budowlanych i na budowie, czy dzień szaleństw z dzieckiem... ;-)
dorotka Ty Matko Pracująca! Zaglądaj częściej
elmaluszku tego lekarza to chyba porąbało? Czyli źle jest dopiero, gdy dziecko traci przytomność - póki przytomne, to "wszystko ok"? Szok... Przyjeżdżajcie do pl, tutaj przynajmniej gdy trafi się na patałacha, można szybko znaleźć innego i skonsultować. I jakby trzeba było iść prywatnie, to taniej...
anielap cieszę się, że inhalacje coś dają
kachasku współczuję powrotu do pracy... Zwłaszcza tak od razu wielkim rzutem...
Sorga oczy mi się spociły i muszę zrobić sobie przerwę...
Już jestem
Buziaki wielkie dla Ciebie i Kota - jesteś wspaniałą matką, widać to jak na dłoni choćby na tym filmie gdzie Eryk tapla się w błocie. Nie pytaj po czym - po prostu widać po Tobie i tyle!
Łapaliśmy dziś siuśki na posiew (mam nadzieję, że ostatni raz). I jestem pełna podziwu dla umiejętności Syna. Obudzony, napojony, zabawiany - umiał posiusiwać po 3 krople przerywając za każdym razem gdy podstawiałam pojemnik 
Robił to 3 razy, za 4-tym skutecznie Go zabawiłam i wysiusiał się w spokoju Szacuneczek, ja bym tak nie umiała - ma chłopak samokontrolę ;-)
Dyskutowałabym, co jest bardziej wykańczające - dzień w składach budowlanych i na budowie, czy dzień szaleństw z dzieckiem... ;-)dorotka Ty Matko Pracująca! Zaglądaj częściej
elmaluszku
tego lekarza to chyba porąbało? Czyli źle jest dopiero, gdy dziecko traci przytomność - póki przytomne, to "wszystko ok"? Szok... Przyjeżdżajcie do pl, tutaj przynajmniej gdy trafi się na patałacha, można szybko znaleźć innego i skonsultować. I jakby trzeba było iść prywatnie, to taniej... anielap cieszę się, że inhalacje coś dają
kachasku współczuję powrotu do pracy... Zwłaszcza tak od razu wielkim rzutem...
Sorga oczy mi się spociły i muszę zrobić sobie przerwę...
Już jestem
Buziaki wielkie dla Ciebie i Kota - jesteś wspaniałą matką, widać to jak na dłoni choćby na tym filmie gdzie Eryk tapla się w błocie. Nie pytaj po czym - po prostu widać po Tobie i tyle!
Łapaliśmy dziś siuśki na posiew (mam nadzieję, że ostatni raz
). I jestem pełna podziwu dla umiejętności Syna. Obudzony, napojony, zabawiany - umiał posiusiwać po 3 krople przerywając za każdym razem gdy podstawiałam pojemnik Robił to 3 razy, za 4-tym skutecznie Go zabawiłam i wysiusiał się w spokoju Szacuneczek, ja bym tak nie umiała - ma chłopak samokontrolę ;-)
Nie, no wiecie co! Tak się nagromadziło różności, że aż nie wiadomo co pisać.
Elmaluszku - do Ciebie po pierwsze - popieram dziewczyny - bierz Amelkę pod pachę i do Pl żeby ją normalnie wyleczyć. Z gnojami nie ma co gadać.
Anielap, super że z Zu już lepiej.
Kachasek, współczuję tych 12 godzin. No ale niestety jak mus to mus. Pisałam Ci - ja już w robocie prawie od roku, ale ciągle gram w tego totka żeby móc to rzucić w diabły i siedzieć z Madzią w domku.....
Siwucha i Anni - Was chyba dziewczynki pogrzało (nie macie temperatury czasami kobitki???) ;-) Ja tam nie czytałam za dużo innych "forów", ale te do których zaglądałam mnie nie wciągnęły. I nie wiem czy była to kwestia tego że były faktycznie nudniejsze od naszego, czy po prostu tego, że nie byłam zaangażowana, wciągnięta w temat i nie znałam ani osób ani sytuacji. My się znamy już 2 lata jak łyse konie - dowód najlepszy był na wczasach, gdzie od początku miałyśmy z dziewczynami wrażenie jakbyśmy się wczoraj widziały. A czy kogoś obcego by te nasze wypociny interesowały?? Nie sądzę.... Nie mniej jednak Siwucha - bardzo dziękuję, aż się zarumieniłam.Nigdy nie miałam inspiracji pisarskich a moje wypracowania z polaka były oceniane najwyżej na "dobry".
Sorga, Wiedźmo Ty moja! Ileś Ty wczoraj wypiła, co???? Kacyk męczy??? Uparłaś się żeby nas wszystkie wzruszyć i poruszyć???Jesteś fantastyczną osobą i cudowną Mamą i jak mi jeszcze raz takie smuty walniniesz, to w końcu zajadę do tego Szczecina i skopię Ci tyłek i bratki zasadzę! No! Coby mi to ostatni raz było!
Choć po zastanowieniu... może jednak nie będę jechać, bo jak zobaczysz moje "drugie oblicze" tej he he idealnej matki, to szybko zdanie zmienisz. Więc może lepiej tkwij dalej w swoim przekonaniu...
Elmaluszku - do Ciebie po pierwsze - popieram dziewczyny - bierz Amelkę pod pachę i do Pl żeby ją normalnie wyleczyć. Z gnojami nie ma co gadać.
Anielap, super że z Zu już lepiej.
Kachasek, współczuję tych 12 godzin. No ale niestety jak mus to mus. Pisałam Ci - ja już w robocie prawie od roku, ale ciągle gram w tego totka żeby móc to rzucić w diabły i siedzieć z Madzią w domku.....
Siwucha i Anni - Was chyba dziewczynki pogrzało (nie macie temperatury czasami kobitki???)
;-) Ja tam nie czytałam za dużo innych "forów", ale te do których zaglądałam mnie nie wciągnęły. I nie wiem czy była to kwestia tego że były faktycznie nudniejsze od naszego, czy po prostu tego, że nie byłam zaangażowana, wciągnięta w temat i nie znałam ani osób ani sytuacji. My się znamy już 2 lata jak łyse konie - dowód najlepszy był na wczasach, gdzie od początku miałyśmy z dziewczynami wrażenie jakbyśmy się wczoraj widziały. A czy kogoś obcego by te nasze wypociny interesowały?? Nie sądzę.... Nie mniej jednak Siwucha - bardzo dziękuję, aż się zarumieniłam.Nigdy nie miałam inspiracji pisarskich a moje wypracowania z polaka były oceniane najwyżej na "dobry". Sorga, Wiedźmo Ty moja! Ileś Ty wczoraj wypiła, co???? Kacyk męczy??? Uparłaś się żeby nas wszystkie wzruszyć i poruszyć???
Jesteś fantastyczną osobą i cudowną Mamą i jak mi jeszcze raz takie smuty walniniesz, to w końcu zajadę do tego Szczecina i skopię Ci tyłek i bratki zasadzę! No! Coby mi to ostatni raz było! Choć po zastanowieniu... może jednak nie będę jechać, bo jak zobaczysz moje "drugie oblicze" tej he he idealnej matki, to szybko zdanie zmienisz. Więc może lepiej tkwij dalej w swoim przekonaniu...
Dziewczyny! melduje się zywa, choc do pracy nie poszlam. Kot jeszcze spi, ma na popoludnie. Zrobilismy wczoraj homemade winko i pół litra żoładkowej gorzkiej we dwoje... chyba nic wiecej nie musze tłumaczyć hehehe
Dzięki waszej skumulowanej dobrej woli chyba kacyk faktycznie obszedł się ze mną łaskawie i własnie wróciłam ze spacerku z Eryczkiem i położyłam szkraba spać
elmaluszku, co ty z tym fantem zrobisz? myślęże nie głupie byłoby wrócić na chwilę do pl i zając się Amelką fachowo...
Kot jeszcze spi, ma na popoludnie. Zrobilismy wczoraj homemade winko i pół litra żoładkowej gorzkiej we dwoje... chyba nic wiecej nie musze tłumaczyć heheheDzięki waszej skumulowanej dobrej woli chyba kacyk faktycznie obszedł się ze mną łaskawie i własnie wróciłam ze spacerku z Eryczkiem i położyłam szkraba spać
elmaluszku, co ty z tym fantem zrobisz? myślęże nie głupie byłoby wrócić na chwilę do pl i zając się Amelką fachowo...
elmaluszek
Amelkowo-Kesiowa mamusia
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2008
- Postów
- 1 816
Sorgu-jak mowia niedokonczone marzenia zawsze sie spelniaja;-)Po drugie zycze szybkiego powrotu do świata zywych bo kacyk to nic fajnego;-)przynakmniej u mnie.Ach i wkrotce bedzie okazja co cy sie spotkac
Dziewczyki dzieki za porady
Jade jade 25 tylko na razie na tydzien bo tak zabukowane mam bilety(po prostu sie nie spodziewalam ze bedzie kolejny nawrot bo wszystko bylo juz tak ladnie)Ale planuje w najblizszym czasie jechac i zostac tak na okolo 3 miesiace.
Powiedzcie mi jedna rzecz co o tym myslicie bo zawsze licze sie z Waszym zdaniem.Ja uwazam ze zawsze warto poprobowac wszystkiego wiec czekam na odzew.
Otoz podobno bardzo dobrze wplywana wszelkie infekcje drog moczowych klimat śródziemnomorski a wbrew pozorom nie wygrzanie tylka na sloncu tylko porzadne wymoczenie dupki w morzu srodziemnomorskim(poniewaz ma bardzo duze zasolenie)Myslicie ze warto zabrac Amelke i sprobowac?Poradzcie prosze
bo kacyk to nic fajnego;-)przynakmniej u mnie.Ach i wkrotce bedzie okazja co cy sie spotkacDziewczyki dzieki za porady
Jade jade 25 tylko na razie na tydzien bo tak zabukowane mam bilety(po prostu sie nie spodziewalam ze bedzie kolejny nawrot bo wszystko bylo juz tak ladnie)Ale planuje w najblizszym czasie jechac i zostac tak na okolo 3 miesiace.
Powiedzcie mi jedna rzecz co o tym myslicie bo zawsze licze sie z Waszym zdaniem.Ja uwazam ze zawsze warto poprobowac wszystkiego wiec czekam na odzew.
Otoz podobno bardzo dobrze wplywana wszelkie infekcje drog moczowych klimat śródziemnomorski a wbrew pozorom nie wygrzanie tylka na sloncu tylko porzadne wymoczenie dupki w morzu srodziemnomorskim(poniewaz ma bardzo duze zasolenie)Myslicie ze warto zabrac Amelke i sprobowac?Poradzcie prosze
reklama
Sorga cieszę się, że kac odpuścił i pozwolił Ci przeżyć ;-)
Czasem dobre pijaństwo nie jest złe
elmaluszku wiesz, nie brzmi źle, ale wydaje mi się, że to cholernie droga kuracja i o potencjalnie znikomej skuteczności ;-) Jednak najpierw poszłabym z Amelką do dobrego nefrologa
Ale mi się nic nie chce... +25', coś z nieba kapie, Młody ma dzień do góry nogami i jeszcze wlazł mi na głowę i tupie Nawet nie mam energii, by Go spędzić
Czasem dobre pijaństwo nie jest złe
elmaluszku wiesz, nie brzmi źle, ale wydaje mi się, że to cholernie droga kuracja i o potencjalnie znikomej skuteczności ;-) Jednak najpierw poszłabym z Amelką do dobrego nefrologa
Ale mi się nic nie chce... +25', coś z nieba kapie, Młody ma dzień do góry nogami i jeszcze wlazł mi na głowę i tupie
Nawet nie mam energii, by Go spędzić 