Anni, my Agik nic nie zrobiliśmy, tylko się dziewczyna zawzięła i smaruje pracę magisterską! Podziwiam ją za to silną wolę, bo pamiętam jak ja pisałam.
Agik, mam nadzieję, że faktycznie tak jest jak piszę, bo inaczej.....![Crazy :crazy: :crazy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/mad.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Elmaluszek, biedna Amelcia. Może rzeczywiście wyjazd do Pl do całkowitego wyleczenia to jest myśl, skoro w GB taki syf medyczny. Szkoda dziecinki, żeby się tak męczyła.:-( Trzymam kciuki aby było dobrze!
Ja też mam już dość Weronisinych problemów uszno-migdałowych, bo mi się dziewucha całą jesień i zimę zmaga z chorobami i antybiotkami. Stwierdziłam, że jeśli teraz moja laryngolog się nie zdecyduje na operację, to jadę do takiego Profesora do Łodzi. Dostałam na Niego namiary od ludzi na wczasach - ich syn miał to samo co Weronika i już jest po operacji i jest super. Wolałabym sprawę załatwić w Warszawie, bo przynajmniej nawet kilkudniowy pobyt Weroniki w szpitalu by nie był problemem. Ja bym z Nią była głównie, ale na parę godzin dziennie mógłby mnie zastąpić Mąż, Ciotka czy ktokolwiek inny, a ja bym wtedy wyskoczyła do domu posiedzieć z Madzią, coś zjeść czy się wykąpać. A do Łodzi pojedzie tylko jedna osoba i musiałaby siedzieć non-stop w szpitalu. No ale jak mówię, jak się nie da, to chrzanię to i jadę, bo choć jak ognia boję się operacji, to nie mogę patrzeć jak mi się dzieciak męczy.![Wściekła(y) :angry: :angry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/angry.gif)
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
![Crazy :crazy: :crazy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/mad.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Elmaluszek, biedna Amelcia. Może rzeczywiście wyjazd do Pl do całkowitego wyleczenia to jest myśl, skoro w GB taki syf medyczny. Szkoda dziecinki, żeby się tak męczyła.:-( Trzymam kciuki aby było dobrze!
Ja też mam już dość Weronisinych problemów uszno-migdałowych, bo mi się dziewucha całą jesień i zimę zmaga z chorobami i antybiotkami. Stwierdziłam, że jeśli teraz moja laryngolog się nie zdecyduje na operację, to jadę do takiego Profesora do Łodzi. Dostałam na Niego namiary od ludzi na wczasach - ich syn miał to samo co Weronika i już jest po operacji i jest super. Wolałabym sprawę załatwić w Warszawie, bo przynajmniej nawet kilkudniowy pobyt Weroniki w szpitalu by nie był problemem. Ja bym z Nią była głównie, ale na parę godzin dziennie mógłby mnie zastąpić Mąż, Ciotka czy ktokolwiek inny, a ja bym wtedy wyskoczyła do domu posiedzieć z Madzią, coś zjeść czy się wykąpać. A do Łodzi pojedzie tylko jedna osoba i musiałaby siedzieć non-stop w szpitalu. No ale jak mówię, jak się nie da, to chrzanię to i jadę, bo choć jak ognia boję się operacji, to nie mogę patrzeć jak mi się dzieciak męczy.
![Wściekła(y) :angry: :angry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/angry.gif)