reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Kotek dzięki ze się przypomniałaś bo ja sama zapomniałam że się pytałam...:baffled::-D
Chodziło mi o żarełko.... Czym karmiłaś Laurę? Mialaś ze sobą jakieś słoiczki i picie, czy jedzenie było miejscowe?:confused: Krzysio jest alergiczny i na mleko i konserwanty i białko jajka i lekarz mi nagadał zeby go karmić raczej słoiczkami. Poza tym martwie się o inną florę bakteryjną - chyba urlop z (za przeproszeniem) zarzyganym i zas..anym dzieckiem to chyba mała przyjemność....
Urlop planuje w II połowie września - Węgry, jakieś baseny, własnym dojazdem - w miare blisko i w razie czego wsiadamy do auta i jesteśmy w Polsce. No ale minus to ryzyko ze pogoda bedzie zrąbana. Marzy mi się jakaś piaszczysta plaża, all inclusive i zeby o niczym nie mysleć - ale takie rzeczy to tylko jakiś Egipt, Tunezja, Turcja, ewentualnie Grecja... No ale tutaj z kolei boję sie lotu samolotem, właśnie obcej flory bakteryjnej, czym będę karmić małego (chyba nie spakuje 30 słoiczkow i 30 butelek z piciem) no i jak cos się bedzie działo z małym to co wtedy zrobimy? na pichote za dalejo zeby wrócić
no i mam dylemat więc się zapytuję.... :confused:
 
reklama
Witam,
ja to znowu z tyłu z wieściami:rofl2:
Sorga Szopka rozumiem, ze moge WAM ogromnie gratulować - alez sie cieszę :tak: Trzymam kciuki za podwójne mamusie.
 
Dzień dobry wszystkim ja dziś mam same dobre wieści:-).
Dzidziuś zdrowy, ruchliwy no i co najwazniejsze na 98% dziewczynka:-D! Przy następnej wizycie może w końcu będzie 100%, ale i tak jest dobrze, zresztą nawet gdyby był chłopczyk tez by było fajnie, najważniejsze żeby tylko zdrowe było. Kreacja na wesele kupiona;-). Rozmowa z babką wynajmującą była, do najmilszych nie nalezała, choć baba zarzekała się że otworzyła list niechcący była pewna że to do niej (po pierwsze to nie bylo pierwszy raz a chyba czwarty lub piąty, po drugie przychodza do nas tylko rachunki). Ale po powrocie od lekarza pod drzwiami leżała karteczka z przeprosinami, kilka pomidorów od niej z krzaczka (wylewna ona nigdy nie była:-D) i kilka kwiatków z ogrodu. Co do zgłoszenia jej do skarbówki na razie się wstrzymamy, bo pod koniec roku babka ma nam zwrócić pieniądze nadpłacone za opłaty, bo na razie kasuje nas na oko (nie ma liczników, a rozliczenie przyjdzie pod koniec roku). A poza tym to znajoma męża szefa i głupio tak z nią walczyć, tym bardziej ze sam szef wczoraj tez interweniował co przyniosło ogromny skutek jak widac:-D. W każdym razie stwierdziłam że trafiliśmy z deszczu pod rynnę, chcieliśmy jak najpredzej wyprowadzić sie od teściowej i trafiliśmy na babkę o identycznym charakterze, knującą skąpą itd. można tak wymieniać bez końca, ale nie bedę już was zanudzać;-).
Emmila właśnie wieczorem sobie tez przypomniałam ze pytałaś min. o jedzenie. Zapomniałam że Krzyś jest alergikiem i je wszystko ze słoiczka. Ja miałam ze sobą tylko 7 słoiczków na obiad (mieliśmy opcję śniadań i obiadokolacji), kilka soczków tak na kilka dni, mleczko swoje, kilka jogurcików, pieluchy no i kosmetyki. Właściwie wszystko dla Laury braliśmy swoje. Co do flory bakteryjnej było ok z tego co wiem są z nią tylko problemy w Egipcie i Turcji i może w Tunezji. My mieliśmy grzałkę i mleczko robiłam na tamtejszej przegotowanej wodzie. w ostatni dzień Laura dostała biegunki ale to chyba od soczków, nie mogłam znaleść w sklepie takich typowo dzecięcych w szklanej butelce więc kupiłam w kartoniku taki ze słomką i bez konserwantów, ale strasznie szybko sie psuł (nie ma się co dziwić w takim słońcu) i chyba Laura się toche go napiła:baffled:. Na śniadanie jadła chlebek i jajka a na kolację to co było czyli. np. makarony itp. albo same owoce jak nie chciała nic innego. Ale w sumie skoro zamierzacie jechać samochodem możeszych chyba zabrac tyle słoiczków? No i jeszcze w upale dzieci mniej jedzą, Laura zjadała po pół słoiczka na obiad, mimo że było po kilku godzinach na basenie. Lotu nie masz się co bać, jeżeli Krzysio jest spokojny to będzie ok. Z takich bezpiecznych dla dziecka krajów jest jeszcze Bułgaria i Chorwacja. mam nadzieję ze choc troche pomogłam.
Szopka z tą pamięcią wcale u mnie nie jest tak dobrze, zapamietuje tylko to co mnie interesuje:sorry2:, w szkole np. uczyłam sie tylko na pamieć i bardzo szybko zapominałam. Jak sie w ogóle czujesz masz jakieś objawy ciążowe? Pomyślałam sobie że może znowu nam sie parka utworzy:-D.
Esia współczuję zgagi, słyszałam że mleko tez pomaga albo łyżeczka cukru. Mam nadzieję że i w tej ciązy mnie ominie:tak:.
 
Ostatnia edycja:
Koteczku drogi, gratuluję drugiej Córuni! Super że z Nią wszystko ok i że "fikuśna". Ja chciałam mieć synka (i za pierwszym i za drugim razem), ale później doszłam do wniosku, że jak pierwsza jest córcia, to lepiej dla Niej mieć siostrę niż brata. Bo parka jak dla mnie jest fajna jak chłopak jest starszy (sama zawsze marzyłam o starszym bracie a jestem starszą siostrą:-p). Może u Ciebie jeszcze to tak bardzo nie dawałoby się we znaki, bo różnica wieku nieduża, ale u mnie... No ja w każdym razie jestem zadowolona z dwóch bab, bo fajnie się razem już bawią i będą mieć wspólne zainteresowania. A że Magda rozrabia jak chłopak, to brak syna mi wynagradza z nawiązką.:-D
 
Szopka super wieści:tak:, gratuluję z całego serca,

Sorga jeszcze raz gratki dla Was:-)

Kotek, witaj, dziękuje Kochana i cieszę się, że dzidzia zdrowa no i że dziewczyna

Ja złapałam doła, wczoraj zaczełabym 4 miesiąc:-(

No nic, nie bedę wam smutać, odezwę się jak mi minie

Buziaki dla pozostałych Czerwcówek
 
Witam Dziewczyny i dzękujemy baaaradzo za wsze wsparcie w momentach wątpliwości :)
Dziekujemy za gratulacje i z wdziękiem przyjmujemy wszystkie hihihi. Kot generalnie rzecz biorąc zwariował- nosi go jakby sie naćpał :tak::-D;-) W siudmym niebie facet :D

Ja dziś od rana biegałam z badaniami, wczoraj byłam u endokrynologa i się okazało że znowu mnie nadciśnienie prześladuje ;/ mam se mierzyć dwa razy dziennie. Gin dopiero w piatek o 21:00 ale nie moge sie powstrzymać i wszystkim mówie, tylko jak zwykle biedni rodzice poszkodowani bo im trezba osobiście powiedziec wiec musza czekac do soboty :p

Z firma wszystko bedzie git a ze szkoły zrywam sie od poniedziałku, więc w przyszłym tygodniu zaczynam nowe życie. Znowu walczę z fajami... trzymajta kciuki :)

Kotku suuper że dziewczynka, bedzecie już miały dwie kandydatki na Miss piękności.

Toska nie dołuj się, będzie dobrze zobaczysz. Idź sie poietos ze stasinkiem i ci zaraz minie :)

Szopka mam nadzieję że ja też trafię w kwiecień, chć róznie to wychodzi wedle różnych obliczeń od 28 kwietnia do 2 maja, Zagladasz na kwietniówki? ja sie jakoś wbic sie nie mge, nie ma to jak nasze kochane stare wyżeraczki :p

Esia nie przypominam sobie żebys w pierwszej ciązy też tak się meczyła... współczujemy i przesyłamy pozytywne wibracje do Wawki :) Wcale nie bedzie tak źle jak Piotwór bezie chodził, na prawde teraz Eryk wymaga dużo mniej uwagi a wręcz nie chce żeby mu przeszkadzac:tak::-)
 
szopka no niesamowicie się Czaruś rozgadał - brawo! :-)

Emmila znajomi byli z raczkującą córeczką (nie miała roku) w Tunezji i byli zadowoleni :tak: Wprawdzie całe jedzonko dla niej wzięli ze sobą (wszystkie słoiczki, kaszki i mm) ale odważyli się dawać jej miejscowe owoce - tylko wiadomo, myte wodą butelkowaną. I do picia też tylko taka woda - obyło się bez problemów. MM też robili na butelkowanej :tak:

Kotku gratulacje Córeczki!!! :-):-):-) Pięknie :-):-):-)
I cieszę się, że babsko na razie spacyfikowane - masz troszkę spokoju ;-)
Mleko i cukier tylko u mnie potęgują zgagę - taka nietypowa jestem ;-) W poprzedniej ciąży pomagały jabłka, w tej migdały - dowód na to, że każda jest inna :-D

toska tulam i całuję Kochana :happy:

Miałam dziś panią sprzątającą, więc w domu błysk! :-) Ale mi dobrze...
No i pogoda średnia, więc dla mnie super - zaraz wybędziemy na spacer, bo coś Piotwór wrzaskliwy :dry:

Sorga porównując do poprzedniej ciąży, to miałam wtedy wakacje :-D Dość szybko przestałam pracować, mogłam sobie leżeć i pachnieć :-D Jakby mi ktoś powiedział, że mam po kilkanaście razy dziennie dźwigać 11kg, wstawać o 8 :)szok:) i spacerować przynajmniej 1,5h dziennie, to bym uznała, że mnie zabić chce :-D
Ot, jak się perspektywa zmienia :-D
Kciuki za wygraną z fajkami, bo to straszna trucizna i dla Ciebie i dla Maleństwa :tak:
(ja na listopadówki też się jakoś nie wbiłam, no nie ma to jak przyzwyczaić się do dobrego ;-))
 
Ostatnia edycja:
Esia-czytajac chciałam pomuc i podsunac pomusł z jabłkiem ale juz to przerabiałas,mi pomagała jak bułam wciazy z Mikim.

Kotek-Gratki moze cos sie zmieni i bedzie synek,Miki tez miał byc Monisia na 99%.

Bylismy u lekaza i osłuchała Mikolaja i oczywiscie chciała dac antybiotyk,na co ja sie nie zgodziłam to był by 5 antybiotyk to juz lekka przesada,zapisała jakies ochydne tabletki,ktore musze rozduszac i wciskac z piciem Mlodemu,ale jezeli to nie pomoze to antybiotyk bez ale bedzie trzeba podac,i prawdopodabnie wysle nas do pulmologa i alergologa wjednym bo zaczesto choruje.ale to powiedziała dopiero jak ja zapytałam jaki powod mopze byc,ze tak czesto choruje,od kiedy Miki skonczył 6 miesiecy to co 1.5-2 mies jest chory,fakt zaywazyłam ze zakazdym razem jak mu zeby wychodza,ale czy ma tak słaba odpornosc czy akurat zbieg okolicznosci to nie wiem.

Zycze wszystkim duzo zrowka,bo u nas go brak(chry Miki,M,i ja)
 
reklama
Dziś mi dziecko wstydu narobiło w skepie mięsnym :baffled: rzucił się na lodówki, zaczął walić rękoma w szyby i wołać "amamamamamam" :zawstydzona/y:
Na końcu już był tak nahalny, że pani się zlitowała i obrała jedną pqarówkę :-D zjadł w trzy minuty :szok:
Teraz wszycy będą gadać, że dziecko głodze ;-)
 
Do góry