marlena nad
:)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2008
- Postów
- 3 659
Mrówka ze słoniem szli razem pod rękę.
Wspólnie nucili miłosną piosenkę.
Słoń głosem niskim, wyraźnym doniosłym
Mrówka piskliwym, lecz bardzo wyniosłym.
On się położył, ukochanej słucha..
Ona usiadła obok jego ucha
I patrząc ufnie w czarne, wielkie oczy
Wyznała dumnie... Ty jesteś uroczy...
Mój słoniu luby, tylko Ciebie kocham.
Kiedy odchodzisz, to tęsknię i szlocham.
Oddam Ci siebie, całe me mrowisko,
Oddam swe ciało, oddam tobie wszystko.
Słoń tym wyznaniem szczerym ośmielony,
Cicho zagadnął: Właśnie szukam żony...
Ty jesteś mrówko mądra i uczciwa...
Byłaby z Ciebie żona urodziwa...
A więc... Czy zechcesz mnie poślubić, miła?
Ona odrzekła: O tym tylko śniłam!
Och, dobra żoną będę ja dla Ciebie.
Będzie Ci ze mną, kochany, jak w niebie!
Co wieczór do snu będę Cię tuliła.
Piękne słoniki będę Ci rodziła.
Piękne słoniki? przez chwile myślała.
Jak je urodzę? Jestem przecież mała.
Och, mój kochany, życie nieszczęśliwe!
Nie dam Ci dzieci, to jest niemożliwe!-
Nic to, maleńka... Tyś jest mą wybranką...
Nie będziesz żoną, to będziesz kochanką
Wspólnie nucili miłosną piosenkę.
Słoń głosem niskim, wyraźnym doniosłym
Mrówka piskliwym, lecz bardzo wyniosłym.
On się położył, ukochanej słucha..
Ona usiadła obok jego ucha
I patrząc ufnie w czarne, wielkie oczy
Wyznała dumnie... Ty jesteś uroczy...
Mój słoniu luby, tylko Ciebie kocham.
Kiedy odchodzisz, to tęsknię i szlocham.
Oddam Ci siebie, całe me mrowisko,
Oddam swe ciało, oddam tobie wszystko.
Słoń tym wyznaniem szczerym ośmielony,
Cicho zagadnął: Właśnie szukam żony...
Ty jesteś mrówko mądra i uczciwa...
Byłaby z Ciebie żona urodziwa...
A więc... Czy zechcesz mnie poślubić, miła?
Ona odrzekła: O tym tylko śniłam!
Och, dobra żoną będę ja dla Ciebie.
Będzie Ci ze mną, kochany, jak w niebie!
Co wieczór do snu będę Cię tuliła.
Piękne słoniki będę Ci rodziła.
Piękne słoniki? przez chwile myślała.
Jak je urodzę? Jestem przecież mała.
Och, mój kochany, życie nieszczęśliwe!
Nie dam Ci dzieci, to jest niemożliwe!-
Nic to, maleńka... Tyś jest mą wybranką...
Nie będziesz żoną, to będziesz kochanką