cześć kochane
tak się opisałyście, i mam nadzieję że się nie obrazicie, że będę pisać do ogółu
;-)
no to... hmmm, nie mogę powiedzieć mu ze go nie będę żywić, bo za ścianą jest teściowa - gumowe ucho a nie chce mi się jej słuchać, że jej synusia nie żywię i takie tam... szkoda mi jęzora na ną strzępić. Nie będę się stresować. ale teściówka wie że przegięła bo z dnia na dzień jest coraz grzeczniejsza. ;-) ale ja to traktuję z przymrużeniem oka. wysłałam go do urzędu pracy, ale pojechaliśmy za późno i nie było numerków, ale ma przyjść jutro na 10.15. A powiem Wam numer, po 2 tygodniach mamy już Anuli PESEL
huraaaaa
a wracając do tematu... nieraz mnie już tak załatwił, że nawet na chleb nie miałam, aby kupić do domu. Ja muszę mieć pieniądze, a on ma a tylko jak musi to daje, jak sie pieluchy skończą czy mleko. A tak to nie jest skory dać na dom, bo to moja działka
jak słyszę takie texty, to mam taką ochotę mu przywalić że szok, że nogami by się nakrył
ale musi się wziąć za robotę, bo ja z pensji kasjerki 4 osób nie wyżywię!!! jeszcze z jego wymaganiami i w ogóle. ale tak to jest jak cały czas był cycusiem mamusi i wszystko było robione pod niego. Kupię coś dzieciom, to się dosiądzie, zje a potem się dziwi że mu awanturę robię
nie mam już siły...
ale ktoś miał rację mówiąc, że chłopy to podgatunek człowieka
;-) przynajmniej tak jest u mnie.
a najprawdopodobniej on chyba kogoś ma z kimś się spotyka, bo zauważyłam, ze mnie oszukuje. Tak jak załatwiał sprawy w moprze, wyszedł z domu o 9 a wrócił o 15. A wiem że w miedzyczasie spotkał się z jakąś babą
zaczyna kręcić, oszukiwać, aż w końcu postawię go pod ścianą i pogadam, bo taka niepewność doprowadzi mnie do obłędu.
A temat odparzeń mam jedną odpowiedź TORMENTIOL!!!! zasmaruję dwa razy co zmianę pieluchy i po odparzeniu nie ma śladu
na razie walczę z ostatkiem trądziku u Ani... na szczęście potówek nie ma. Dziś u nas gorąco to małe są w body bez rękawków
gorąco jest niesamowite!!!!
życzę Wam udanego dnia babeczki!!!