reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
reklama
moja koleżanka kupuje takie straganowe wiatraczki dla dzieci i przymocowuje do okna..najlepiej takie mieniące się - podobno to oślepia lecącego ptaka a odgłos furczenia wiatraczka tez je niepokoi..To w miarę bezpieczna metoda - bo u nas też ludzie gwożdzie ostrzem do góry umieszczają ale to juz głupota

z tymi wiatraczkami, to tym bardziej bym zawriowała :-D

poczekam na koniec remontu i zawieszę firankę (bo na razie w oknie tylko rolety) to może będzie spokój ;-)
 
Ja się nie umawiam bo mi szkoda 500 zł...poza tym nie znam nikogo w szpitalu w którym chcę rodzic....pewnie bym znalazła jakieś namiary ale chyba nie będzie mi to potrzebna a kasę przeznacze na kosmetyczke po porodzie. Mam za to bezpośrednie dojście do przełożonej położnych, która dzięki przyjaźni z moja koleżanka by się mną zaopiekowała za mniejsze ( dużo mniejsze) pieniądze ale pracuje w szpitalu, w którym nie chce rodzić i tak się krag zamyka. Myslę, że dam radę!!!
 
Magdziarka dobrze, że szybko zaczęłaś interweniować z zachowaniem Olka i na pewno wszystko będzie dobrze :tak::-)

Teściowa zwlekała z pójściem do psychologa z córką (ma teraz 12 lat), bo myślała, że z tych wszystkich lęków wyrośnie, a babka jej na to, czemu tak długo czekała i pozwoliła doprowadzic córkę do takiego stanu :szok: Mała nie śpi sama, tylko z mamą (nie zasnie tez sama), nie będzie sama w pokoju siedziała, umyć, ubrać sama się nie pójdzie, bo się boi. Normalnie obłęd. Czyta lekture, a tam o jakimś stworku jest i ona już się boi :szok: teraz od około miesiąca chodzą na zajęcia co tydzień, ale poprawy żadnej i długo to może jeszcze potrwać
 
Dziewczynki;
gratuluję pomyślnych wizytek :-)
Kasia;
na pewno tak będzie, że Maluszek urodzi się w swoim terminie, Bądź dobrej myśli :-)
 
Ja też może jestem dziwna ale nie mam zamiaru płacić za czyjąś "dobroć " , zawód położnej czy pielęgniarki kojarzy mi się tylko i wyłącznie z powołaniem a nie z kasą. -:-)
 
reklama
Jak do tej pory omijały mnie zachcianki jedzeniowe, ale teraz coś się odwróciło. Chodze i jem. Wczoraj na domiar wszystkiego zaczęłam szukać ciekawych przepisów i dopiero sobie apetytu narobiłam :sorry2:
Dzisiaj zachciało mi się pomidorów w śmietanie i już pochłonęłam miseczkę :-p a żeby więcej nie podjadać, to biorę się za obiad. A na obiadek robię kotleciki z płatków owsianych (jak tak dalej pójdzie, to zostanę wegetarianką, bo mam taki odrzut od mięsa :-D)
 
Do góry