reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
reklama
Witajcie po kilku dniach!
Ledwo co przeczytalam wszystko. No i kilka wiadomosci: Marcin juz zdrowy. Dwa dni goraczki i juz jak reka odjal. No moje dzieci na szczescie nie choruja jakos dramatycznie.
Woraj mielismy gosci - z noclegiem. Wiec dopiero od 11 jetesmy sami. ano mile sniadanko, a wczoraj grill. Impreza w domu a sprzecik pod balkonem bo potwornie lalo. Dzisiaj tez taka domowa pogoda. Na msze idziemy na 16 - przedszkolna.
No i mam pewna refleksje co do Zwolinki - nie stresujcie sie tak bardzo. Nie wiem czy zauwazylyscie, ze u niej jestbrak postepu porodu. Zaloze sie, ze gdyby naprawde "sie dzialo" nikt by jej nie odeslal do domu! Naprawde. Zawiezliby ja karetka do Otwocka czy Minska a nikt by jej nie wyslal do domu. Nie nakrecajmy sie niepotrzebnie. Do naszych terminow troszke czasu zostalo. Mysle, ze to tak jes, ze pewne szpitale sa bardziej lub mniej oblezone. Wiadomo, ze kilka lat temu polikwidowano miejsa na poloznictwie - podnaszac stanard i to stad sie bierze - ta mniejsza ilosc miejsc w danym szpitalu. Bo przeciez jeszcze kilk lat temu na jednej sali lezalo 8 kobiet, dzieci byly na sali norodkow, a lazienka byla jedna na kilka sal. Jest z jednej strony bardziej komfortowo, a z drugiej... no coz mamy stresa czy do szpitala sie dostaniemy. Tgo wymarzonego.
 
Joaś;
super, że Marcinek zdrowy :-)
Ja się nie nakręcam brakiem miesca w szpitalu... ufam mojemu gienowi, który powiedział mi aby się tym nie martwić.
Dzisiaj znowu dostanę zastrzyk w tył z kaprogestu - na szczęście w połączeniu z tym nowym lekiem - pomaga.
a tak w ogóle to śniło mi się dzisiaj Dziecko i jeszcze to co zapamiętałam - że chciałam obcąć sama mojego psa- a ogoliłam ją na łyso :szok: może to efekt oglądanej wczoraj gali boksu - oni wszyscy jacyś łysi byli :-D
 
Cześć dziewczynki , wpadłam na chwilkę między jendą imprezą a drugą ,,
co do miejsc w szpitalu to ja też staram się nie nakręcać i zastanawiam się czy od razu nie wybrać szpitala w Nowym Dworze Maz. czyli w drugą stronę niż Warszawa , jest mniejszy i może mniejszy będzie tam tłok, z Karowej i tak tam odsyłają ..sama nie wiem . Na pewno oni oceniają i wiedzą ile każda z Nas może jeszcze z tym porodem " poczekać". Wiem, że jak ja rodziłam to już leżałam na łóżku a przyjechała babka co rodziła drugie i kazali mi poczekać na korytarzu a jej zajęło to 5 minut i już tatuś szczęśliwy nosił dzidzię na rękach.

Ja miałam znieczulenie ale nie odczuwam specjalnie jakiś bólów z tego względu. U mnie raczej zauważyłam , że nie mogłam brać potem znieczulenia u dentysty bo mi szczęka jakoś po nim latała.
 
Moja o bliźniakach dowiedziała się na stole , babcia urodziła jak wysiadła z autobusu tuż obok pola kartofli więc czasy były kiedyś zupełnie inne. Sama nie wiem co lepsze.
 
Witajcie Kobitki:-):-):-):-) U mnie słoneczko świeci i jest nawet dość ciepło. Byliśmy na spacerku po obiedzie, a teraz Chłopaki śpią i duzy i mały:-):-). Ciekawe tylko o której Kacper pójdzie dzisiaj spać jak się w dzień wyśpi:szok:
A ja korzystając z chwili spokoju wpadłam zobaczyć co u
Was

Joaś super, że Marcinek już zdrowy i że tak szybko choróbsko Go opuściło:-):-)
 
Joanna zgadzam się z Tobą:-D:-D:-D. Jak się ma leżeć w domu to ciężko tak przez cały dzień nic nie robić. Mam tak samo. Zawsze coś znajdę, że musi być już zrobione, ale staram się jak mogę odpoczywać więcej. Choć różnie z tym bywa:-)
 
Ja już nie zaglądam do tego kalkulatora;-);-);-);-). Wyszło mi że teraz ważę tyle ile powinnam ważyć w 40tyg.:szok::szok::szok::-D:-D:-D. Ale co tam. Biorę to z przymróżeniem oka i nie mam zamiaru się stresować. :tak::tak::tak:
 
reklama
Magdziarka wg Twojego kalkulatorka to ja waże tyle, ile powinnam w 40 tc :baffled:
Dzisiaj nie wytrzymałam i zważyłam się u teściowej (jej waga wskazuje tyle, co u mojej ginki) i dobiłam już do 75 kg :szok: czyli od początku + 13kg :baffled: jak tak dalej pójdzie, to do końca ciąży przytyję jeszcze z 8-9 kg i będę ważyć ponad 80 kg :szok:, bo teraz przybieram 3-4 kg miesięcznie :szok:
 
Do góry