reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
A ja wlanei wrocilam z Ikei - maly rekonesans a jednoczesnie zakup lozeczka dla lalki, bo obiecalam Karolci. Padam na twarz, bo to w jedna strone 24km. W drodze powortnej dzieci zasnely w samochodzie... Teraz spia w aucie, a ja wskoczylam do domu i wpadlam na bb. Za jakies 15 minut musze jechac po Marcinka do przedszkola
 
reklama
Biedna Julia, ale jestem pewna, że wszystko będzie dobrze, odpoczywaj ile możesz.
Co do ćwiczeń, to mnie strasznie brakuje aerobiku, też przynajmniej dwa razy w tyg.chodziłam, jednak przyznam się szczerze, że Malutka chyba zbiera ze mnie, bo mam na tyłku wszystko luźne i coraz mniejsze gatki kupuję, a ciągle z jednej firmy - ale to dobrze. W domu tyle roboty, że już czasu mi na wszystko brakuje. Kiedy mogę jednak jeżdżę na basen. We wtorek mam wizytę i mój lekarz musi wyrazić zgodę, żebym mogła chodzić na aerobik dla ciążówek:tak:, mam nadzieję, że nie będzie przeciwwskazań.
Moja instruktorka nie może doczekać się kiedy urodzę i będziemy dochodziły razem do formy - tzn. ona już chce pracować nad moją hehe.
Po wczorajszych zajęciach w szkole rodzenia jestem nieco przygnębiona, bo zaczynam coraz częściej myśleć, że sama będę tam rodzić...a tak chciałabym, żeby Mąż był przy mnie. Jednak to niewykonalne, z powodu jego pracy, a więc uznaliśmy, że będę przyzwyczajać się do myśli o samotnym porodzie. Troszkę smutno, ale dam radę;-)
 
Julia będzie dobrze, fajnie że masz dobrego lekarza który czuwa nad zdrowiem Twojej córci to jest bardzo ważne:tak:a brzoza przestanie pylić więc niedługo odetchniesz:tak:jesteśmy z Tobą :-D głowa do góry

Ewcia mój M ostatnio podchwycił słowa położnej że jakaś żona wygnała podczas porodu męża na korytarz i że ja zrobię tak samo:tak:torturuje mnie poprostu, ale dzielnie chodzi na zajęcia. Ostatnio podtrzymywał na piłce, masował kręgosłup a ja mu na to że jednak na coś się przydaje i nie bez sensu jest chodzenie do tej szkoły :-D no i przetsła już mi dogadywać. A na przewijaniu to lepiej się zna niż ja bo pani go pochwaliła a mi wychodziło jakbym miała dwie lewe ręce:szok:
 
Spoko , nie martw sie tym przewijaniem . Ja pierwszy raz przewijałam prawie kwadrans ale i do tego byłam zmęczona po porodzie. Na tyle czesto się to robi że wprawa szybko przyjdzie. Potrem gorzej jak dziecko ruchliwe:-)
 
Aniknulka ja się ostatnio zaczęłam zastanawiać, czy mężulka podczas porodu nie wygonię :baffled: jak brzuch mi się stawiał i coś mnie zakuło, to tak zaczął panikować, że aż mi się udzieliło, a on powinnien mnie wspierać, a nie nerwów dokładać :sorry2:
 
Dziewczyny ja dziś tez pełna energii !!!! :-D
Wyciągnęłam koleżankę na spacer byłyśmy godzinę wiatr chłodny ale słonko cudowne. Dałam obiad dziadkom i teraz ploteczki. Ale za pół godzinki zmykam bo mój M wraca a musze zrobić kopytka do gulaszu który zrobiłam wczoraj:tak:

A'propos dziś obchodzę "30" z suwaczka :-D
ale numer tak szybko to zleciało nawet nei wiem kiedy
 
No włąśnie Aniknulka to jeszcze tylko 10 tygodni w teorii oczywiście 3/4 ciąży za Tobą....i za niejedną z Nas:tak:;-)Ja już się nie mogę doczekać....
U nas dalej słonko tylko jakieś powietrze ciężkie może będzie lało....:-( a może nie:tak:Ja odgrzewam rosołek z wczoraj . Na drugie mam rybkę i fryteczki( niekoniecznie zdrowo bo wszystko usmażę ale za to smacznie - lubię takie smażone)
Teraz sobie piję kawkę z Wami i mi fajnie:-)
 
reklama
Mata faceci tak mają choć mój jak na razie luzik totalny. :-DJak mnie cos zakłuje to pyta czy oby coś nie dźwigałam a jak mówię, że sprzątałam to on zły:wściekła/y: a ja mu na to że kto to za mnie zrobi i tak mycie okien już przekłada w nieskończoność w ten weekend go nie ma, a chcę już mieć zrobione i okna i firanki przed porodem chyba poprosze mamę o pomoc bo jak tak dalej pójdzie to obudzę się z ręką w "nocniku", poza tym mamy jeszcze do zrobienia łazienkę na dole czekamy na wypłatę bo trzeba kupić odpowiednie rzeczy. Mówię wam jak czasem siądę i zacznę o tym wszystkim myśleć co jeszcze trzeba zrobić to aż się płakać chce:crazy: no cóż najważniejsze, że pokoik prawie gotowy rzeczy poprane w połowie czekam, aż wyschną i następne pranko, jak pogoda się utrzyma to i samopoczucie będzie lepsze a łazienkę najwyżej będzie sam robił bo jak dzidzia będzie już w domku to tylko ona będzie najważniejsza:-D
 
Do góry