reklama
Martusia no to dobrze ze Ci te skurcze przeszły kochanaDużo odpoczynku a będzie OK;-)
Flexy pomysl o czyms przyjemniejszym albo zaśnij...nie wolno się w ciązy stresowac. Chociaż łatwo mi mówić. Śmierć kogoś i to znajomgo to zawsze smutek....
Jola - Ty to musisz mieć nerwy na te zloty męża....ja każdego dnia też się martwie jak Krzysztof jedzie 90 km w jedna i w drugą strone...taki los..
Joaanna dzięki za info ja 10 nie przekraczam dziennie...raz dwa do trzech mi się stawia - czyli norma.
Flexy pomysl o czyms przyjemniejszym albo zaśnij...nie wolno się w ciązy stresowac. Chociaż łatwo mi mówić. Śmierć kogoś i to znajomgo to zawsze smutek....
Jola - Ty to musisz mieć nerwy na te zloty męża....ja każdego dnia też się martwie jak Krzysztof jedzie 90 km w jedna i w drugą strone...taki los..
Joaanna dzięki za info ja 10 nie przekraczam dziennie...raz dwa do trzech mi się stawia - czyli norma.
To wszystko mi się w głowie nie mieści...............
Ludzie powinni przechodzić kursy na posiadanie dzieci ..nawet na prawko trzeba 30 godzin kursu a tu każda może sobie urodzić a nie powinna........
Nie mogę
Ludzie powinni przechodzić kursy na posiadanie dzieci ..nawet na prawko trzeba 30 godzin kursu a tu każda może sobie urodzić a nie powinna........
Nie mogę
ja jestem na rehabilitacyjnym od 1.04 :-) - zus się postarał tym razem i dostałam wszystkie zaświadczenia w terminie:-)
co do powrotu do pracy to wracam dość szybko - pewnie już po macierzyńskim i wypoczynkowym - jeszcze nie rozmawiałam z oddziałową, ale jakby się zgodziła to na początek wróciłabym na pół etatu...zawsze to poprawiłoby naszą sytuację finansową, ja zmieniłabym na chwilę "klimat" a z drugiej strony byłabym dużo z dziećmi (pracuję w dyżurach, a więc nie każdego dnia) - zobaczymy....
co do powrotu do pracy to wracam dość szybko - pewnie już po macierzyńskim i wypoczynkowym - jeszcze nie rozmawiałam z oddziałową, ale jakby się zgodziła to na początek wróciłabym na pół etatu...zawsze to poprawiłoby naszą sytuację finansową, ja zmieniłabym na chwilę "klimat" a z drugiej strony byłabym dużo z dziećmi (pracuję w dyżurach, a więc nie każdego dnia) - zobaczymy....
no no a ja mam lenia w tych sprawach....Własnie pan M wzywa mnie do łóżka.....
Iwosz ten rehabilitacyjny( mimo ze np mi przyznali na 2 m-ce czyli do 4 lipca a termin porodu 6 czerwca)to kończy się automatycznie w dniu porodu? i od porodu to macierzyński...dobrze myślę?ja jestem na rehabilitacyjnym od 1.04 - zus się postarał tym razem i dostałam wszystkie zaświadczenia w terminie
reklama
Podziel się: