reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Aniknulka tak mi przykro z tą cukrzycą,ale zostało jeszcze trzy miesiące, trzymam mocno za ciebe i maleństwo kciuki...bądź silna, pewnie dali ci jakąś dietę, co możesz jeść a co nie,bedzie dobrze;-)
Mata -kow i Joanna25 bardzo dobre podejście do sprawy:tak:
człowiek nie wie czego się ma spodziewać,jak byłam na porodówce to babka urodziła od pierwszych skuczy w 40 min,ledwo zdążłyła przyjechać:-)więc może nam też tak będzie dobrze :-D:-D:-D
 
reklama
Ech... Joas... ja też wczoraj się totalnie rozwaliłam... co prawda pomoc do gotowania i sprzątania mam - a to już połowa sukcesu... ale całymi dniami siedzę sama w domu i do tego jeszcze mój też ma teraz tyle wyjazdów, że czuję się jak żona marynarza :-(
Każdego noiwego dnia marzę aby był już wieczór i kolejny dzień do przodu...

Odnośnie czasu kiedy Dzidzia powinna się ustawić głową w dół - u pierworódek nawetmoże to być 36/37 tydzień - bynajmniej tak czytałam
 
azile;
coś o tej niecierpliwości wiem... my np. dajemy sobie prezenty 2 tygodni przed daną okazją a później gdy nadchodzi ten wielki dzień - my zostajemy bez prezentów :-D:-D
 
To juz Joas nie badz dzielna!!!!
Badz taka jaka masz byc, nie sprzataj. Kupuj jedzenie na wynos. Prasuj tylko to co musisz. Duzo odpoczywaj i wszystko mniej w nosie.
Przeciez dom sie nie zawali, z glodu nie umrzesz, ale bedziesz miala lepszy nastroj.
Mysle ze powinnas mezowi powiedziec ze juz dluzej nie mozesz tak. Napewno zaraz cos wymysli, przeciez cie kocha i bedzie chcial o ciebie zadbac.;-)

Zrelaksuj sie, obejrzyj jakis filmik, jak maluszek spi. Zrob sobie wolne od prac domowych. A co nie mozna!!!!!! Nawet trzeba. Ja ostatnio wszystko "olalam" i po porzedkach przedswiatecznych nie ma juz sladu.

Nie jestes sama, masz zawsze nas!!!
 
Joaś jestes dzielna :tak: a przy trójce, a właściwie prawie już czwórce dzieci masz prawo opadać z sił, tym bardziej, że przez cały dzień musisz sobie sama radzić :tak: Ja Ciebie i inne mamy, które mają podobną sytuację, bardzo podziwiam :-) A tak na pocieszenie, to dzieciaczki zaraz będą na tyle duże, że będziesz miała z nich pomoc :tak:
 
Dziwczyny glowa do gory!!!
Joas kobitko czas najwyzszy pomyslec o sobie! pomysl o pomocy i zadbaj o siebie a sila wewnetrzna od razu powroci:tak:
ja mam M codziennie od 16 dla siebie tzn dla siebie nie tak do konca.niestety moj M to typ jeszcze niezbyt dojrzalego faceta.kocha samochody, internet i nie zawsze zdaje sobie sprawe ze ma rodzine no ale coz narzekac nie powinnam pomoc pomoze tylko czasem mamy odmienne priorytety.
 
HAHA ja nie lubie planowanyc niespodzianek. Nie znosze zaskakiwania. A nie cierpliwa to jestem z tego powodu, bo wydaje mi sie ze po wszystkim bedzie latwiej. Ale nie stety to zludzenie, przeciez wiem jak jest po i napewno nie latwiej.:-D
 
Joaś głowa do góry, jak sobie ponarzekasz to na sercu będzie lżej:tak: nasze samopoczucie w dużej mierze jest uzależnione od pogody, a juz za moment piękna wiosna:-):-):-) więc i Tobie siły wrócą:happy::happy::happy:
Głuszku ja również mam paskudną zgagę, szczególnie budzi mnie w nocy:-:)-:)-(, jak dla mnie,to nie ma lepszego środka niż alugastin w zawiesinie:-)polecam
 
reklama
Ja pierwszego porodu też się nie bałam. Mówiłam sobie że tyle Kobitek urodziło dzieci i dało radę to dlaczego u mne miałoby być inaczej.
A teraz naprawdę się boję po doświadczeniach z pierwszego porodu. Chociaż jak pytałam lekarza o prawodpodobieństwo takich samych powikłań to powiedział, że musiałabym być naprawdę ewenementem, żeby drugi raz przytrafiło mi się to samo choć i tak też może się stać bo niczego nigdy nie można wykluczyć.
 
Do góry