a ja pamietam ze bolalo, ale "jak" to juz nie![]()
To ja mam bardzo podobnie. Tylko, że moje pierwsze skojarzenie z porodem to nie tyle ból, co bardzo duży wysiłek i bardzo duże zmęczenie. Ból gdzieś tam był, ale nie to było dla mnie najcięższe.
Kochane, wiem, że to łatwo mówić, ale nie martwcie się na zapas, bo i tak nie wiemy, jak zareagujemy na uciążliwości porodowe i jaki ten poród będzie. Trzeba sobie mówić, że to akurat na mnie trafi ten przypadek lekkiego i szybkiego porodu. I tej wersji trzeba się trzymać. :-)