reklama
Joasiu ja isoptin zaczęłam brać na skurcze i na obniżenie ciśnienia krwi bo zaczął mi brzuch twardnieć i się stawiać, no i jak poszłam do szpitala to tam zaczęli mnie faszerować tym świństwem i już tak chyba do końca ciąży...
Jola masz takie ciśnienie jak ja miałam 4-5 tygodni temu ;-) i też wtedy spałam na stojąco teraz mimo isoptinu mam ok 110/65 i mam wrażenie że się gotuję
Edytko witamy w naszych "progach" :-)
Magdziarko nie martw się ja podobnie jak kilka innych dziewczyn też oglądam m jak miłość no i muszę się przyznać jeszcze że jak puszczą csi - kryminalne zagadki to też mnie telewizja pochłania no i czekam z utęsknieniem aż mi wyprodukują moje kochane desperatki (gotowe na wszystko) hihih
Jola masz takie ciśnienie jak ja miałam 4-5 tygodni temu ;-) i też wtedy spałam na stojąco teraz mimo isoptinu mam ok 110/65 i mam wrażenie że się gotuję
Edytko witamy w naszych "progach" :-)
Magdziarko nie martw się ja podobnie jak kilka innych dziewczyn też oglądam m jak miłość no i muszę się przyznać jeszcze że jak puszczą csi - kryminalne zagadki to też mnie telewizja pochłania no i czekam z utęsknieniem aż mi wyprodukują moje kochane desperatki (gotowe na wszystko) hihih
Hihi Iwosz ależ cudnie Twój skarb wygląda z tym misiem na główce
Kurcze a mnie coś dziś bierze :-( tzn od niedzieli chlipę nosem ale dziś mam potworny ból gardła i gęsty katar:-( no i wizyta u lekarza nieunikniona... kurcze pewnie kolejne tabletki do kolekcji... czasem czuję się jak staruszka która już ledwo zipie i trzeba ją faszerować tabletami żeby jakoś funkcjonowała.... grr....
Kurcze a mnie coś dziś bierze :-( tzn od niedzieli chlipę nosem ale dziś mam potworny ból gardła i gęsty katar:-( no i wizyta u lekarza nieunikniona... kurcze pewnie kolejne tabletki do kolekcji... czasem czuję się jak staruszka która już ledwo zipie i trzeba ją faszerować tabletami żeby jakoś funkcjonowała.... grr....
azile29
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2007
- Postów
- 2 926
Julio czytam twojego posta i jak bym siebie slyszala. Ciagle czuje swojego szkrabka. W pracy to mi nawet trudno siedziec bo tak kopsa. a w nocy tez spac nie daje. No jak nam te dzieci tak sie przyzwyczaja do szalenstw, to male szanse ze po porodzie sie wyspimy;-)
agusia04
Czerwcowa mama'08
No to ja chuyba bedę miała spokojnego maluszka;-). Daje się we znaki jak się połoożę wieczorkiem, no w dzień oczywiście też. Ale w nocy cisza:-). Nie przeszkadza mamusi się wyspać. No może będzie przeciwieństwem Kacpra który nie spał ani w dzień ani w nocy
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
Oj, Flexy, jak ja Ciebie rozumiem...Staruszka na 200% ze mnie... wsytd mi czasami sie przyznac, ale coraz czesciej jestem zmeczona niemalze od rana... a tu tyle pracy... no i sie nie przyznaje do zmeczenia... na wszelki wypadek bo i tak nikt mi nie pomoze a gadania temat tego, ze sami tego chcielismy moze byc sporo... ostatnio uslyszalam tzw dobra rade: to wroc do pracy.....
agusia04
Czerwcowa mama'08
Iwosz śliczne zdjątko. Jakbym widziała na nim mojego młodego Też śpi ze swoim ukochanym misiakiem i czasami przybierają komiczne pozycje. A jak wchodzę do niego zeby sprawdzić czy przykryty to tak mnie rozczula widok śpiącego brzdąca że czasami siedzę tam po kilkanaście minut tylko po to żeby sobie popatrzyć jak słodko śpi
reklama
Podziel się: