W końcu i ja moge cos skrobnąć, bo wcześniej maruda mi to skutecznie uniemozliwiała
Ewunia ale super wieści, oby tak dalej
Basiu ale miałaś włochate widoki
Marlenko oj żeby te plecki przestały boleć :-( mam nadzieję, że ketonal szybciutko pomoże
Aniknulka fajnie, że zajrzałaś
widzę, że też walczysz z nockami u Jasia, oj ciężkie charakterki nam sie trafiły
ale muszę Ci powiedzieć, że u nas widac postępy, mała ładnie w dzień zasypia (pod warunkiem, ze chce spać, ale juz sama potrafi to zakomunikować, więc luzik ;-)), na noc juz tez ładnie zasypia bez cycania, tylko te pobudki mnie wykańczają, nie chce pić ani jeść, tylko trzeba ja przytulić, ułozyc i podac smoka
dzisiaj budziła się co godzinę i koło 1 ją olałam
ale chwilke pozawodziła, powierciła się i spała prawie do 6 bez pobudki
Ja poprałam, wywiesiłam pranko i mam nadzieję, że do wieczora wyschnie. Mała poszła spać, zaraz biorę sie za obiadek, potem pewnie na małe zakupki i spacerek wyskoczymy, a późnym popołudniem jedziemy do miasta na zakupy, bo wyjazd w piątek a nam standardowo sie wszystko dla małej kończy
chcę wziąć dla chrześnicy dużą księgę z bajkami po polsku (na stałe mieszkaja w Niemczech, więc ciężko takie bajki byłoby im kupić
) i spróbuje wybrac jakieś fajne kolczyki z białego złota. Ciężko było cos wymysleć, bo wszystko mają, a takie prazenty chyba będa praktyczne... poza tym dostanie zrobione przeze mnie komplecik buciki i czapeczke oraz wyszywany krzyzykami obrazek-metryczkę ;-)