reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Dzien Dobry
Przeprszam, ze wczoraj nic nie napisałam ale nie mialam kiedy
Wczoraj po 10 pojechałysmy z Nadią wyjąc kartę do lekarza, pojechalam do babci, połyzlam Nadie spać i zrobilam jej obiadek ...dawno nie byłam u babci - było miło.
Jak Nadia wstała i zjadła to pojechałysmy do lekarza i co sie okazało, Nadia ma chore zatoki, katar i ta cała ropa nie spływała z nosa tylko przez gardło co powodowało kaszel ... przepisała nam inhalacje, syropek ropiony i krople do nosa to pędzlowania ( antybiotyk)
Wieczorkiem zeszlismy do drugiego bloku do babci męza gdzie przebywala moja tesciowa i zrobilismy sobie wieczorek pozegnalny tesciowej ( dzisiaj o swicie wyjechała do Niemiec)
Nadia spała spokojnie, bez kaszlu ...:-) dobrze ze ja sama robilam jej inhalacje i rzeczywiscie jest dosc spora poprawa, kaszel jest mokry
Teraz ja mam jakies dolegliowsci babskie i wydzwaniam do gina zeby umowic sie na wizytę....

Maajka ja myslę ze Ty nie powinnas czekac i tylko jechac jak najszybciej do innego lekarza, te wymioty mnie nie pokoją :-(współczuje Wam

Basiu Aguś dziekuję bardzo za troskę
Magdziarko ale Ty masz dobrze - ciągle jestes w rozjazdach - ja bardzo lubie podrózowac, lubie swoje mieszkanko ale zimą :-D
Mejda zdrówka zyczę
Dziewczyny piękne nowe avatarki :-p
 
reklama
witam was kochane:-D
nie chwliłam sie w wam w sobotę wychodzi za maż moja jedyna siostra rodzona troszkę mi smutno bo bedzie mieszkala daleko :-:)-( i żadko bedziemy się widywały :-(
u nas dzień mija jak szalony Mikołaj na spacerku z dziadkiem wieć mam chwilkę dla was :tak:
w firmie zapiernicz jak ch... jak chciałam pomuc chłopakom to rozwaliłam sobie kolano o krawędz płyty i kolano na same wesele załatwione buuu :crazy:
 
Witam. Dawno mnie nie było na tym wątku. W chwili wolnego czasu poczytam wstecz co tam się wydarzyło u Was.

Dziewczyny macie śliczne nowe avatarki.
Zdróweczka życzę naszym pociechom.


Ja piorę od rana. Wczoraj wystawiłam suszarki z praniem na podwórko, pojechałam z mężem wybierać płytki i w międzyczasie rozchulała się burza, wiatr przewrócił suszary, ubrania się pomoczyły, trochę ubłociły..:baffled::baffled::baffled::baffled: i dziś piorę jeszcze raz. Wczoraj już sił nie miałam.
Jak będę mieć kogoś do pomocy, będę częściej zaglądać.
Pozdrawiam serdecznie:-):-)
 
Cześć Mamuski!

U nas nic ciekawego sie nie dzieje, wczoraj strasznie chciało mi sie gofra:-DTo mąż wpakował nad w auto, mała zawiezlismy na chwilke do babci, a my na szybka randke:-Dmniam mniam... tylko szkoda, ze taka krótka:-( musielismy sie spieszyc, bo P. miał spotkanie słuzbowe wieczorem, które jak sie pozniej okazało nie doszło do skutku i niepotrzebnie jechał:eek:

W srode lece do internisty na konsultacje - tesciowa urwie sie z pracy, zebym mogła mała zostawic z kims, EKG mam miec i poprosze o skierowanie na badania tarczycy, bo mam jakies wole i ginka chce to sprawdzic i tak do czwartku nie zrobie tych badan, a mam wizyte... pozniej moja ginka idzie na urlop:zawstydzona/y: ale mam nadzieje, ze z tarczyca wszystko ok:tak:Moze w koncu P. pojdzie ze mna zobaczyc maluszka, bo tez planuje urwac sie z pracy, a mała podrzucimy tesciom, no i z tej okazji pewnie znow gdzies wyskoczymy:-)

z Paulinka juz w miare ok, wczoraj w koncu wyszłysmy na dwór:tak:Tylko została jej w pachwinie taka wstretna rana i nie chce sie goic:zawstydzona/y:ale ciagle walczymy!

Lilianko, dobrze, ze juz chociaz wiesz co jest małej, zdrówka!!!

Maajka... mam nadzieje, ze juz czekacie na lekarza albo juz po wizycie, daj znac co Ci powie, bo to jest strasznie niepokojące:zawstydzona/y:

Magdziarko... alez ja Ci zazdroszcze takich wakacji, te ciagłe wyjazdy, super!!!

mejdia... na pewno to nie Twoja wina... :tak:oby szybko mu to zlazło!
 
Asiu a próbowałaś z tym krochmalem :happy: super sprawa
a ja wczoraj jak prałam to zostawiłam pranie w pralce i zapomniałam i dziś jeszcze raz musiałm prac im starszy człowiek tym wiecej zapomina czyżby skleroza :-D
 
Witam w końcu i ja ;-)

Majka oby udało się skonsultować Majeczkę z lekarzem... a może jak będzieice w Polsce to też spróbujecie pójść do jakiegoś dobrego pediatry? Te wymioty to raczej nic normalnego nie jest... a może to reakcja na jakiś składnik diety?
Zrówka wszytskim chorującym maluszkom :tak:
Mejdija Wojtek osłabiony po antybiotyku może cos załapać mimo Twoich starań o higienę. Nie obwiniaj się, bo przecież to nie Twoja wina :tak:
Magdziarko widzę, że wakacje spędzasz tak jak lubisz - intensywnie ;-) zazdroszczę wyjazdów :sorry:
Basiu dobrze pamiętasz, że w tym tygodniu powinni oddzwonić z us, ale już wtorek a tu cisza i pomału nastawiam się, że raczej nie oddzwonią :-( trudno... 27 do pupu idę, może jakis staż wynajdą na miejscu dla mnie :sorry:
Wilmek, kurcze co to tak Brunka może męczyć?

u nas nocka lepsza, mała budziła się tylko 3 razy na jedzenie (pomijając częste pobudki zaraz jak usnęła, ale to przez sąsiada, który przed 22 zaczął zrzucac węgiel do piwnicy :angry::angry::angry:) i wstała o 8, teraz juz też odpadła do spania, miała problem z zasnięciem, ale na szczęście nie płakała, tylko demolkę w łóżeczku urządziła :confused2: wygląda na to, że moje przypuszczenia sie sprawdziły i mała miała problemy ze spaniem przez tatusia w domku :sorry:
jeden spacerek zaliczony, do tego zakupki i dwa pranka schną na dworku, a tearz znów czeka mnie czarowanie obiadu, bo pomysłu nie mam... wczoraj zrobiłam wariacje na temat zupy z czerwonej soczewicy ,do tej pory gotowałam tylko z zielonej...) i o dziwo smakowała nawet Dobrusi :szok: dzisiaj mała zje botwinkę, jak mi uda się ugotować ;-)
 
Hej dziewczyny.
Powiem Wam,ze Maja nie wymiotowala juz wiecej,za to zjadla ladnie obiadek (same ziemniaki z marchewka) na dwie tury i juz duzo lepiej sie czuje:-)Nie wzywalysmy wiec lekarza,ale jutro rano dzwonie do mojego rodzinnego,moze uda sie do niego dostac przed wyjazdem.Jesli nie to mam wlasnie w Polsce pediatre,ktora jeszcze mnie leczyla gdy bylam dzieckiem-najwyzej pojde do niej.
Powiem Wam,ze tym razem moze to tez byc z dwoch przyczyn:
1-dalam jej wczoraj 2 frytki,moze zaszkodzily
2-wczoraj przed poludnim upadla porzadnie na glowe,moze taka reakcja...
Do tego caly czas ma ten kaszel,co wczesniej,od kszlu tez moga byc wymioty,sama nie wiem....
 
reklama
Do góry