reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
reklama
Oby, bo ja zawsze byłam zmarzluchem i całą zimę chodziłam nawet po domu ubrana jak na syberie :tak: Więc jak teraz juz jest mi tak ciepło to aż się boje myśleć jak będzie w maju i czerwcu.. Ale... głowa do góry i mam nadzieję, że jakoś to przetrwamy:-)
 
A ja jestem ciekawa, czy któraś z Was (tak jak ja ;-)) ma problemy z zasypianiem i budzi się w nocy. W sumie to od tygodnia sie juz tak męcze :-( .
Ja tak mialam w tamtym tyg. Kladam sie dosc pozno spac i to mialam problemny zeby zasnac a budzilam sie o 3-3.30 i tak juz do rana. W dzien nawet mi sie nie chcilao spac.
 
Hej KOBITKI:-)

I ja miałam podobny problem, kładłam się i nie mogłam zasnąć. Ale przestawiłam sobie godzinę snu i kładę się dopiero koło 1 i poprostu zasypiam w 5 sekund. Rano śpię do 8-9 w zależności od tego o której wstanie Kacperek. Mam to szczęście że nie muszę wstawać do pracy.
Pozdrawiam Was serdecznie:-)
 
To ja dziewczynki w porównaniu z Wami jestem spiochem. Czasami siedzę dłużej od męża. Ale jak już zgaszę telewizor czy odłożę książkę, to padam w pięc sekund i śpię jak zabita do samego rana. I jeszcze czasami ucinam sobie drzemkę w ciągu dnia:-)
 
Ja pamiętam że jak chodziłam w 2005 roku w ciąży to Maj był bardzo upalny, a byłam w 8 miesiącu ale jakoś udało mi się przetrwać. Natomiast jak poszłam do szpitala to zrobiło się zimno i ponuro, że aż marzłyśmy z innymi mamami.
Pocieszam się tylko że nie muszę chodzić z brzuszkiem przez całe lato bo to dopiero byłaby męczarnia. Nie zazdroszczę mamuśką sierpniowym na przykład:szok:
 
milkaa - dzielna jesteś. Ale ja też się nie rozczulam nad sobą a raczej cieszę sie , że nie muszę leżeć i wynajduję różne prace domowe. Jutro szał sprzątania piwnicy - w poszukiwaniu rzeczy po starszym synku:-)
 
Dzięki dziewczyny. Ja też się cieszę. Chociaż jak planowaliśmy drugie dziecko to tak w serduchu marzyłam o dziewczynce bo chłopaka już mamy. Ale najważniejsze że maluszek zdrowo się rozwija, rośnie jak należy. A Kacper chodzi i mówi że tylko z braciszkiem się będzie bawił i dzielił zabawkami:-D
 
reklama
Ja tez przytulam sporo ale wszyscy mowia ze w koncu wygladam jak potrzeba bo strasznie szczupla bylam. Ale ja sie lepiej czulam mimo wszystko z waga 60 kg niz teraz 72.(wzrost175) Mam nadzieje ze jak przyjdzie wiosna wiecej ruchu na swiezym powietrzu i juz nie bede tak tyla.
 
Do góry