Witojcie z rańca dziołchy :-)
Przypomniałaś mi tym jak moja siostra będąc u mnie zapytała się mnie "macie tu
optyka?" a ja na to "no na przeciwko jest
apteka"
Smiałyśmy sie z tego kilka dni!!! A nawet teraz się popłakałam ze śmiechu
Witojcie Witojcie!!!!
Kasiau Ola widac że daje czadu, ale przynajmniej nie nudzi Wam się!
Mata dobrze, że dzisiaj pospałaś! Brawo dla Dobrusi!
A ja dzisiaj tak się wkurzyłam na mojego myślałam, że go przetrące! Wczoraj miał wrócic o 22:00 z roboty po tej godzinie napisał że się przedłuży "kochanie" to już wiedziałam że coś nie gra
o północy się przebudziłam- patrze a go nie ma więc zadzwoniłam- nie odbierał
nagla słyszę że ktoś wchodzi mi do wyra
o 4 rano na dodatek nadupcony jak szpak!!!!!!!! Ale się wkurzyłam, rano Bartut wstał o 7:20 i mówię wkurzona do Ł zrób mu jesc, a ten ledwo żywy się podniósł i pytam się czy idzie do roboty na 14-stą czy na nockę, a on że na rano
no podupcony!!! Oczywiście biegiem się ubrał i poleciał- spóźnił się do roboty- jak połowa jego sekcji
ale wysuszyłam mu głowę!!!! I jeszcze mu się oberwie!!!! Jak wróci!
U nas nocka nawet ok, Bart przebudził się z niewiadomych przyczyn z 3 razy, ale szybko szedł dalej spac, teraz Bart pełza od końca pokoju do mnie do kompa i mnie ciągnie za kapcia i co chwilę muszę go przenosci a on szybko wraca
co za szkrab- co za błyskawica! :-)
No nic- kawkę już wypiłam jak to zawsze bywa przy porannej powtórce tasiemca z przed 3 lat :-) teraz wypadałoby coś na ruszta rzucic :-)
Miłego dzionka!