Nadia, gratuluję ząbka!:-)
Co do stawek niani w Warszawie, to ja myślałam, że drogo płacę. 14 zł/godzinę. I wychodzi, że wcale nie tak dużo. Trzeba zarabiać kupę kasy, że móc sobie pozwolić na płacenie 35 zł/g.
Staś mi się ostatnio unormalizował ze spaniem w nocy. Budzi się zwykle raz (1.00-2.00), a potem juz rano. Oby tak zostało.
Wiecie, pracuję teraz na pół etatu i jakoś mi bardzo z tym dobrze. W pracy odpoczywam od domu i dzieci, mogę się wyrzyć merytorycznie a jednocześnie mam sporo czasu dla domu i dzieci. Nie musze całych 8 godzin spędzać za biurkiem. Całkiem mi się to podoba.
Zaczynają co prawda u mnie w robocie szemrać o zwolnieniach w związku z kryzysem (pracuję w firmie międzynarodowej), ale się tym nie przejmuję. Najwyżej będę pracować na własną rękę. Albo pójde na wychowawczy (jesli roboty nie będzie) i wyjade na Mazury. :-)
Co do stawek niani w Warszawie, to ja myślałam, że drogo płacę. 14 zł/godzinę. I wychodzi, że wcale nie tak dużo. Trzeba zarabiać kupę kasy, że móc sobie pozwolić na płacenie 35 zł/g.
Staś mi się ostatnio unormalizował ze spaniem w nocy. Budzi się zwykle raz (1.00-2.00), a potem juz rano. Oby tak zostało.
Wiecie, pracuję teraz na pół etatu i jakoś mi bardzo z tym dobrze. W pracy odpoczywam od domu i dzieci, mogę się wyrzyć merytorycznie a jednocześnie mam sporo czasu dla domu i dzieci. Nie musze całych 8 godzin spędzać za biurkiem. Całkiem mi się to podoba.
Zaczynają co prawda u mnie w robocie szemrać o zwolnieniach w związku z kryzysem (pracuję w firmie międzynarodowej), ale się tym nie przejmuję. Najwyżej będę pracować na własną rękę. Albo pójde na wychowawczy (jesli roboty nie będzie) i wyjade na Mazury. :-)