CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

[JoannA25]

azile;
dużo zdrówka dla Tojego Dzieciaczka. Z całą pewnością wszystko będzie dobrze.

 

[JoannA25]

Mamoociku;
Dziękuję :-) Myślę, że te niebieskie skarpetki, które dostałam w prezencie świątecznym przesądziły o wszystkim

 

[azile29]

Dzięki wszystki za wsparcie. Dzisiaj już jest lepiej mniejmy nadzieję że pójdzie na tena antybiotyk i nie trzeba będzie wprowadzać zastrzyków.

 

[azile29]

Ciesze się że jest nas więcej .Witam wszystki nowe mamusie i gratulacje z powodu kopniaków.
U mnie dzidzia jest spokojniejsza jak jestem w domu zato w pracy tak kopie aż brzuszek boli. Mój M mówi że dzidzia czuje się bespiecznie w naszym zgiełku rodzinnym, widocznie w pracy za cicho.

 

[Jola244]

azile wszystko będzie dobrze wyzdrowieje i wyrosnie na dużego silnego facecika

 

[Jotemka]

Azile, trzymam kciuki za mlodego...
Mamoot, nie wrocilam do pracy, jestem na wychowawczym.... Az tak bardzo za moja praca nie tesknie - nie chodzi mi o same zajecie jak o ludzi... A do pracy kiedys wroce, tylko nie tam....Wiesz, ja moi;je dzieci tez karmie przez rok. Na dodatek moje sa alergikami wiec przez rok jestem na diecie. Dlatego tym razem chcialam odpoczac, zrobic pol roku przerwy, ale nawet nie wyskoczyla mi miesiaczka - siup i dwie kreski na tescie...

 

[Mamoot]

Asiu, ano pokaźna już się robi ta rezydencja. Rośnie szybciej niż przy Wojciachu.

 

[azile29]

Joaś dzięki za pocieszki. Fajnie że jesteś taka silna!!!!Tylko nie wiem czy córcia mi nie łapie tego świństwa od brata. Ale to u nas tak zawsze. Jak szpital to też był razem, więc jestem przyzwyczajona. Chociaż tak jak pisałam miałam 9 mięsięcy dużego oddechu. Prawie wszystkie noce przespane i bez stania w kolejkach u lekarza. Ja mam teraz taką schizę , jak słyszę kasze u syna to już się załamuję. Wiele przeszłam, wiele szpitali, już niewiem ilu specjalistów i wszyscy mówili że nic nie jest i nie wiiadomo dlaczego . MOżna książkę pisać. Dopiero radykalna zmiana diety, przedszkole dla alergików dały efeky. Tylko teraz mam nadzieje mały kryzys.;-)
Ja jak powiedziałam w pracy , że jestem w ciąży i planuję wychowawczy, to wszyscy mnie popierają (o dziwo). Nawet mój kierownik się tym nie dziwi, jestem niesamowicie zaskoczona. Nie mam tak miłych odczuć z wcześniejszych moich prac.

 

[Mamoot]

Ja z Wojciachem w ciąży w 7 miesiącu byłam mamą chrzestną mojego małego kuzynka. Jakaś tam bluzka i spódnica wystarczyły.:-)

 

[azile29]

A co dobrzusków to wszystki są pienke. ;-)
Ja ostatnio porównywałam z kolerzankami w pracy, to mój jest najmniejszy a mam najwcześniej termin. No cóż , jakoś widać się nie objada(apetyt mi nie sprzyja). Zobaczymy która będzie miała na koniec największy.
A przecież wielkość brzucha wcale nie świadczy o wielkości dzidzi.