reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
w grupie Karola chłopiec zachorował na posocznice meningokokową typy B czyli tą na która nie ma szczepionki:-( leży w szpitalu:-( najgorsze jest to że mój synek miał z nim styczność:-( w ciągu 5 minut po telefonie z sanepidu znalazłam się w aucie i pojechałam do pediatry:-( Karol dostał już antybiotyk w pupsko i mam nadzieję że zadziała:-( dziewczyny on był w przedszkolu 3 dni i takie coś:no::no::no::no: jak ja się teraz boję o tych moich chłopaków:-:)-:)-(


 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Mój Misiu jadł o 4 i o 6 i niestety od 6 do 7.30 zrobił sobie czuwanie z kwękaniem ale jak się wypierdział t oo 7.30 poszedł spac i spaliśmy znowu do 10.30 .. malą zajął się tatuś:-D
 
w grupie Karola chłopiec zachorował na posocznice meningokokową typy B czyli tą na która nie ma szczepionki:-( leży w szpitalu:-( najgorsze jest to że mój synek miał z nim styczność:-( w ciągu 5 minut po telefonie z sanepidu znalazłam się w aucie i pojechałam do pediatry:-( Karol dostał już antybiotyk w pupsko i mam nadzieję że zadziała:-( dziewczyny on był w przedszkolu 3 dni i takie coś:no::no::no::no: jak ja się teraz boję o tych moich chłopaków:-:)-:)-(



Sory za edycję chciałam cytować.

Normalnie mnie przeraziłaś mam ciarki i gęsią skórkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Cze kochane ale się za Wami stęskniłam , niestety padł mi komp i do tego postanowiłam na 2 dni przed rozpoczęciem roku szkolnego zrobić remoncik kuchni.
Prowadzam rano małą do szkoły - chusta teraz bardzo dobrze zdaje egzamin bo jestem bardziej mobilna a do szkoły nie chce mi się targać wózka. Małej si jak na razie strasznie nudzi w szkole ale dopiero nowe zajęcia zaczynają od poniedziałku i mam nadzieję że się poprawi. Moja druga kochana coreczka jest grzeczniutka i ładnie śpi a podczas remont to spała prawie całe dnie - dała mamusi pomagać przy remoncie.
Mam nadzieję że ten komputer jeszcze pochodzi - postanowiłam wymienić sprzęt a ten staruszek się w końcu odpalił.
Pozdrowionka i buziaczki laseczki
 
Lorcia napewno bedzie dobrze!!! Trzymam kciuki!!!
Kasiau fajnie ze jestes, a dzisiaj myslałam o Tobie! ;-) Mam nadzieje ze remoncik szybko zostanie ukonczony!
Azile mam nadzieje ze w koncu plany sie tak ułożą ze znajdziesz czas zeby odpocząc :tak:
My chyba na noc pojedziemy do tesciów, tesciowe w norwegii jeszcze a szwagierka wczoraj poleciała do tunezji- dom pusty z psem, rybką i przepiórkami :-) dlatego pojedziemy tam naszą trójeczką- troszkę dosapniemy od miasta i Ł ma jutro wolne takze pobyczymy sie :-)
 
mam nadzieję że nie zachoruje...
pediatra powiedziała mi że szybko zareagowałyśmy także powinno być dobrze...w poniedziałek idę na kontrolę a do przedszkola dopiero za tydzień oddam małego chyba że nadal będzie coś nie tak to od października...


patyczku mi się wydaje również że może to być oznaka skazy...

odnośnie spania Mikosia to młody budzi mi się dopiero o 5 później o 7.30:tak: także na brak snu nie narzekam:tak:
 
hej mamusie...
Ja jestem wykonczona...:-( a to dopiero 1 dzien... od rana coś:baffled: Wszystko w biegu... .A mąż nawet na chwilke nie moze sie zając Paulinką..., a ze ja musze zrobic pranie, rozwiesic je, posprzatac, zrobic obiad, itd... to Paulinka płacze, a Paweł nie umie tego zniesc :-( własnie w takich chwilach on zawsze z nia posiedział... Nie wiem czy dam rade... jeszcze w nocy mała spac nie chciała:-( a w ogole spie na wersalce w duzym pokoju i jest tak okropnie twarda, a zeby zasnac musze spac na boku... - ramiona mi odpadają:baffled: heh... po prostu narazie dla mnie to jeden wielki koszmar:-( A mąż tak blisko, a jednak tak daleko...
Ja po prostu sama sobie nie radze... podziwiam mamusie, które wszystko same robią!!! Szacunek!
 
w grupie Karola chłopiec zachorował na posocznice meningokokową typy B czyli tą na która nie ma szczepionki:-( leży w szpitalu:-( najgorsze jest to że mój synek miał z nim styczność:-( w ciągu 5 minut po telefonie z sanepidu znalazłam się w aucie i pojechałam do pediatry:-( Karol dostał już antybiotyk w pupsko i mam nadzieję że zadziała:-( dziewczyny on był w przedszkolu 3 dni i takie coś:no::no::no::no: jak ja się teraz boję o tych moich chłopaków:-:)-:)-(



Lorcia - bądź dobrej myśli!!u mnie w rodzinie w zeszłym roku był przypadek sepsy meningokokowej i wszyscy,którzy mieli styczność z chorym dostali antybiotyk i nie zachorowali...(wśród nich był roczny i półroczny chłopiec i ciężarna)
 
reklama
Ja dziś wybralam się na zakupy...po raz pierwszy zostawiłam Krzysia na dłużej z mężem. Nie było mnie 4 godziny. Wracam, a Marek wita mnie w drzwiach i mówi, że zdarzyła się katastrofa.:baffled: No to ja od razu do Krzysia...ale on leży sobie zadowolony, uśmiecha się. :-) No to mówię do Marka, zeby mnie nie straszył i powiedział co się stało. Okazało się, że Krzyś zdobił kupkę, która uciekła z pieluszki, a Marek tego nie zauważył. :dry:Położyl go do leżaczka, potem do wózka. Dopiero kładąc spać do łóżeczka, zauważył wielką plamę na pleckach. A ten nasz mały skubaniec nawet nie zapłakał:confused: No to musiałam się wziąć za wielkie pranie- leżaczek, dwa prześciwradłą, ubranka. Ale niec to...najważniejsze, że jakoś sobie beze mnie poradzili:tak: Przynajmniej wiem, że czasami mogę się gdzieś wyrwać na dłużej. No i zakupy się udały, mam w co się ubrać za 3 tygodnie na chrzciny Krzysia.
 
Do góry