reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
A było już tak pięknie... mała się obudziła, zjadła, wyszykowałam się i poszłyśmy na spacer. Ziewała, miała małe oczka, więc byłam pewna, że uśnie. A tu nic, doszłam do parku, wożenie, bujanie, śpiewanie, smok, nic nie działało. Tylko płakała w niebogłosy :baffled: aż z tego wszystkiego czkawki dostała, więc ją na chwilę przystawiłam do piersi. Czkawka przeszła, mała nie ciągnęła, więc ją spowrottem do wózka i pędęm do teściowej (mieszka blisko parku). Chyba przez ten pęd mała usnęła... wróciłam, usiadłam na ławkę, posiedziałam z 5 min. mała zaczęła się wybudzać, więc ruszyłam do teściowej. Po drodze mała troszkę pospała, jak byłyśmy na miejscu to się obudziła. No i zgodnie z planem jedzonko, zabawa, była jeszcze głodna więc ją przystawiłam, przebrałam, na chwilę zajęła się nią babcia, widzę, że ziewa, to ją siup do wózka i usypianko... a wtedy się arie zaczęły :szok: a żeby było mało, to przyjechała rozgadana ciotka, druga z rozkrzyczanym dzieckiem przylazła, ale miałam nerwy... i wszystkie rozdarte lecą do małej którą usypiam i gadają jak najęte :crazy::crazy::crazy: cały łątwy plan wziął w łeb... mała od 15 do 20 spała po 5 minut i budziła się z krzykiem, nie mozna było jej uspooić :no: jak wróciłyśmy do domu to musiałam robic postaremu, cyc, kapanko, cyc (ale jadła króciutko) i spanko. O dziwo ładnie teraz śpi w łóżeczku, mam nadzieję, że pokima z 4 godzinki i nie będzie się z płaczem budzić.

No i dalej ją chyba kupki męczą...

A ja znów wysiadam po takich kilku godzinach... Mąż jest codziennie przy małęj ze 2 godzinki zanim mała zaśnie, a tak ciągle ja. Wiem, że teraz marudzę, ale podziwiam Was za to, że same dajecie sobie radę, a ja już przy jednym wysiadam... Do tego nie mam z kim zbytnio jak porozmawiać, nawet z mężem, bo wraca z pracy, zaraz kąpanko małej, a potem zmęczony usypia i tyle go mam...
 
reklama
witam mamusie:tak:
ehh... ale ja dzis padnieta jestem, musze przyznac, ze ciezko mi samej...:-( nawet głupich smieci nie mam jak wynieść bo rąk mi brakuje jak schodze na dół:-(Mała teraz zasneła, ale dzis strasznie marudziła, o dziwo udało mi sie zajechać do bratowej i pójść z nia na małe zakupy;-) kupiłam sobie nowe klapki i małej cieplejsze kurteczki, bo nad morzem troszke chłodniej i na wieczory moze sie przydac:-)
Moja mama strasznie panikuje, ze tak daleko jedziemy z takim maleństwem, szkoda gadac.... "a jak sie auto zepsuje w srodku nocy, a jak mała zachoruje, a jak nie bedzie chciała spac w nie swoim łózeczku..." itd... straszna jest!!!
Ale ja sie strasznie ciesze, mężus juz do nas jedzie, jutro rano jedziemy na dworzec po niego:tak:
A w ogole z moja Paulinką dzieje sie cos dziwnego, dziąsełka jej spuchły, slini sie strasznie i piąstki ciagle wciska to buzki:baffled: qrde... narazie wszystko wskazuje na to, ze mała zaczyna ząbkować:szok: a dzis dopiero 2 miesiace skonczyła... (choc kuzynka meza miała ponoc zabki jak 3 miesiace miała!!!) jestem przerazona...:zawstydzona/y: bo jak cos to nawet gryzaczka jeszcze nie umie wziac do raczki zeby sobie ulżyc... :zawstydzona/y: heh... narazie ząbków na zewnatrz nie ma, ale juz widac białe punkciki jakby zaraz miały sie przebic...:baffled:
 
Asiowo ja obawiam się tego samego, że mała ząbkowanie może mieć po mamusi, bo ja nie skończyłam 2 miesiące a już marudziłam, bo zęby mi szły, a jak miałam 3 miesiące to już mi zęby wylazły :baffled:
 
Hej dziewczyny!
Azile sama już nie wiem czy to refluks czy nie, mały ma fazy od 12 do 15 z przerwami na 10 min spania przy cycu który muszę mu wepchnąć bo tak płacze, że nie może złapać. Dziś starałam się pilnować i od 12 leżeliśmy oboje w łóżku a jak zaczął marudzić to cyc o 15 myślałam, że przeszło więc wyciągnęłam wózek i mieliśmy iść na spacer - ryk - więc znów rączki usnął na rękach po 20 min no to go wsadziłam w wózek pojeździłam po podwórku (bo po ostatnich akcjach wolałam nie pokazywac się na mieście- jeszcze pomyślą, że wyrodna matka) usnął więc poszłam na sapcer i byliśmy 40 min na dworzu. Niestety teraz nie chce mi spać m z nim siedzi bo ja już nerwowo nie wytrzymuję. No cóż przestawił się na amen i sypiam po 3-4 godz a w dzień to nawet 15 min jak mały drzemie to ja też.
Mata jak możesz podeślij mi stronkę z tym językiem niemowląt bo brat sformatował mi dysk i wszystko wykasował. Mam nadzieję, że Dobrusia przestawi się na ten plan i będzie ok wtedy i Ty wypoczniesz.
Magdziarko życzę udanej zabawy na weselu :tak:
 
Ankiknulka to link
http://www.torun.mm.pl/~wakietka/jnth.pdf

ja kupiłam książkę, bo nie lubię czytać na kompie, a kdc to jedynie 9,90 plus przesyłka ;-)

Mała dzisiaj znów kupki nie może zrobić, a było juz tak fajnie :-( no i dzisaj to chyba moja wina, bo wczoraj skusiłam sie na kawałek wędzonej ryby :zawstydzona/y: całą prawie ciażę jadłam więc byłam pewna, że małej nie zaszkodzi, a tu chyba przez to kupki nie może zrobić, bo nic nowego ostatnio nie jadłam...
Kropelki biogaia się kończą, była tylko kilkdniowa poprawa, teraz jest znów gorzej. Mała prawie ciągle robi zielonkawe kupki ze śluzem, więc to może byc lergia pokarmowa, ale taką kupkę robi bez względeu na to co jem :baffled: tym razem na pewno w poniedziałek idziemy do pediatry. Mała ewidentnie się męczy i niech mi nikt nie próbuje wmówić, że to normalne :crazy:

A tak poza tym to miłego dnia życzę ;-) dziś mam męża w domu więc trochę od małej odpocznę i naładuje akumulatory :tak:
 
Dzięki Mata! :-D
My dzisiaj jedziemy do ortopedy (mamy wizytę o 9) trzymajcie kciuki a mały teraz sobie słodko śpi jak niegdy zawsze robi mi pobudkę o 6 i tak do 9 guga a dziś ... może przez pogodę bo leje deszcz :tak:
Azile myślałam, że skaza białkowa objawia się plamami na buzi więc ją wykluczyłam i pozwalałam sobie na odrobinę mleka do kawy rozpuszczalnej (a raczej wody z mlekiem bo trudno parę ziarenek nazwać kawą) mały normalnie się załatwiał i nie miał brzuszkowych problemów jednak Jasiek chyba jest małym nerwuskiem i pieszczochem bo uspokaja się tylko w ramionach i pionie. Sarałam się stosować do rad Tarcy alr nie wyszło (tak jak Macie) poza tym nerwy mi siadają bo tak przez cały dZień z przerwami na cyca i drzemkę to ręce opadają a ostatnio w nocy usnęłam i musiało mnie lekko przewiać bo kark i łopatka bola mnie od zeszłej środy a nic przecież nie mogę stosować bo zaraz wnika w pokarm i taka jestem ogólnie przygaszona. Pożalę się Wam troszkę bo m jak wraca z pracy to tylko telewizorek nie robię mu wyrzutów bo pewnie jest zmęczony ale co ja mam powiedzieć jak zajęta dzieckiem musze jeszcze ugotować obiad, pozmywać, poprać, poprasować... zajmie się wtedy jak postawię coś pod nosem np śmieci do wyrzucenia, prania już nie zniesie no chyba że będę jęczeć cały dzień. Chyba ta deszczowa pogoda udzieliła się również i mi bo zaczęłam Wam smęcić ale trochę mi lżej jak komuś się wygadam. No dobra głowa do góry :-D jakoś to będzie (w końcu to my jesteśmy tą silniejszą psychicznie płcią :-Dhihi)
Mimo deszczowej u mnie pogody życzę Wam słonecznych humorków mamuśki :-D
 
hej mamy!:tak:

Ciezka noc za mną, dojrze, ze mała o 5 zrobiła pobudke i juz koniec spania to jeszcze mężus do nas jedzie (i sie martwie) i nie umie dojechac:-( pociag co chwile staje w srodku pola i narazie ma 1,5h spoznienia:-( pół godziny temu miał byc w katowicach, a on dopiero pod czestochowa jest:-( heh..., ten czas sie tak dłuzy:-( bo zaraz po niego wyjade i bede czekac na dworcu!!!
 
Witajcie
ehh widzę ze wszystkie jakies taki przybite dzisiaj jestesmy :-( Moja mama miała jeszcZe dzisiaj zostac ale musiała wracac bo jutro do pracy:-(, na dodatek Ł miał miec wolne a go wezwali do pracy :wściekła/y: i znów siedze sama w domu z Bartkiem- niby dzisiaj mam urodziny a wszystko co planowałam nie wyszło :-( trudno... takie te zycie:sorry2: dobrzez ze mały teraz zasnął bo tez juz powoli nie mam siły :dry:
 
hej dziewczynki

jak widzę nie macie lekko dziewczynki:-( mam nadzieję że wasze niunie z tego wyrosną:tak: podobno po 4 miesiącu jest lepiej choć ja zauważam że brzuszkowe sprawy u nas w sumie już się zakończyły więc kto wie może i u was 3 miesiąc będzie zbawienny:tak:

ja na Mikosia nie mogę narzekać-mały śmieszek z niego i gaduła:-D za to starszy wymaga coraz więcej uwagi:sorry2: praktycznie wszystko chce tylko ze mną robić:sorry2: zauważyłam że nawet naśladuje mnie mówiąc do Mikołaja:-D

Dziewczyny dużo uśmiechu wam życzę i by te dzieciaczki w końcu się naprostowały:tak:
Asiowo kobieto cierpliwości:-D i udanej podróży:tak:
Julka ja słyszałam że u takich maluszków gorączka zaczyna się dopiero od 39 więc nie reagowałabym przy 38 ponieważ dzidzia samym płaczem może sobie podwyższyć temperaturę:tak:
 
reklama
Daruunia to wszystkiego naj naj naj z okazji urodzin :-)
Wszystkim mamusiom życzę również grzeczniutkich bobasków :-)
Ja żyję ostatnio bardziej nowym rokiem szkolnym mojej córci - rozbili jej przedszkolną grupę na połowę i te fajniejsze koleżanki nie będą z nią chodziły do klasy ale co tam pozna nowe :-)
 
Do góry