reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Witam po całym dniu.
Przerabiałam dzisiaj skrzynkę papierówek - będzie konfitura do szarlotki no i na kanapkę. Jak juz obrobiłam się w kuchni poszłam z Olkiem pojeździc rowerem. Strasznie mnie teraz boli pupa. U nas Antoś odpukać grzeczny. Już się ustawił godzinowo z jedzeniem z odchyleniem ewentualnie do godziny..ale już można spokojnie sobie coś zaplanować,żeby wyjśc i wrócic pomiędzy karmieniami.
Olek mi też zaczął rosnąć jak szalony a je za pięciu. Śmiga po podwórku i tylko wpada na kanapki a ostatnim hitem są tosty, które sobie sam robi jeśli jest pokrojony chleb, szynka w plastrach i żółty ser!
Ja jakoś ostatnio mam kryzys z m..może to przez natłok obowązków. Mam pretensje że za mało robi w domku ..no nic przecież go nie zmuszęmam nadzieję, że to przemysli . A z drugiej strony na to patrząc to on zwyczajnie umie odpoczywać a ja nie. Bo po co mi było przerabiać tę skrzynkę jabłek. Przecież dżem mozna kupic. A tyle co piekę szarlotke to bym utarła..ale ja lubię byc taka gospocha aktywna i przez to mam pretensje jak inni nie są tacy...a tam co tu gadac.
U nas zaczyna się okrutna burza. Grzmi i błyszczy się!
 
reklama
Azile gratuluje postępów z synkiem (może moja mała weźmie z niego przykład :sorry2:)
Chciaż nie powiem, dzisiaj w nocy to ja się pierwsza budziłam, bo mala coś mi za długo spała, ale wyspałam się chyba najlepiej od porodu :tak: w dzień też nawet była fajna, troszkę marudziła, a i kupkę coraz lepiej wiciska i mniej się pręży, chociaż śluzik dalej mamy :dry: tylk ochyba za często je... jak sie obudzi, to trochę sie pobawi, pogada i po pół godzinie robi sie głodna, zje, czasem uśnie, a czsem się jeszcze trochę bawi, gada tak też z pół godziny, no i usypia. Śpi z godzinę, pół godz. zabawy i jedzenie, czyli średnio co 1,5 godz.-2 je, nie licząc akcji, że woła cyca po godzinie, albo i częściej... a przetrzymać dłużej jej nie idzie... a to nie są za krótkie drzemki w dzień? Wydaje mi się, że pospałaby dłużej, ale śpi niespokojnie i łatwo się wybudza... jak zwykle mam wątpliwości :sorry2:

Magdziarko jak Ty to robisz, że Antoś daje Ci tyle rzeczy porobić? Ja do toalety czasem nie mam jak wyjść... Chyba małą za bardzo do mojego towarzystwa przyzwyczaiłam... Nawet ja śpi a ja wyjdę z pokoju to się budzi :baffled: aż boję się pomysleć co będzie później...

Asiowo gratuluję udanej imprezki :-) a córeczkę to masz grzeczniutką :tak:

kąpaliśmy malą w ciut chłodniejszej wodzie, wkładalismy owiniętą w pieluszke bokiem :tak: i tak płakała :baffled: jutro spróbujemy jeszcze chłodniejszą wodę jej nalać. Jak nic to nie da, zrobimy dzień przerwy, a potem znów spróbujemy... do skutku :tak:

Dzisiaj próbowałam edukacji smoczkowej z małą, bo strasznie była niespokojna przy zasypianiu i ciamkała, ale skutkiem był tylko płacz, bo nie mogła spać i moje nerwy :zawstydzona/y:
ostatnio częściej się denerwuję... mam nadzieje, że jeszcze troche i mała przestanie co chwilę cycka wołać i uda mi się ją uniezależnić trochę od siebie, żebym mogła cokolwiek spokojnie zrobić :dry:

jak zwykle się wyzaliłam, ale mi lepiej :tak:
 
Mata-mysle,ze wszystko z czasem sie unormuje-ale fakt,ze masz ciezko przy malutkiej.Moja juz coraz dluzej lezy sama,ale i tak najchetniej caly dzien spedzilaby u mnie na rekach.Wczoraj wieczorem znow musialam ja usypiac na reku-a jak tylko odkladalam to strasznie plakala.W koncu twardo zasnela dopiero ok.polnocy.Slodziutka jest,kiedy tak sie slicznie we mnie wtula,ale powoli probuje ja odzwyczajac.
W dzien,tak jak Dobrusia,malo spi-tez po pol godzinki,czasem 15 minut,ale zdazy sie raz dziennie,ze spi godzinke lub poltorej.A dzis az jestem zdziwiona,bo spi od 9.30 i jeszcze sie nie obudzila:-)
Jestem przekonana,ze i Twoja coreczka z czasem da Ci wiecej wolnego:-)

Slyszalyscie o takim zabobonie,ze kobieta w ciazy nie moze zostac chrzestna,bo ktoremus dziecku cos sie stanie (choroba,smierc)?Moja mama panikuje,bo siostra M ,ktora bedzie chrzestna Majki jest teraz w 3.miesiacu ciazy.
Ja w takie rzeczy nie wierze,ale gdzies tam na dnie serca troszke mam obawy.
 
Slyszalyscie o takim zabobonie,ze kobieta w ciazy nie moze zostac chrzestna,bo ktoremus dziecku cos sie stanie (choroba,smierc)?Moja mama panikuje,bo siostra M ,ktora bedzie chrzestna Majki jest teraz w 3.miesiacu ciazy.
Ja w takie rzeczy nie wierze,ale gdzies tam na dnie serca troszke mam obawy.

Ja słyszałam o taim zabobonie... moja bratowa tez jest w 3 miesiacu ciązy i tez bedzie chrzestna Paulinki:-) a jutro chrzest... nie wierze, że coś moze sie stać!
 
Ja też słyszałam, że kobieta w ciąży nie powinna byc chrzestną, ale wg mnie to zabobony, bo co niby może się stać? To tak samo jak z zabobnonami ciążowymi ;-)

U malutkiej brzuszek już chyba dojrzewa. Jeszcze się pręży, ale nie całą noc, ale np. pół godziny przed kupką, najczęściej koło 5-7 rano, a jak już robi, to jeszcze zaśnie :-) i dzisiaj zwlekliśmy się z łóżka po 9 :-):-):-)
 
Witajcie- ja tez słyszałam o takim zabobonie- ale mysle ze nie ma co w to wierzyc ;-)
dzisiaj moj mały kupki nie moze zrobic i ciągnie mi cyca co godzinę i w koncu tak sie zdenerwował- pewnie małą iloscią pokarmu ze pijechałam do apteki po sztuczny wchodzę i prosze o te mleko a facet ch...... ze mi nie sprzeda bo nie mam konsultacji lekarskiej :szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:
myslałam ze mu przypier.... i mowie co ja mam dziecku dac jak nie mam pokarmu w piersi a lekarze w sobote o tej porze nie przyjmują?!?! a on odpowiedział ze nie wie i mi nie sprzedał!!! :no::no::wściekła/y::wściekła/y::szok::szok::szok:
teraz tesciowa pojechała do innej apteki no i zobaczymy co jej powiedzą...
 
Z tymi zabobonami to bzdura.Jak cos sie ma stac to sie stanie i zadne czary mary nie pomoga.Pozatym strasznie mnie wkurza ze takie pierdoły zazwyczaj opowiadają swiętoszkowate ciocie które niby takie pobozne a wierza w jakies gusła--i tylko niepotrzebnie stresują:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Moj Adas złoty grzeczny skarbuś-karmie tylko piersią.Wieczorem zasypia o 10,około 1 w nocy na spaniu bez przebudzenia doi oba cycuszki i spi do 7,30 zeby dac tatusiowi buziaka jak idzie do pracy.Potem jeszcze troszke podoi i spi do 10.Az mi wstyd,ale spie az za duzo.W dzien bawi sie około godzinki,cycuch i 3 godziny spania.I tak jak w zegarku.Odpukac oby mu tak zostało.Ale w domu zadnej butelki nie mam ,nastawiłam sie na karmienie cycuchem do 1 roku-no zobaczymy co życie przyniesie.
 
reklama
Limba to faktycznie złote dziecko- ja na swojego tez absolutnie nie mogę narzekac :tak:;-)
Tez nastawiłam sie na karmienie cycem i narazie mi to wychodzi- chociaz wczoraj dopadło mnie chwilowe załamanie i kupiłam mleko- na szczescie stoi zamknięte w szfce- oby jak najdłużej- ja chciałabym karmic max. do 8 miesiąca- zobaczymy co los przyniesie ;-)
 
Do góry