reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Dziewczyny nie przejmujcie się poprostu maluszkom dobrze jest w waszych brzuszkach i tyle. Wyjdą same parę dni po lub z niewielką pomocą. Głowy do góry i użmiech na twarz :-D:-):-D
Limba ja dziś też spałam 3 godziny a mały rozrabiał w nocy i cały czas cyc. Jak na razie brodawki to wytrzymują i mam nadzieję, że nie będę musiała zakładać tych wkładek silikonowych (tylko w ostateczności). Bardzo mnie cieszy, że Jasio je i ma apetyt ale męczy mnie te jego bezsenne akcje (mimo najedzenia)
 
reklama
Cześć dziewczyny!!!!!!!!!
Ja dzisiaj nadal jestem jak bomba atomowa. Całą noc miałm twardy brzuch, ale bez żadnych bóli:baffled:. Byliśmy razo w kościele a teraz znikamy na spacer syn idzie z kolegą do kina. Ja do zabicia nudy połaże trochę po sklepach z córcią. A potem idziemy na pizze. Może taki marato przyspieszy poród i w nocy sie rozpakuje.

Pozdrawiam
 
ja też mam nerwa... nie mogłam w nocy spać. To znaczy spałam i budziałam się co chwilka. Chyba teraz się połoze bo Marysia już położna, obiad mam zrobiony więc .... Ale jakas jestem taka wnerwiona ze nie wiem..... Wszytskie objawy ucichły. Normalnie NIC, jakieś tam pojedyncze stawiania i kłójki a było kiedyś tak pięknie. nie wiem czy to cisza przed burzą ale normalnie znowu mam schizy że jestem zepsutą babką i u mnie nie zacznie się sam poród. mam takie przeczucie ze skończy się na wywołaniu i to w lipcu już. No nic jak gówniarz nie wylezie sam to i tak za 3 tygodnie maksymalnie go wyciągną. Wytrzymałam 9 miesiecy to i 9,5 wytrzymam. Ale powiem wam w sekrecie ze mam już serdecznie dosc. Szwageirka 5 dni po tereminie i NIC. Ale ona ma chyba termin pomylony bo z usg jej cały czas wychodzi na 25 czercwa.
Po prostu juz jestem w stanie przeżyć wszytskie kolki, płacze, poranione cycuchy, nieprzespane nocki byle tylko się pozbyc tego mega wielkiego brzucha.....

PS. Nikt się nie zna na tym ktg????
 
Rozumiem cię Głuszku bo mając wymagające opieki jedno dziecko i ten mega brzuch człowiek nie ma siły ale zawsze pocieszające jest to , że lepiej przeczekać to w domku niż w szpitalu leżeć jak niektóre z nas i tylko leżeć i czekać to dopiero wkurzające.
Wrzuć sobie KTG w Google , ja się nie znam ale w necie czasem skarby można znaleźć.
 
Cześć Dziewczęta!
Widziałyście, że natrzaskałyśmy 1002 strony!!:szok::-D

Ja (mam nadzieję) po wczorajszym wścieku się uspokoję na jakis czas.. tak ze 24 godziny;-). Staram się nie marudzić i pamiętać święte słowa Kasi:
widzicie my kaprysimy a one bidulki muszą tyle leżeć w szpitalu.
Cieszmy się ty co mamy :-)

Pestka, witaj!!

Wszystkim podminowanym życzę dziś łagodnego... rozbrojenia... i bez ofiar!
 
kasia ty to chyba z 5 kg tylko w ciaży przytyłaś!!!! Ale to jest niesprawiedliwe. Masz taki brzuch jak ja w 6 miesiącu... buuu..... pięknie wyglądasz po prosru brak mi słów
 
Dobrze, że Joasiek napisałaś to już ja się jej nie będę dopytywać a to bidulka , jeszcze jeden dzień , tak myślałam , żę raczej w niedzielę nie będą jej wywoływać . Nie wiecie co z Matą ?
 
reklama
no wiem Kasiu ale własnie boję się tego szpitala bo z Maryś mnie położyli 7 dni po teminie i dopiero za 5 dni urodziłam i jeszcze 5 dni po urodzeniu kiblowałyśmy tam co razem daje 10 dni a na tak długi czas nigdy się nie rozstawalam z Marysią. Wiem ze 3-4 dni ona wytrzyma (chociaż najdłuzej nie widziała mnie 2 dni) ale tyle nie da rady. Dletego boję się że np. 10 dni po terminie mnie położą na patologię a z żóltaczką też prawdopodobne ze będzie wiec pewni mnie znowu po urodzeniu potrzymają a chciałabym ten pobyt skrócic do minium ale przecież wiadomoz emusze dbać o dobro dwóch dzidizilów teraz. Zresztą sama wiesz jak jest w 42 tygodniu to już codzienny stres czy z dzieckiem wszystko dobrze. Szczególnie ze ja mam jeszcze ta dwunaczyniowa pępowinę.... normlanie mam juz nerwa jak tralala.
 
Do góry