jejku aż mi głupio dzięki.
Ale i mam dziś doła, nawet mega doła. Wszytsko mnie w...rwia. Normalnie powiedziałam dziś mojej mamie ze już doszłam do takiego stanu ze chciałabym zeby mnie nie było po prostu. mam dość brzucha, ciaży, bolącego kregosłupa, rozrywa mi biodra znowu, boli mnie krocze, każdy ruch małego sprawia mi juz ból. Boli mnie juz wszytsko co mozę boleć w okolicy o kolan do pach. Jestem gruba - nie mogę na siebie patrzec do lustra, w nic się nie mieszcze. Normalnie końcówka tej ciąży to jakis koszmar. Ale w poprzednije chyba było gorzej bo nie maiałam Marysi i coddziennie beczełam i rozczulałam się nad sobą - do tego miałam zespół cieśni nadgarstka - a teraz na szczęscie nic mi się takiego nie zrobiło. No i jestem dzielna
bo nie beczałam jeszcze. Własnie czekam na ten moment....... Ale chyba zaraz pójdę i sobie popłaczę.....