reklama
J
Jola244
Gość
JULIA SERDECZNE GRATULACJE :-):-):-):-)
witam dziewczyny widze że i wy się smucicie no ale co zrobić takie jest życie człowieka nic na to nie poradzimy :-(
witam dziewczyny widze że i wy się smucicie no ale co zrobić takie jest życie człowieka nic na to nie poradzimy :-(
Moja mama już po spacerze na Krupówkach cała happy, niech wypoczywa w pracy ma teraz niezły sajgon bo koleżanka jest na zwolnieniu już od ponad 2 m-cy i musiała i za siebie i za nią. Wiem jak to jest a poza tym jak wróci to będzie miała naładowane akumulatory dla wnusia
Zmykam robić obiad. M już wraca z W-wy. Odezwę się wieczorkiem
Zmykam robić obiad. M już wraca z W-wy. Odezwę się wieczorkiem
A ja nie mam weny na pisanie ani na nic.....Złość mnie wzięła. Odebrałam dzisiaj Olka wcześniej i jego kolegę i zabrałam ich do salonu zabaw. Myslę sobie wyszaleją się to w domu będę grzeczniejsi. Wzięłam sobie gazetkę usiadłam żeby ich mieć w zasięgu wzroku ..biegają lataja itp. No i zjeżdżają do basenu z kulkami a jak biegną to kulki się rozsypują. Normalne. Nie pierwszy raz byłam. A tam siedzą jakieś trzy matrony i do niech : chłopcy ale wy zbierajcie po sobie te kulki. Kurcze dziewczyny po co te dzieci tam przyszły sprzatać czy się bawić? W penym momencie nie wytrzymałam i mówię: Panie pozwolą że swoje dzieci będę upominała sama./ Dziewczyny niby nic ale tak mnie wzięło dzisiaj jakoś. POtem w domu robiłam gofry z bitą i truskawami. Miałam mikser ubrudzony w cieście i włączony na 2 i nie wiem czemu włączyłam do prądu i wszystko puff na ściany. No mówię Wam jakiś złośliwy ten dzień.....Idę poleżeć skorzystam, że moje chłopy na basenie....
kasiau30
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2007
- Postów
- 4 991
Oj dziewczynki ja już po obiadku, po myciu podłóg ale wszystkich nie umyłam bo mi ręce zaczęły mdleć oprócz mycia to jeszcze i kurzyk i inne rzeczy przy okazji - boże ale ze mnie słonica .Normalnie to zrobiłabym to 3 razy szybciej a tu do tego jeszcze ręce zaczęły mdleć
Mam nadzieję , że to już niebawem bo długo tak nie pociągnę . W poprzedniej ciąży to o tej porze tylko leżałam, mąż robił obiadki itp. W tej ciąży jestem dużo bardziej aktywna więc może to troszkę przyspieszy porodzik. 9-tego jest dopiero zakończenie roku w przedszkolu no i nie wiem - ciekawa jestem czy się jeszcze załapię ?
Aby jutro jeszcze zaliczyć imprezkę i już mogę rodzić :-)
Mam nadzieję , że to już niebawem bo długo tak nie pociągnę . W poprzedniej ciąży to o tej porze tylko leżałam, mąż robił obiadki itp. W tej ciąży jestem dużo bardziej aktywna więc może to troszkę przyspieszy porodzik. 9-tego jest dopiero zakończenie roku w przedszkolu no i nie wiem - ciekawa jestem czy się jeszcze załapię ?
Aby jutro jeszcze zaliczyć imprezkę i już mogę rodzić :-)
azile29
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2007
- Postów
- 2 926
Nic miłego ten katar, dla mnie dołączyła sie jeszcze alergia pokarmowa:-(, ale sobie poradzę. I tego tobie też życzę.Azile- mnie też od kilku dni porwał katar alergiczny przeokropny, nic miłego, nie?
Madziu współczuje ci tych nerwów. Rozumiem cie w 100%, bo ja już dawno nie mam cierpliwości. Dzieci mi na głowe wchodzą a ja nie mam pomysłów i siły aby ich zająć.
Kasiu odpoczywaj bo to już koniec.
A mi właśnie dalszy ciąg czopu śluzowego odszedł i to sporo, Brzuszek boli mnie jak na @ i już czekam, może to nie długo:-)
Magdziarko współczuję tego ciasta miałaś trochę sprzątania, ale powiem Ci, że wczoraj mi wszystko leciło z rąk a dziś czuję się taka ciężka i ciężko mi się oddycha chyba idzie na burzę ciśnienie też nie było najlepsze (z elektrycznego ciśnieniomierza wyszło 170/95; natomiast z takiego lekarskiego 120/80 więc już sama nie wiem ) teraz już jesteśmy po obiadku i odpoczywamy.
Asiowo, Joleńko jak się czujecie?
Asiowo, Joleńko jak się czujecie?
reklama
kasiau30
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2007
- Postów
- 4 991
Na tej końcówce to chyba z każdym dniem przybliżającym termin każda będzie miała nerwa a ty Magda w szczególności - został ci jeden . Ania ma na dziś termin ale pewnie zajęta urodzinami starszego synka. Ja dziś jak leżałam w wannie to sobie pomyślałam że trzeba to jakoś przejść i nie boję się porodu ale tej całej otoczki, tego spania poza domem - bo nie lubię , no i chciałabym już być z małą w domku.
Podziel się: