reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Ja daję Kacpra na wakacje do przedszkola dlatego, że widzę w weekendy jak mu brakuje kontaktu z dziećmi. A ja teraz nie mam siły już siedzieć z nim w piaskownicy bo brzucho przeszkadza, czy przez cały dzień wymyślać zabawy. Zmęczenie daje znać a później będzie jeszcze więcej obowiązków. Nie ukrywam, że daję go też trochę dla własnej wygody. Żebym mogła chwilkę odsapnąć.
 
reklama
U mnie też na podwórku - brak placu zabaw i brak koleżanek i kolegów. Moja siostra wypuszcza małego 5 lat na podwórku i cały dzień lata po osiedlu ale oni mają ogrodzone osiedle więc zupełnie inaczej. Ach ...może i ja się doczekam placu zabaw.
 
Dobrze mam z tym domem, ale jest jeden minus w okolicy nie ma dzieci:-(. Więc często słyszę nudzi mi sie mamo. I wiadomo, ze wtedy dzieci mają dość ciekawe i nie konieczne mądre pomysły. Ale jakiś to znosimy.:-)

Ja nie mieszkam w domku, ale w dzielnicy domków i faktycznie mniej dzieci ze względu na brak placu zabaw. Tak to każdy swoje skarby "wyrzuca" do ogrodu i dzieci same się bawią. A co za tym idzie szybko się nudzą.
 
Dziewczynki na nudę polecam Wam kilka pozycji z wydawnictwa Papilon.Kupiłam Olkowi i lubi się tym zajmować ale w Empiku było taniej niż na internecie. Składanie pierdółek z papieru bez uzycia kleju bomba:

33729-450.jpg




44751-180.jpg


44750-450.jpg



22935-450.jpg

Jak zbudować poduszkowiec? Jak działa kompas? Dlaczego latawiec fruwa? Kto wymyślił bumerang? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi udzieli Ci sam Pomysłowy Dobromir. A kolorowe ilustracje krok poinstruują jak przeprowadzić eksperyment lub też zbudować prostą konstrukcję. Ta książka: - wprowadzi Twoje dziecko w interesujący świat fizyki i chemii, - w przystępny sposób wyjaśni dlaczego coś się dzieje, - to doskonała inspiracja dla rodziców, którzy poszukują ciekawych pomysłów na zabawy dla swoich dzieci










 
agusiu u mnie to taka stara dzielnica i wszystkie dzieci juz powyrastały. Dyżo starszych ludzi mieszka i wiele domów stoi pustych(bo sie sypią). Nie narzekam bo niby centrum miasta a wygląda za oknem jak na wsi.do najbliższego plcu zabawa mam ok 20 minut drogi i to piechotą, bo autobusem tam nie dojadę. Więc czasem zaglądają do nas znajomi z dziećmi, ale nie jes to zbyt często przecież każdy pracuje.
Madziu ta ostatnia książka mi sie spodobała. Wszczególności dla mojego syna. On ma teraz etap odkrywania wszystkiego.
 
Magda może się przeje dziś do empiku to jej kupię bo ona uwielbia rysować i malować - taka artystyczna dusza :-)
 
zazdroszczę wam tych przedszkoli - przynajmnije macie chwilę luzu... ja mam tylko dwie godziny jak Marys śpi - a w piaskownicy z nią siedzę nadal - okrakiem - ludzie sie na mnie dziwnie patrzą - ale mam to gdzieć.
Magdziarko ja mam takei bóle od 4 meisiecy
Mata dobre to o tych dzieciach - az się popłakałam ze smiechu
Pestka - zwolnienie mozesz mieć do dnia porodu. Ja urodziłam Marysię po terminie 11 dni i miałam L4 do dnia porodu.
 
Azile właśnie tak to jest ludzie pracują i nie mają zbyt dużo czasu. Każdy zaganiany. Ja mieszkam w tej okolicy od roku i jeszcze jakoś nie zdąrzyłam się poznać bliżej z sąsiadami z domków, a i druga strona tego, że każdy jakoś tak barsziej dla siebie żyje. Jakieś tam zdawkowe dzień dobry, co słychać i na tym koniec. Może jak tu dłużej pomieszkam to będzie inaczej, ale póki co nie narzekam.
 
reklama
Głuszku to ja Ci współczuję tych miesięcy z bólem a ja tu psioczę na kilka dni....ból kręgosłupa to coś okropnego...ale taki ciężar nie ma się co dziwić, że nas boli
 
Do góry