reklama
mata-kow
mama do kwadratu :)
Aniu trzymam kciuki, żeby mała jeszcze trochę wytrwała.
J
Jola244
Gość
Asiu spokojnie oni chyba mają dziś jakiś dziwny dzień moj też mnie dzieś zdenerwował i po kłuciliśmy sie i to chyba z 4 razy teraz nawet nie wchodzi do domu i niech nie wchodzi niech nocuje w biurze jeszcze specjelnie mu zamknę drzwi zeby nie mógł wejsc do domupróbuje się uspokoić, ale nie umiem a mężulek telefon wyłączył, no po prostu super... nawet nie wiem o ktorej bedzie
Ależeście naskrobały - kurde byłam wczoraj o 12 na forum i przez 1,5 doby 20 stron - pół godziny czytałam tylko watek główny i teraz nie wiem normalnie co której odpisać.....
Chyba się do nikogo nie ustosunkuje.... Tradycyjnie, opuścić was na pare godzin i juz człowiek nie wie jak sie wgryźć. Czy wiecie ze jakbyśmy sie spotkały w realu to pewnie jedna przez drugą by sie przekrzyczec nie mogła hihi
Ja jestem u mamy i wieści są następujace: rurki zrobli, szkód ponoć też troche narobili ale maja jutro przyjść i naprawiać.... gaz moze będe miała jutro. Do domu wracam w piatek ale chyba w poniedziałek zjeżdzam z powrotem bo wchodzą na naszą klatkę a tam jest jeszcze 14 mieszkań do zrobienia....... szkoda gadać. Mam nadzieje ze skończą do połowy czerwca chociaż. Takze na razie ani myślę się rozdwajać... chcociaz dzis byłam sikać (a poszłam spać o 24) o 3, 5, 7.30. 8.30 - takze chyba mały jest jeszcze niżej... normalnie chodzić nie moge tak mnie kłuje, siedzieć też nie bo mi tak brzuch opadł ze siedze okrakiem a brzuch między nogami. Czopa wiecej nie widać (troszkę wyszło wczoraj - ale mało) - skurcze minęły, stawia się brzuch już dużo mniej. Jednak to prawda ze odpoczynek robi baaaardzo dużo. Byczę się od poniedziałku i jak widać poskutkowało. Na szczęście. To by było tyle u nas. A Marysia dostała 37,2 mam nadzieje ze to od piątek a nie jakieś choróbsko ją łapie. Trzymajcie sie bo moja mama siedzi non stop na laptopie i nie mam takiego dostępu do netu jak w domu....
Chyba się do nikogo nie ustosunkuje.... Tradycyjnie, opuścić was na pare godzin i juz człowiek nie wie jak sie wgryźć. Czy wiecie ze jakbyśmy sie spotkały w realu to pewnie jedna przez drugą by sie przekrzyczec nie mogła hihi
Ja jestem u mamy i wieści są następujace: rurki zrobli, szkód ponoć też troche narobili ale maja jutro przyjść i naprawiać.... gaz moze będe miała jutro. Do domu wracam w piatek ale chyba w poniedziałek zjeżdzam z powrotem bo wchodzą na naszą klatkę a tam jest jeszcze 14 mieszkań do zrobienia....... szkoda gadać. Mam nadzieje ze skończą do połowy czerwca chociaż. Takze na razie ani myślę się rozdwajać... chcociaz dzis byłam sikać (a poszłam spać o 24) o 3, 5, 7.30. 8.30 - takze chyba mały jest jeszcze niżej... normalnie chodzić nie moge tak mnie kłuje, siedzieć też nie bo mi tak brzuch opadł ze siedze okrakiem a brzuch między nogami. Czopa wiecej nie widać (troszkę wyszło wczoraj - ale mało) - skurcze minęły, stawia się brzuch już dużo mniej. Jednak to prawda ze odpoczynek robi baaaardzo dużo. Byczę się od poniedziałku i jak widać poskutkowało. Na szczęście. To by było tyle u nas. A Marysia dostała 37,2 mam nadzieje ze to od piątek a nie jakieś choróbsko ją łapie. Trzymajcie sie bo moja mama siedzi non stop na laptopie i nie mam takiego dostępu do netu jak w domu....
Niunia to ty dawaj do szpitala,jeżeli jestes oczywiscie pewna terminu ostatniej miesiączki.I na izbie przyjeć z tekstem ze dziecko strasznie gwałtownie sie ruszało,teraz nie wyczówasz ruchów,potwornie zle sie czujesz ,masz złe przeczucia-czasem trzeba tak pokłamac.Gdzie ty mieszkasz ,że tak masz posrane?Przeciez na wyspach co jak co ale opieka nad cięzarną nie jest wcale zła.Chyba ze jakas podła okolica w której mieszkasz,albo (sorry naprawde nie jestem rasistką) lekarz z Pakistanu albo Albanii.No i moze jakis problem z komunikacja,może lekarz czegos nie zrozumiał.Nie wiem jak u Ciebie z językiem,ale udawaj głupią i drzyj sie o linie językowa.W sprawach bezpieczenstwa dziecka lepiej korzystac z pomocy profesjonalnego tłumacza.Naprawde mnie zmartwiło to co piszesz.Możliwe tez jest ze pomyliłas daty miesiączki???Może to wrzesien był??
J
Jola244
Gość
Aniu 3mam kciuki za ciebie będzie dobrze
J
Jola244
Gość
Dziewczyno ty nie czekaj tylko się zbieraj do szpitala bo tu już chyba nie masz na co czekaćCzekam do jutra rana,jak nic sie nie wydarzy ide do szpitala i bede udawac niech chociarz sprawdzakonowaly jedne.
J
Jola244
Gość
Ja tez rasistka nie jestem ale tu gdzie mieszkam sami czarni lekarzeaz sie niedobrze robi.poczekam na meza i pojade do szpitala,zobaczymy co powiedzadzieki wszystkim.[/quote
Czarni nie czarni ale wirze CI ze może człowiekowi zrobić się nie dobrze nawet jesli nie jest się rasistą
reklama
Ania trzymam kcukasy!!!
ja badania na tarczyce miałam robione w 2 miesiacu ciaży. Posiew mi ginek kazał zorbic. Co do komentarzy to ja je słyszę od 3 miesiecy że mam wielki brzuch. Ale co śmieszne - teraz jest już tak wielki ze od tygodnia nie usłyszłam od nikogo nic!!! Hehe pewnie jest tak przerażająco ogromny ze ludzie się boją ze jak sie odezwą to... urodze
ja badania na tarczyce miałam robione w 2 miesiacu ciaży. Posiew mi ginek kazał zorbic. Co do komentarzy to ja je słyszę od 3 miesiecy że mam wielki brzuch. Ale co śmieszne - teraz jest już tak wielki ze od tygodnia nie usłyszłam od nikogo nic!!! Hehe pewnie jest tak przerażająco ogromny ze ludzie się boją ze jak sie odezwą to... urodze
Podziel się: