reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Jeśli chodzi i USG, to ja mam na każdej wizycie - do tej pory już 5, bo chodzę na razie do lekarza co dwa tygodnie. Ostatnio miałam nawet dwa w odstępie tygodnia, bo badaliśmy dodatkowo przezierność - 13 tyg, a potem powtórzenie w 14. A pojutrze idę na kolejne USG i już nie mogę się doczekać :-)
Co do szkoły rodzenia, to my się wybieramy na 100% - mamy sprawdzoną (tzn. poleconą) położną, która prowadzi zajęcia w bardzo fajny sposób, podobno zwłaszcza tatusiom bardzo się to przydaje ;-) To nasze pierwsze dziecko i musimy oboje przejść "kurs obsługi" noworodka, no i oczywiście na pewno przydadzą mi się wskazówki co do samego porodu.
 
reklama
u mnie coraz więcej takich plum sie robi :) fajnie ale jak sobie przypomnę te dośc bolesne ładowanie nózek po żebra z koncówki brrr
 
Flexy;
Przez chwilę wydawało mi się,że słyszę serce ale myślę, że jednak to było moje serducho :-D
Wydaje mi się, że słyszałam takie puk puk przez pewien czas ale nadal nie czuję ruchów... Poza tym przewaga bulgotów
 
ja też na zwolnieniu - od początku do końca - ze względu na początkowe komplikacje i charakter pracy; co robię - wychowuję synka, studiuję zaocznie (mam duuużo zjazdów poza miejscem zamieszkania)i "wykańczam" mieszkanie -też się nie nudzę :-)

w poprzedniej ciąży próbowałam wysłuchać serducho stetoskopem alenie udało mi się, więc dałam sobie spokój :tak:
 
Ja zamierzam chodzić do szkoy rodzenia. Poprzednio bardo mi się te zajęcia podobały i pomogły zrozumieć język jakim do mnie mówiła położna w czasie porodu.
Mam nadzieję, że będę mogła zapisać się na same ćwiczenia, bo teorię już znam z praktyki. :-) A ćwiczenia były niezwykle relaksujące. A co najważniejsze był to czas tylko dla mnie, mojego męża i Wojciaszka. Można było zapomnieć o wszystkim i mieć te 1,5 godziny na myślenie o dzidziusiu, który miał się niedługo narodzić. Bardzo miło to wspominam.
Mam nadzieję, że albo babcia albo dziadek zaopiekuje się w tym czasie Wojtkiem.

Co do USG, to miałam do tej pory 3 razy i moja lekarka raczej nie jest chyba skłonna do większej ilości. W przeciwieństwie do lekarki, która prowadziła moją poprzednią ciążę. Miałam wtedy chyba 8 albo 9 razy robione usg.
 
Asiu, nawet się nie obejrzysz, jak zostaniesz "pokopana":-)
Głuszku,
taaa... ja dobrze pamiętam taki jeden solidny kop w wątrobę (chyba) - brrrr......:baffled:
Agacina, zazdroszczę takiej pracy w luźnych godzinach.Choć u mnie nie jest źle. Pracuję nadal (w pierwszej ciąży poszłam na zwolnienie 3 tygodnie przed porodem) i taki mam zamiar. Choć jak przypomnę sobie jak pod koniec jest ciężko... Ale to jeszcze dużo czasu. Na szczęście mam super szefostwo. Powiedzieli mi, że mogę sobie wychodzić kiedy chcę i jak jestem zmęczona t mam odpoczywać. Ale wiecie, głupio to tak nadużywać. W sumie ważniejsze, żebym się dobrze czuła i mogła pracować, niż żebym przez jakieś komplikacje musiała być na zwolnieniu. A swoją drogą też pracuję 8 godzin przed kompem, ale przynajmniej dobry jest ten sprzęt.
 
Dzieki za wszystkie mile slowa. Jestem bardzo szczesliwa. Dzidzia coraz czesciej puka do mnie, wczoraj zrobila serie pukniec, wiec cala rodzinka mogla poczuc. Maz sie zachwyca i dziwi tym dziwacznym uczuciem , ktorego nie doswiadcza od wewnatrz. Mysle ze jest zazdrosny;-), i tez by tak chcial. A moze wiecie kiedy dziecko ustawia sie glowka do dolu bo ja nie pamietam.
Pozdrawiam:-D
 
reklama
Ja chcem powrocic do tematu szkoly rodzenia.
U mnie w Bialymstoku jest super darmowa szkola rodzenie. Najwiekszy nacisk klada na nauke oddychania w czasie porodu, ucza faz porodu i jak sobie radzic w danym rozwarciu z bolem.Oprocz tego na kazdych zajeciach sa cwiczenia wzmacniajace i pogaduszki z mamami. Sa tez wyklady na ktore nie musisz chodzic. Wiec traktuje te szkole jako relaks i pelne przygotowanie fizyczne do porodu. Chcem dodac ze na sucho trenujemy takze , ostatnia akcje porodu czyli parcie. Po takim przygotowaniu nic nie jest straszne i wiesz co sie dzieje z twoim organizmem. Mam tylko nadzieje ze teraz nie rozczaruje sie ta szkola bo kilka lat minelo.
Zachecam mamy aby chociaz poszly i zobaczyly, co sie proponuje w szkolach rodzenia. Mysle ze nie kazdej to sie spodoba ale warto wiedziec co nas czeka
pa
 
Do góry